– Uszkodzenie, celowe lub nie, infrastruktury paliwowej oznacza olbrzymie utrudnienia dla funkcjonowania państwa. To, że taki paraliż jest jednym z celów agresora pokazała Rosja podczas ataku na Ukrainę. Jak się przed nim uchronić? Określa to Krajowy Plan Zarządzania Kryzysowego – pisze Marcin Karwowski, redaktor BiznesAlert.pl
- Zagrożenia dla bezpieczeństwa paliwowego definiuje Krajowy Plan Zarządzania Kryzysowego.
- Należą do nich awarie, działania terrorystyczne, ale i niestabilna sytuacja w polityce międzynarodowej.
- Skutki zakłóceń w systemie paliw dotykają zarówno obywateli jak i działanie państwa.
- Monitorowaniem zagrożeń systemu paliwowego zajmuje się m.in. Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych.
Ciepło, komunikacja czy energia elektryczna, to wszystko działa dzięki infrastrukturze paliwowej. Tym samym jej sprawne działanie jest krytyczne dla funkcjonowania Polski i elementarne w przypadku życia większości z nas. Podobnie jak omawiana na łamach BiznesAlert.pl przerwa dostaw energii elektrycznej lub uszkodzenie infrastruktury gazowej tak i zakłócenia w systemie paliwowym zostały uwzględnione w Krajowym Planie Zarządzania Kryzysowego (KPZK). Autorzy określili takie zdarzenie jako możliwe i o średnich skutkach dla bezpieczeństwa narodowego. Tym samym zagrożenie wynikłe z takich zdarzeń oceniane jest jako średnie.
O co chodzi z bezpieczeństwem paliwowym?
Jak każdy aspekt kluczowy dla działania państwa tak i bezpieczeństwo paliwowe zostało zdefiniowane, w tym przypadku w ustawie z dnia 16 lutego 2007 roku o zapasach ropy naftowej, produktów naftowych i gazu ziemnego oraz zasadach postępowania w sytuacjach zagrożenia bezpieczeństwa paliwowego państwa i zakłóceń na rynku naftowym.
„Bezpieczeństwo paliwowe państwa jest to stan umożliwiający bieżące pokrycie zapotrzebowania odbiorców na ropę naftową, produkty naftowe i gaz ziemny, w określonej wielkości i czasie, w stopniu umożliwiającym prawidłowe funkcjonowanie gospodarki.”
Co może doprowadzić do zakłócenia bezpieczeństwa paliwowego Polski? Przede wszystkim awarie ropociągów, w które wlicza się również infrastruktura towarzysząca jak np. przepompownie. Zakłócenia działania terminali służących do odbioru ropy naftowej i paliw, jak ten znajdujący się w Porcie Gdańsk. Uszkodzenia w systemie logistycznym, przez który rozumie się rurociągi produktowe i magazyny paliw np. PERNu rozlokowane po całej Polsce.
Innym rodzajem zakłóceń branym pod uwagę są te w systemach dystrybucyjnych na terenie kraju lub w poszczególnych regionach, na skutek problemów z importem. Czyli coś czym Rosja straszyła w 2022 roku, a co się nie spełniło. Twórcy KPZK uwzględnili również potencjalnie negatywny wpływ wydarzeń w środowisku międzynarodowym, zwłaszcza w krajach eksportujących paliwa lub tranzytowych. I taka sytuacja ma miejsce nieprzerwanie. Mowa o agresji Rosji na Ukrainę i odcięciu się w ramach sankcji od paliw rosyjskich. Polska podołała jednak wyzwaniu, stabilizując rynek paliwowy dostawami z innych źródeł.
Zagrozić bezpieczeństwu paliwowemu mogą również zakłócenia w systemach teleinformatycznych. W dobie postępującej cyfryzacji jest to nie tylko bardzo realne zagrożenie, ale i niebezpieczne. System paliwowy, jako newralgiczny dla funkcjonowania państwa, jest realnym celem aktów terrorystycznych. Wzięto też pod uwagę, że surowiec, który dociera do Polski, może nie spełniać norm jakościowych. A tym samym nie nadawać się do wprowadzenia go w obieg.
Jakie są skutki zakłóceń sektora paliwowego?
Każde zagrożenie niesie ze sobą określone skutki. Oczywistym są braki w dostawie paliwa, ale to nie wszystko. Atak terrorystyczny, czy nawet awaria rafinerii lub rurociągu mogą przez swoją widowiskowość doprowadzić do paniki ludności. Również brak paliw na stacjach, czy nawet widmo takowego może skutkować paniką, zakłóceniami porządku publicznego czy korkowaniem dróg dojazdowych. Przedsmak tego był w 2022 roku gdy Rosja straszyła, że Polska sobie nie poradzi bez rosyjskiej ropy i na jesieni 2023 roku. Ponadto obecna większość rządząca ma podejrzenia, że mogło dojść do manipulacji zapasami strategicznymi paliwa. Zdaniem przedstawicieli obecnej ekipy rządzącej Orlen jesienią ubiegłego roku mógł obniżyć zapas w celu zwiększenia podaży i obniżenia cen paliwa. Ma to zbadać powołana w tym celu komisja.
Innym skutkiem zakłóceń w systemie paliwowym są ograniczenia komunikacyjne. Problem taki zwłaszcza może dotknąć osoby mieszkające poza dużymi aglomeracjami. W takim przypadku braki w dostawie paliwa mogą utrudnić nie tylko dostanie się do miasta w celu zrobienia zakupów czy dotarcia do pracy. Zagrożenie te ma realne szanse na uniemożliwienie dotarcia do lekarza. Co prowadzi do kolejnego skutku, ograniczenia mobilności dla służb porządkowych i ratowniczych, a to prowadzi już do zagrożenie dla zdrowia i życia.
Zakłócenia w bezpieczeństwie paliwowym uderzają nie tylko w ludzi, ale i w gospodarkę oraz mienie. Poważna awaria może doprowadzić do spadku PKB, na skutek zakłóceń w sektorach zależnych od paliwa czy będących podmiotem zdarzenia. Bezpośrednio uderzają też w funkcjonowanie infrastruktury krytycznej, transport i komunikacja są w niej niezbędnym aspektem, a bazują na paliwie. Oprócz wspomnianych utrudnień w ratownictwie, przerwy w dostawie paliwa utrudnią działanie administracji publicznej czy dostawę żywności. Oczywiście segmenty newralgiczne dla działania państwa mają zapasy krytyczne, ale skorzystanie z nich wymaga czasu oraz środków. Dodatkowo narażony na wadliwe działanie jest sektor energetyczny i ciepłowniczy.
KPZK nie diagnozuje wprost skutków dla środowiska w przypadku zakłócenia w bezpieczeństwie paliwowym. Jest to jednak pozorne, gdyż wyciek ropy i zatrucie ziemi lub wody jest klasyfikowane jako wyciek chemiczny i podlega odrębnym procedurom.
Kto pilnuje polskiego paliwa?
Głównym organem odpowiedzialnym za monitorowanie bezpieczeństwa paliwowego Polski jest Prezes Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. W przypadku zdiagnozowania zagrożenia niezwłocznie informuje premiera i Rządowe Centrum Bezpieczeństwa (RCB). Wspomaga go Prezes Agencji Rynku Energii, obaj składają cykliczne raporty ministrowi właściwemu do spraw energii. Z racji na to, że infrastruktura paliwowa jest realnym celem ataków terrorystycznych w monitorowaniu zagrożeń wobec niej bierze udział Agencja Wywiadu. Aby zapewnić aktualność informacji, przepisy obligują do zaangażowania spółki paliwowe w postaci pełnomocników spółek do spraw ochrony infrastruktury krytycznej.
Czy powinniśmy bać się tego zagrożenia?
Przerwy działania segmentu paliwowego mogą prowadzić od drobnych zakłóceń do paraliżu infrastruktury. Rosja atakując Ukrainę udowodniła, że sektor energetyczny, w tym paliwowy, jest jednym z celów priorytetowych agresora. Również szereg awarii i sabotażu na Bałtyku skłania do ostrożności. Nie należy jednak wpadać w panikę. Polska, jak każdy kraj, dysponuje rezerwami na różne nieprzewidziane sytuacje. Ich uruchomienie to tylko kwestia czasu. Niedobory paliwa, czy jego wysokie ceny, są często efektem samonapędzania paniki jak to miało miejsce w 2022 roku. Olbrzymie kolejki do stacji paliw wysuszą lokalne zapasy, a ich uzupełnienie wymaga czasu. Jednocześnie windowane przez firmy ceny, w odpowiedzi na duży popyt, pobudzają atmosferę paniki i zagrożenia.