Litwa interweniuje w Brukseli ws. problemów z integracją elektroenergetyczną z Polską

6 czerwca 2016, 12:45 Alert

(The Baltic Course/PAP/Wojciech Jakóbik)

Litwa liczy na to, że Komisja Europejska zatwierdzi termin integracji systemu elektroenergetycznego państw bałtyckich z kontynentalnym. Ma się to odbyć z wykorzystaniem sieci elektroenergetycznej Polski, ale Warszawa spowalnia proces w obawie o kondycję własnej energetyki.

– Poprosiłem, aby ten temat nie był opóźniany, bo jesienią zostanie przedstawiony raport na temat synchronizacji. Podkreśliłem, że zapadła już polityczna decyzja o tym, że sieci elektroenergetyczne państw bałtyckich powinny zostać zsynchronizowane z europejskimi przez Polskę – powiedział premier Litwy Algirdas Butkevicius w rozmowie z agencją BNS po telefonie do przewodniczącego Komisji Jeana Claude’a Junckera.

Jednocześnie przywódca Litwy odrzucił możliwość synchronizacji z systemem skandynawskim. – W Unii Europejskiej przedstawiliśmy cel stworzenia jednej, europejskiej Unii Energetycznej. Nie potrafię sobie wyobrazić realizacji tego celu poprzez synchronizację z krajami skandynawskimi – powiedział Butkevicius. System elektroenergetyczny Skandynawii jest oddzielony do kontynentalnego. Z tego względu integracja z nim nie prowadzi do połączenia z europejskim.

Litwa liczy na to, że polityczne poparcie Komisji Europejskiej dla integracji przez Polskę nada impetu procesowi negocjacji na ten temat między państwami bałtyckimi a Polską. Integracja z polskim i europejskim systemem jest dla Bałtów sposobem na uniezależnienie od rosyjskiego systemu BRELL (IPS/UPS). Obawiają się, że ze względu na brak planów inwestycyjnych po stronie rosyjskiej w przyszłości ich sieć elektroenergetyczna będzie zagrożona.

Polska i Litwa są od grudnia 2015 roku połączone interkonektorem LitPol Link. Wilno oczekuje budowy drugiej nitki o nazwie LitPol Link 2. Polacy obawiają się jednak, że dalsza integracja, w tym synchronizacja systemów, doprowadzą do zalewu sieci elektroenergetycznej w Polsce dostawami taniej energii z krajów skandynawskich. Litwa odbiera stamtąd dostawy przez uruchomiony równolegle z LitPol Link kabel NordBalt. Warszawa obawia się o rentowność i stabilność swoich bloków węglowych.

Chociaż Litwini oskarżają Polaków o ograniczanie dostaw przez LitPol Link, PSE przekonuje, że ograniczenia mają charakter techniczny. – Ze swej strony, PSE w sposób niedyskryminacyjny wobec wszystkich uczestników rynku udostępniają maksymalne, technicznie dostępne zdolności przesyłowe połączenia LitPol Link. Każdorazowo, dostępne zdolności przesyłowe LitPol Link są podawane do wiadomości wszystkich uczestników rynku za pośrednictwem giełd towarowych TGE S.A. oraz NordPool Spot – czytamy w komunikacie operatora.

Jak podała Polska Agencja Prasowa powołując się na informacje z litewskiej Narodowej Komisji Kontroli Energii i Cen, do Komisji Europejskiej i polskich organów nadzoru miały wpłynąć żądanie od uczestnika rynku domagającego się wyjaśnień w sprawie ograniczenia z polskiej strony przesyłu energii do zera w czasie godzin nocnych na połączeniu LitPol Link.

Z informacji PAP wynika, że dochodzenie zostało wszczęte, ponieważ estoński państwowy koncern energetyczny Eesti Energia złożył w kwietniu wniosek z pytaniem, czy ograniczenia są zgodne z przepisami Unii Europejskiej.

Więcej: Polska rozwiewa nadzieje Bałtów na szybką integrację elektroenergetyczną