Litwa odgrodzi się od Białorusi. Łotwa będzie miała problem

11 kwietnia 2018, 17:30 Alert

Energia elektryczna, która będzie wytwarzana w budowanej w odległości 50 km od Wilna elektrowni jądrowej w Ostrowcu na Białorusi stanowią zagrożenie dla Litwy. Przez to Litwa nie zamierza jej kupować. Ponadto prezes Litgridu Daivis Virbickas powiedział, że wszystkie połączenia elektroenergetyczne z Białorusią zostaną odłączone a handel energię między obydwoma krajami stanie się niemożliwy.

Łotwa ma problem

Jego zdaniem mało prawdopodobne jest, że energia z białoruskiego atomu trafi na Litwę przez Łotwę. Jego zdaniem, jeżeli nawet tak by się stało, to miałaby ona marginalne znacznie. Ponadto w celu utrzymania handlu z wykorzystaniem połączenia energetycznego z Rosją po synchronizacji Łotwa powinna zainstalować wstawkę prądu stałego. – Byłbym zaskoczony gdyby było inaczej – powiedział.

We wtorek Litgrid podpisał umowę na odbudowę podstacji transformatorowej w nieczynnej elektrowni jądrowej Ignalinie, co umożliwiłoby odłączenie pierwszego połączenia z Białorusią. Pozostałe trzy interkonektory zostałyby odłączone w momencie, gdy sieci elektroenergetyczne państw bałtyckich zostaną synchronizowane z systemem Europy kontynentalnej. – Dojdzie do tego w momencie synchronizacji. Eksperci Gothia Power sugerują, aby nie instalować wstawek prądu stałego, ale tylko odłączyć te interkonektory.

Virbickas zaznaczył, że po 2025 roku bez dodatkowej infrastruktury białoruska energia nie będzie sprzedawana na Litwie. Może tam trafić między 2020 a 2025 rokiem, ale Wilno zapowiada już, że wprowadzi odpowiednie rozwiązania handlowe po to, aby nie zapewniała już zarobku.

https://biznesalert.pl/ostrowiec-atom-bialorus-polska-litwa/

Synchronizacja dzieli kraje bałtyckie

Na początku maja 2017 roku premierzy Litwy, Łotwy, Estonii oraz Polski osiągnęli wstępne porozumienie w sprawie synchronizacji. Co istotne, o możliwości podpisania memorandum w czerwcu mówił minister energetyki Litwy. Niestety, podczas odbywającego się wówczas posiedzenia Rady Unii Europejskiej Estonia i Litwa nie porozumiały się co do metody synchronizacji.

Na początku lutego wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej ds. Unii Energetycznej Marosz Szefczovicz zapowiedział, że plan synchronizacji powinien powstać do czerwca. W innym wypadku istnieje groźba utraty wsparcia finansowego Brukseli na ten cel, o czym donosił BiznesAlert.pl. Pod koniec marca Polska i kraje bałtyckie porozumiały się, że do synchronizacji dojdzie przy wykorzystaniu istniejącego połączenia z Polską.

LRT Televizija/Piotr Stępiński

Komisja traci cierpliwość: Kraje bałtyckie ustalą model synchronizacji albo stracą pieniądze