W ocenie Michała Kurtyki, wiceministra energii, który był gościem programu Michała Niewiadomskiego, im więcej podmiotów zdecyduje się na handel LNG, tym lepiej – napisała „Rzeczpospolita”.
– Przygotowujemy się do sytuacji w której ruchy gazu nie będą już ze wschodu na zachód, tylko z północy na południe. Przygotowujemy się również do sytuacji, w której moglibyśmy być dostawcą gazu i bezpieczeństwa dla naszych sąsiadów, w tym Ukrainy – powiedział cytowany przez gazetę minister.
– Uważamy, że wzięcie współodpowiedzialności za kraje bałtyckie, projektami energetycznymi, ma sens. Jest szereg różnych działań, których celem jest zacieśnienie współpracy pomiędzy tymi rynkami i spowodowanie, że nie będą poddane zewnętrznemu dyktatowi – dodał.
– Chcemy być gazowymi wrotami dla Europy Środkowej – powiedział też dziennikowi Kurtyka. Zauważył, że dużo wskazuje na to, że pomiędzy 2030 a 2040 r. ilość gazu LNG na rynku zrówna się, albo przekroczy wolumenem gaz, który dzisiaj jest eksportowany za pomocą gazociągu. – Wydaje się, że gaz odegra bardzo dużą rolę w bezpieczeństwie energetycznym XXI wieku. Jego zużycie i znaczenie będzie rosło – podsumował na łamach „Rz” Kurtyka.
