Do 2030 roku Kraków ma się stać miastem zeroemisyjnym i w tym celu buduje nową strategię transformacji.
Zmiana Krakowa
– Chcemy, żeby aktywne formy podróżowania połączone z komunikacją publiczną stanowiły 75 procent udziału w transporcie. Potrzebna jest też termomodernizacja na masową skalę, bo zmniejszenie zużycia energii to wstęp do wprowadzenia energii odnawialnej jako źródła ciepła. Transformacja klimatyczna to bardzo złożony, długotrwały proces. Dotychczasowe doświadczenia pokazują, że interwencje punktowe o charakterze rozproszonym są nieskuteczne i z punktu widzenia celu, jakim jest neutralność klimatyczna, daleko niewystarczające. Potrzebne jest nowe podejście. Taką metodykę zaproponował nam program Głębokiej Demonstracji – mówi Andrzej Łazęcki z Urzędu Miasta Krakowa w rozmowie z agencją Newseria Biznes.
Dotychczas Kraków był jednym z bardziej zanieczyszczonych miast Polski. – To zmiana systemowa poprzez innowacje, oparta na czterech filarach. Pierwszy i najważniejszy to nastawienie na cel, czyli nie zastanawiamy się nad tym, czego dzisiaj nie możemy dokonać, ale wyznaczamy ambitny cel. Drugi to wykorzystanie innowacji jako dźwigni zmiany. Trzecie – orkiestracja projektów w portfolio tak, żeby wzajemnie się uzupełniały i wzmacniały. Czwarty filar to uczenie się poprzez działanie – wymienia zastępca dyrektora Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta Krakowa.
Miasto zmapowało wszystkie prowadzone dotychczas projekty związane z klimatem, których było niemal 120. – Wyszliśmy z założenia, że skoro miasto inwestuje w przebudowę ulic, budowę stacji kolejowej, dróg rowerowych, to warto te działania skupione na niewielkiej powierzchni zebrać w pewien pakiet. Dodatkowo chcemy je obudować działaniami społecznymi, partycypacyjnymi, umożliwiającym decydowanie mieszkańcom, i połączyć z kwestiami adaptacji do zmian klimatu, czyli wprowadzić więcej zieleni, zacienienie ulic czy gospodarowanie wodą opadową – tłumaczy Łazecki.
Według informacji Newseria, Kraków planuje też termomodernizację budynków na szeroką skalę. Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej w opracowanej mapie cieplnej wyliczyło, że spośród ok. 770 tys. mieszkańców Krakowa 68 proc. korzysta z ciepła systemowego dostarczanego przez MPEC. Miasto planuje scentralizować wszystkie działania, co umożliwi sprawne zarządzanie i przeniesienie ryzyk z właścicieli budynków na instytucję kontrolowaną przez miasto. Jednocześnie duży projekt ma większe możliwości uzyskania długoletniego finansowania – czytamy na stronie agencji.
Projekt transformacji energetycznej wykorzystuje innowacje społeczne. To mieszkańcy, instytucje pozarządowe i przedsiębiorcy wspólnie określają kierunki zmian. – Na początku grudnia uruchomiliśmy panel obywatelski poświęcony klimatowi. Jego myślą nadrzędną jest neutralność klimatyczna, natomiast tematem przewodnim to, jak miasto i mieszkańcy mogą poprawić efektywność energetyczną i zwiększyć wykorzystanie energii odnawialnej. Chcemy przedstawić nasze zamierzenia, uzyskać dla nich szerokie poparcie społeczne, ale też wskazówki, co można ewentualnie poprawić – wyjaśnia przedstawiciel UM Krakowa.
Newseria/CIRE.PL/Jędrzej Stachura
Nocne hałasy w Krakowie. Winny zrzut pary w elektrociepłowni