(Oilcapital.ru/Piotr Stępiński)
Rosnieft ubiega się o osiem nowych koncesji na kontynentalnym szelfie Rosji, Gazprom o jedną – przekonywał agencję RIA Novosti przedstawiciel ministerstwa środowiska.
Rosnieft pretenduje do ośmiu złóż: Szantar, Wilkickij 1 oraz 2, Omolojskij, Magadan 4, Bogatynskij, Korjakija 1 oraz Centralno-Tatarskij. Znajdują się one na morzach Wschodniosyberyjskim, Ochockim oraz Beringa – stwierdził rozmówca agencji.
Na chwile obecną prace na rosyjskim szelfie zgodnie z prawem prowadzą wyłącznie Gazprom oraz Rosnieft. Spółka kierowana przez Igora Sieczina posiada 51 licencji natomiast Gazprom – 40.
Wcześniej minister zasobów naturalnych, Sergiej Donskoj informował, że na chwilę obecną Rosendra rozpatruje 11 wniosków od Rosnieftu i Gazpromu na otrzymanie licencji na prace na polach należących do rosyjskiego szelfu kontynentalnego. Później w wywiadzie dla gazety Wiedomosti Donskoj stwierdził, że 9 z nich znajduje się na szelfie zaś pozostałe są to pola lądowe. Powiedział też, że o złoża – Lajawożkoje i Waniejwisskoje (Nieniecki Okręg Autonomiczny) – walkę toczą zarówno Rosnieft jak i Gazprom a o tym, kto je otrzyma zdecyduje aukcja.
Oprócz wyżej wymienionych dziewięciu pól jeszcze cztery znajdują się w bardziej zaawansowanym stadium – licencje są już wydawane. W związku z czym resort środowiska zaakceptował udzielenie dla Rosnieftu licencji na pole Gusinozemelskij (Morze Barentsa), Oljutorskij i Hatyrskij (Morze Beringa), Gazpromowi – pole Szarapowskoj (Morze Karskie). Oby dwa koncerny mogą otrzymać licencję w przeciągu miesiąca.
Zgody na dostęp do koncesji na szelfie nadal nie otrzymały firmy prywatne na czele z Łukoilem.