Księżopolski: Raport NIK o gazoporcie pokazuje brak kompetencji na styku państwo-biznes

5 marca 2015, 08:48 Energetyka

– Ostatni raport Najwyższej Izby Kontroli dotyczący budowy strategicznie ważnego terminala LNG w Świnoujściu jest dokumentem pokazującym brak kompetencji i opieszałość działania na styku państwo – biznes. Jest to tym bardziej poruszające, iż chodzi o obszar o tak szczególnym znaczeniu jak bezpieczeństwo energetyczne – mówi portalowi BiznesAlert.pl dr Krzysztof Księżopolski z Uniwersytetu Warszawskiego.

– Od 1 listopada PGNiG ma możliwość negocjowania z Gazpromem porozumienia dotyczącego importu gazu.  W rzeczywistości są to negocjacje między Polską, a Rosją dotyczące  skrajnie niekorzystnej umowy na mocy, której płacimy za ten surowiec jedną z najwyższych cen w Europie. Planowe uruchomienie terminalu LNG mogło wzmocnić pozycję negocjacyjną Polski, zwiększając również nasze znaczenie w regionie, szczególnie w sytuacji ciągłego stosowania gazu jako narzędzia nacisku na Ukrainę – podkreśla naukowiec.

– Miażdżąca ocena projektu budowy gazoportu przez NIK budzi dodatkowy niepokój, zwłaszcza w kontekście rządowych planów połączenia sektora energetycznego z wydobywaniem węgla kamiennego oraz konsolidacji branży energetycznej. Punktem wyjścia do wszelkich działań zmierzających do rozwiązania problemu górnictwa, czy ewentualnej konsolidacji poziomej energetyki, powinna być dobrze przemyślana strategia. Na obecnym etapie połączenie sektora energetycznego z kopalniami węgla to de facto przerzucenie odpowiedzialności za kopalnie z polityków na koncerny energetyczne – utrzymuje Księżopolski.

– Z punktu widzenia  finansów firm energetycznych to duże ryzyko, przerzucenie na ich barki kosztów restrukturyzacji węgla prawdopodobnie będzie oznaczać wyższe rachunki za prąd. Z kolei z punktu widzenia bezpieczeństwa energetycznego to ograniczenie możliwości rozwoju w Polsce nowoczesnych technologii wytwarzania energii, a więc osłabienie całego państwa – ostrzega nasz rozmówca.

– Trzeba wreszcie stworzyć strategię, zbudować wokół niej konsens polityczny i określić jasne oczekiwania w stosunku do spółek o znaczeniu strategicznym i całego biznesu działającego w Polsce – kończy.