Rosja przykręca Europie kurek z LNG gdy ceny rosną najmocniej od inwazji

10 sierpnia 2023, 07:00 Alert

Eksport gazu z Rosji gazociągami do Europy zamiera, ale dostawy LNG mają się dobrze. Teraz jednak spadną ze względu na planowane przestoje techniczne, które według deklaracji Rosjan mają się szybko zakończyć. Warto jednak przypomnieć, że przerwa techniczna gazociągu Nord Stream 1 nie skończyła się nigdy. Spadek dostaw LNG następuje wobec wzrostu cen z innego powodu.

Jamał LNG. Fot. Novatek
Jamał LNG. Fot. Novatek

Eksport gazu skroplonego z Rosji w lipcu spadł o 11,2 procent rok do roku do około dwóch milionów ton przez zaplanowane naprawy w terminalach Yamal LNG na Półwyspie Jamalskim oraz Sachalin 2 na wyspie Sachalin. Ten wynik spowodował, że dostawy w okresie styczeń-lipiec spadły o 3,5 procent rok do roku do 18,46 mln ton. Podobne dane mogą pojawić się w sierpniu, gdy dalej będą trwały naprawy.

Z dwóch milionów ton LNG wysłanych z Rosji w lipcu do Europy trafiło 0,88 mln ton. Reszta w ilości 0,93 mln ton trafiła do Azji lub w nieokreślonym kierunku (0,88 mln ton). Większość dostaw na rynek europejski została zapewniona przez projekt Yamal LNG firmy Novatek, która nie została objęta sankcjami zachodnimi pomimo inwazji Rosji na Ukrainie. Komisja Europejska zaleca minimalizowanie dostaw gazu skroplonego z Rosji.

Warto jednak zaznaczyć, że przerwy techniczne infrastruktury gazowej w Rosji nie zawsze kończyły się zgodnie z zapowiedziami. Przerwa pracy gazociągu Nord Stream 1 w lipcu przeciągnęła się do jesieni i była kolejnym elementem ograniczania podaży gazu w Europie przez Gazprom podsycający kryzys energetyczny. Nie skończyła się nigdy, bo sabotaż z września 2022 roku przerwał obie nitki Nord Stream 1 oraz jedną z dwóch Nord Stream 2.

Przerwa techniczna gazoportów w Rosji następuje wobec skokowego wzrostu cen LNG po informacjach o strajkach na instalacjach kluczowego eksportera, czyli Australii. Ceny na giełdzie TTF wzrosły dziewiątego lipca o około 40 procent. To największy dobowy wzrost od marca 2022 roku, gdy ruszała inwazja rosyjska na Ukrainie.

Kommiersant / Wojciech Jakóbik

Gaz podrożał w dzień o jedną trzecią przez efekt motyla z drugiego krańca ziemi