Biznes rosyjski zapłaci za zaniżone taryfy z ceną energii dla terenów okupowanych przez Rosję na Ukrainie. Rosatom stracił z tego powodu 36 mld rubli.
Kommiersant ustalił, że Kreml zamierza rozłożyć obciążenia finansowe wynikające z okupacji części Ukrainy i konieczności wzięcia na Rosatom odpowiedzialności za dostawy energii do części wschodniej i południowej terytorium ukraińskiego okupowanej przez Rosjan. Ta firma została nielegalnie operatorem Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej oraz innych zakładów na terenach okupowanych. Sprzedaje energię firmie Jedynyj Zakupnik po cenach zaniżonych specjalnym dekretem o wcieleniu tych obszarów do Federacji Rosyjskiej, które nie zostało uznane przez społeczność międzynarodową. Jedynyj Zakupnik oferuje potem energię odbiorcom na terenach okupowanych.
Połowa z 36 mld rubli strat Rosatomu zostanie pokryta w taryfach dla przemysłu w europejskiej części Rosji. Pozostała kwota ma pochodzić bezpośrednio z budżetu rosyjskiego. Jednakże zostało tam alokowane tylko 3 z 18 mld rubli potrzebnych na ten cel. Kommiersant szacuje, że nowe dopłaty podniosą ceny energii na dotkniętym obszarze Federacji Rosyjskiej o 2,5 procent.
Dostawy na tereny okupowane podnoszą także ceny na giełdzie energii, na rynku dnia następnego. Ceny w styczniu wzrosły na tym parkiecie o 11,8 procent w stosunku do grudnia do około 3000 rubli za megawatogodzinę. Powody to oprócz wymienionych wyżej spadek podaży źródeł odnawialnych, remonty elektrowni jądrowej.
Kommiersant / Wojciech Jakóbik