icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Nie ma przełomu na szczycie unijnym o kryzysie energetycznym przez opór Niemców

Przywódcy unijni nie doszli do porozumienia w sprawie nowych środków walki z kryzysem energetycznym proponowanych przez Komisję Europejską. Niemcy nie chcą ceny maksymalnej gazu, choć znajdują się w mniejszości.

Temat ceny maksymalnej gazu popieranej przez większość państw unijnych nie został rozstrzygnięty, a przywódcy mają dalej go oceniać. Propozycja Komisji zakłada wprowadzenie na rynku gazu do 2023 roku dynamicznego korytarza cenowego tak, aby w sytuacji kryzysowej blokował nagłe zmiany.

Przywódcy poparli za to propozycję stworzenia przez Komisję Europejską nowego sposobu wyznaczania cen LNG. Kolejny temat, który zyskał poparcie krajów unijnych to dobrowolne, wspólne zakupy gazu. Jednakże przepisy regulujące te rozwiązania będą dopiero przedmiotem negocjacji w następnych tygodniach.

Problem to postawa Niemiec wspieranych przez małą grupę państw. Nie chcą ceny maksymalnej gazu, obawiając się, że zaburzy funkcjonowanie rynku i nie będzie zachęcać do oszczędności. Mimo to Berlin wprowadził własny pakiet pomocowy w gospodarce wart 200 mld euro, za co został oskarżony o brak solidarności i samowolę zagrażającą równowadze na rynku. Jednakże Hiszpania i Portugalia także samodzielnie wprowadziły cenę maksymalną gazu w maju 2022 roku. Z tego względu plan jej wprowadzenia na poziomie unijnym jest zwany formułą iberyjską.

– Polska była w grupie inicjatywnej z Grekami, Belgami i Włochami proponując cenę maksymalną dostaw gazu do Unii. Pilnujemy, żeby Komisja przygotowała propozycję legislacyjną. My przedstawiliśmy propozycję popartą potem przez 17 państw – mówiła minister klimatu i środowiska Anna Moskwa w BiznesAlert.pl. – Te proporcje odwracają się na tyle, że możemy mówić dziś o tym, że przeciwko są już tylko Holandia, Niemcy, Dania i Węgry z zastrzeżeniem, że nie wszyscy mówią głośne „nie”. Najbardziej opierają się Niemcy i Holendzy. Są przeciwko, bo obawiają się zaburzenia rynku dostaw w czasie, kiedy cała Unia daje sobie już radę z tymi wyzwaniami, mamy rekordowe zapełnienie magazynów ponad 80 procent, w Polsce pełne magazyny; nasze gospodarki muszą mimo to dalej zmagać się z horrendalnymi cenami gazu.

Ministrowie odpowiedzialni za energetykę w krajach unijnych będą rozmawiać na ten temat na posiedzeniu 25 października.

Reuters/Wojciech Jakóbik

Moskwa: Mrozimy ceny energii za przychody spółek (ROZMOWA)

Przywódcy unijni nie doszli do porozumienia w sprawie nowych środków walki z kryzysem energetycznym proponowanych przez Komisję Europejską. Niemcy nie chcą ceny maksymalnej gazu, choć znajdują się w mniejszości.

Temat ceny maksymalnej gazu popieranej przez większość państw unijnych nie został rozstrzygnięty, a przywódcy mają dalej go oceniać. Propozycja Komisji zakłada wprowadzenie na rynku gazu do 2023 roku dynamicznego korytarza cenowego tak, aby w sytuacji kryzysowej blokował nagłe zmiany.

Przywódcy poparli za to propozycję stworzenia przez Komisję Europejską nowego sposobu wyznaczania cen LNG. Kolejny temat, który zyskał poparcie krajów unijnych to dobrowolne, wspólne zakupy gazu. Jednakże przepisy regulujące te rozwiązania będą dopiero przedmiotem negocjacji w następnych tygodniach.

Problem to postawa Niemiec wspieranych przez małą grupę państw. Nie chcą ceny maksymalnej gazu, obawiając się, że zaburzy funkcjonowanie rynku i nie będzie zachęcać do oszczędności. Mimo to Berlin wprowadził własny pakiet pomocowy w gospodarce wart 200 mld euro, za co został oskarżony o brak solidarności i samowolę zagrażającą równowadze na rynku. Jednakże Hiszpania i Portugalia także samodzielnie wprowadziły cenę maksymalną gazu w maju 2022 roku. Z tego względu plan jej wprowadzenia na poziomie unijnym jest zwany formułą iberyjską.

– Polska była w grupie inicjatywnej z Grekami, Belgami i Włochami proponując cenę maksymalną dostaw gazu do Unii. Pilnujemy, żeby Komisja przygotowała propozycję legislacyjną. My przedstawiliśmy propozycję popartą potem przez 17 państw – mówiła minister klimatu i środowiska Anna Moskwa w BiznesAlert.pl. – Te proporcje odwracają się na tyle, że możemy mówić dziś o tym, że przeciwko są już tylko Holandia, Niemcy, Dania i Węgry z zastrzeżeniem, że nie wszyscy mówią głośne „nie”. Najbardziej opierają się Niemcy i Holendzy. Są przeciwko, bo obawiają się zaburzenia rynku dostaw w czasie, kiedy cała Unia daje sobie już radę z tymi wyzwaniami, mamy rekordowe zapełnienie magazynów ponad 80 procent, w Polsce pełne magazyny; nasze gospodarki muszą mimo to dalej zmagać się z horrendalnymi cenami gazu.

Ministrowie odpowiedzialni za energetykę w krajach unijnych będą rozmawiać na ten temat na posiedzeniu 25 października.

Reuters/Wojciech Jakóbik

Moskwa: Mrozimy ceny energii za przychody spółek (ROZMOWA)

Najnowsze artykuły