– Projekt Baltic Pipe jest w decydującej fazie rozwoju. W najbliższym czasie powinna ruszyć procedura rezerwacji mocy przesyłowych dla tego gazociągu. Po tym jak zapadnie decyzja w sprawie rezerwacji przepustowości i umów przesyłowych zostanie uruchomione wydatkowanie środków – mówi w rozmowie z portalem BiznesAlert.pl podsekretarz stanu w Ministerstwie Energii Michał Kurtyka.
BiznesAlert.pl: Na jakim etapie rozwoju jest Balic Pipe?
Michał Kurtyka: Trwają ostatnie prace oraz rozmowy pomiędzy operatorami: duńskim Energinet.dk oraz polskim Gaz-Systemem. Chcielibyśmy, aby jak najszybciej została uruchomiona procedura Open Season, a więc rezerwacji mocy przesyłowej. Procedura z formalnego punktu widzenia zaprasza do procesu te firmy, które byłyby zainteresowane przesyłem gazu z szelfu norweskiego przez Danię do Polski.
Kiedy można spodziewać się finalnej decyzji inwestycyjnej w sprawie Baltic Pipe?
Pragnę zwrócić uwagę, że projekt ma swoją dynamikę i jest szczegółowo rozpisany, zgodnie z założonym harmonogramem, który jest jeszcze przedmiotem doprecyzowań ze strony operatorów. Ma zostać ukończony w 2022 r. Najpierw jednak z punktu widzenia operatorów, konieczne jest uruchomienie procedury Open Season oraz zweryfikowanie zainteresowania rynku. Dopiero później nastąpi finalna decyzja inwestycyjna. Faktem jest jednak, że jeśli operatorzy zawrą ze sobą umowy mające na celu wybudowanie infrastruktury przesyłowej i rozpiszą procedurę Open Season, to jest to już bardzo zaawansowany etap.
Jak wynika z rocznego raportu Energinet.dk, Dania jest zainteresowana rozwojem Baltic Pipe. Padają w tym raporcie pierwsze kwoty…
Trudno odnosić się do jakichkolwiek szacunków, ponieważ nie wiemy jakiego typu koszty wlicza w nie strona duńska. Poczekajmy do czasu, kiedy będziemy mieć szczegółowy rachunek kosztów. Chciałbym zwrócić uwagę, że Baltic Pipe z punktu widzenia Danii jest projektem korzystnym. Zapotrzebowanie na gaz w Danii sięga ok. 3 mld m3 gazu rocznie. Tymczasem przesył gazu przez terytorium Danii ma wynieść do 10 mld m3 w kierunku Polski. Dodatkowy tranzyt przez terytorium duńskie zwiększa zatem ekonomikę obecnego systemu przesyłowego. Druga kwestia to kończące się duńskie złoża gazu.
Co jest najważniejszą zaletą Korytarza Norweskiego?
Niepodważalne i kluczowe korzyści Korytarza wynikają z faktu, że projekt ten łączy kraje regionu, a nie dzieli. Każda ze stron – Norwegia, Dania, Polska – widzi w tym projekcie pozytywne aspekty. Dla Norwegii jest on korzystny, ponieważ Oslo zyskuje stabilnego odbiorcę gazu ze swoich złóż. Dania z kolei zapewnia sobie dostęp do nowych złóż gazu, bowiem ich obecne złoża powoli się wyczerpują. Co więcej, z punktu widzenia kosztów to projekt atrakcyjny dla duńskiego odbiorcy. Polsce projekt ten przyniesie możliwość realnej dywersyfikacji dostaw gazu oraz przyczyni się do rozwoju konkurencyjnego rynku gazu.
Komisja Europejska finansuje już prace studyjne Baltic Pipe w ramach listy Projektów Wspólnego Zainteresowania, na której polsko-duński projekt się znalazł. Czy Polska i Dania będą ubiegać się o kolejne unijne wsparcie dla tego przedsięwzięcia?
Komisja Europejska jest zaangażowana i wspiera projekt Korytarza Norweskiego. Jeśli tylko pojawią się nowe możliwości wsparcia tej inwestycji, to z pewnością podejmiemy dyskusję na ten temat. Trudno jest jednak na obecnym etapie mówić, czy wsparcie UE mogłoby przekroczyć fazę inżynieryjną dla tej inwestycji.
Czy rozmowy w sprawie Korytarza Norweskiego prowadzicie Państwo z naszymi południowymi i wschodnimi sąsiadami? Czy mogą być to potencjalni odbiorcy gazu z Norwegii?
Projekt ten cieszy się zainteresowaniem. Nasi południowi sąsiedzi uważają, że dzięki Korytarzowi Norweskiemu oraz połączeniom międzysystemowym będą mogli zapewnić sobie alternatywne w stosunku do wschodniego źródło dostaw gazu. Między innymi z tego powodu planujemy budowę nowego połączenia gazowego między Polską a Słowacją, która uważa, że przyczyni się ono do dywersyfikacji źródła dostaw. To pokazuje, że nasz projekt dywersyfikacyjny jest potencjalnie atrakcyjny i korzystny także dla państw naszego regionu Europy.
Rozmawiał Bartłomiej Sawicki