icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Łokaj: Zbyt radykalna reforma polityki klimatycznej osłabi przemysł w Polsce i Europie

W czwartek (18 lutego) w Parlamencie Europejskim odbyło się publiczne wysłuchanie  w sprawie IV etapu Europejskiego Systemu Handlu Emisjami (EU ETS).

Publiczne wysłuchanie odbyło się w ramach prac Komisji ENVI (Ochrona Środowiska Naturalnego, Zdrowie Publiczne i Bezpieczeństwo Żywności) Parlamentu Europejskiego. Podczas spotkania swoje stanowiska wygłosili: Xavier Labandeira, (European University institute – Robert Schuman Center for Advanced Studies), Philipp Ruf (ICIS Tschach Solutions), Axel Eggert (EUROFER), Damien Morris (SANDBAG), Giuseppe Montesano (Environment & Sustainable Development Policy Committee – EURELECTRIC), Geneviève Pons Deladrière (WWF).

Spotkanie było poświęcone propozycjom Komisji Europejskiej w sprawie  reformy EU ETS po roku 2020. Polscy eurodeputowani negatywnie ocenili  zaproponowane przez Komisję zmiany w Systemie Handlu Emisjami , a zwłaszcza nowookreślone niższe poziomy bezpłatnych uprawnień do emisji gazów cieplarnianych.

Również krytyczne o propozycjach KE wypowiadały się organizacje reprezentujące przemysł z większości krajów Unii Europejskiej. Podkreślały one szczególnie argument,  że wprowadzenie tych projektów KE w niezmienionym kształcie negatywnie wpłynie na konkurencyjność i rozwój gospodarki europejskiej. W tym zwłaszcza na sytuację na rynku pracy w poszczególnych państwach Unii.

W wysłuchaniu wziął udział dr Krzysztof Łokaj, dyrektor w Polskiej Izbie Przemysłu Chemicznego. – Propozycje Komisji Europejskiej oceniamy jako zbyt radykalne. W przypadku przyjęcia Systemu Handlu Emisjami  w kształcie zaproponowanym przez KE, koszty obciążające przemysł energochłonny w Europie  bardzo wzrosną.  W rezultacie negatywnie wpłyną na jego konkurencyjność na światowych rynkach – ocenił Łokaj po zakończonym wysłuchaniu.

Dla Polski sprawa  reformy Systemu ETS jest bardzo trudna – duża grupa państw członkowskich UE uważa, że wynik szczytu klimatycznego w Paryżu może być argumentem za zwiększeniem unijnego celu redukcji emisji do 2030 r.. To znaczy, że te państwa są  „za pogłębioną reformą Systemu ETS.”

Obecna pewna przewaga konkurencyjna na rynku międzynarodowym  polskich firm chemicznych to zasługa ograniczenia kosztów produkcji. Wszystkie polskie firmy zmniejszały energochłonność, zwiększały wydajność. Jednak nowe ograniczenia prawdopodobnie skutecznie wynikające z reformy Systemu UE ETS zablokują dalszy rozwój firm chemicznych w całej Unii Europejskiej. Następstwem bardzo ambitnej reformy może być także kolejna seria przenoszenie produkcji chemicznej poza granice Unii.

Już wcześniej eksperci podkreślali, że dla europejskiej branży chemicznej nowe ograniczenia mogą nie tylko być szkodliwe, mogą uniemożliwić skuteczne rywalizowanie, z podmiotami chemicznymi, które tak restrykcyjnemu prawu nie podlegają.

Obecnie, na forum UE, prowadzone są prace nad kształtem  Systemu ETS po roku 2020. Ostatnio minister środowiska prof. Jan Szyszko powiedział, że Polska będzie starała się do reformy EU ETS przenieść zapisy z Porozumienia Paryskiego dotyczące pochłaniania CO2 przez lasy. Dla państw prowadzących gospodarkę leśną w sposób wzorowy krzywdzące byłoby nieuwzględnienie tych działań w przyszłej polityce klimatycznej Unii Europejskiej. Uwzględnienie – stworzyłoby pewne szanse dla utrzymania konkurencyjności  energochłonnych sektorów, w tych sektora przemysłu chemicznego.

Podstawę prawną zaproponowanej, ambitniejszej legislacji stanowi prawo środowiskowe, w PE komisją odpowiedzialną za wypracowanie stanowiska w sprawie projektu reformy jest ENVI (Komisja Ochrony Środowiska Naturalnego, Zdrowia Publicznego i Bezpieczeństwa Żywności). W kwestiach funduszu modernizacyjnego oraz funduszu na rzecz innowacji, derogacji i ochrony sektorów energochłonnych ENVI będzie jednak dzieliła kompetencje z komisją ITRE (Przemysłu, Badań Naukowych i Energii). Taki mechanizm motywuje do dialogu i poszukiwania kompromisów między tradycyjnie prośrodowiskową ENVI a proprzemysłową ITRE.  Pytanie, czy ów kompromis będzie łatwy do osiągnięcia.

W czwartek (18 lutego) w Parlamencie Europejskim odbyło się publiczne wysłuchanie  w sprawie IV etapu Europejskiego Systemu Handlu Emisjami (EU ETS).

Publiczne wysłuchanie odbyło się w ramach prac Komisji ENVI (Ochrona Środowiska Naturalnego, Zdrowie Publiczne i Bezpieczeństwo Żywności) Parlamentu Europejskiego. Podczas spotkania swoje stanowiska wygłosili: Xavier Labandeira, (European University institute – Robert Schuman Center for Advanced Studies), Philipp Ruf (ICIS Tschach Solutions), Axel Eggert (EUROFER), Damien Morris (SANDBAG), Giuseppe Montesano (Environment & Sustainable Development Policy Committee – EURELECTRIC), Geneviève Pons Deladrière (WWF).

Spotkanie było poświęcone propozycjom Komisji Europejskiej w sprawie  reformy EU ETS po roku 2020. Polscy eurodeputowani negatywnie ocenili  zaproponowane przez Komisję zmiany w Systemie Handlu Emisjami , a zwłaszcza nowookreślone niższe poziomy bezpłatnych uprawnień do emisji gazów cieplarnianych.

Również krytyczne o propozycjach KE wypowiadały się organizacje reprezentujące przemysł z większości krajów Unii Europejskiej. Podkreślały one szczególnie argument,  że wprowadzenie tych projektów KE w niezmienionym kształcie negatywnie wpłynie na konkurencyjność i rozwój gospodarki europejskiej. W tym zwłaszcza na sytuację na rynku pracy w poszczególnych państwach Unii.

W wysłuchaniu wziął udział dr Krzysztof Łokaj, dyrektor w Polskiej Izbie Przemysłu Chemicznego. – Propozycje Komisji Europejskiej oceniamy jako zbyt radykalne. W przypadku przyjęcia Systemu Handlu Emisjami  w kształcie zaproponowanym przez KE, koszty obciążające przemysł energochłonny w Europie  bardzo wzrosną.  W rezultacie negatywnie wpłyną na jego konkurencyjność na światowych rynkach – ocenił Łokaj po zakończonym wysłuchaniu.

Dla Polski sprawa  reformy Systemu ETS jest bardzo trudna – duża grupa państw członkowskich UE uważa, że wynik szczytu klimatycznego w Paryżu może być argumentem za zwiększeniem unijnego celu redukcji emisji do 2030 r.. To znaczy, że te państwa są  „za pogłębioną reformą Systemu ETS.”

Obecna pewna przewaga konkurencyjna na rynku międzynarodowym  polskich firm chemicznych to zasługa ograniczenia kosztów produkcji. Wszystkie polskie firmy zmniejszały energochłonność, zwiększały wydajność. Jednak nowe ograniczenia prawdopodobnie skutecznie wynikające z reformy Systemu UE ETS zablokują dalszy rozwój firm chemicznych w całej Unii Europejskiej. Następstwem bardzo ambitnej reformy może być także kolejna seria przenoszenie produkcji chemicznej poza granice Unii.

Już wcześniej eksperci podkreślali, że dla europejskiej branży chemicznej nowe ograniczenia mogą nie tylko być szkodliwe, mogą uniemożliwić skuteczne rywalizowanie, z podmiotami chemicznymi, które tak restrykcyjnemu prawu nie podlegają.

Obecnie, na forum UE, prowadzone są prace nad kształtem  Systemu ETS po roku 2020. Ostatnio minister środowiska prof. Jan Szyszko powiedział, że Polska będzie starała się do reformy EU ETS przenieść zapisy z Porozumienia Paryskiego dotyczące pochłaniania CO2 przez lasy. Dla państw prowadzących gospodarkę leśną w sposób wzorowy krzywdzące byłoby nieuwzględnienie tych działań w przyszłej polityce klimatycznej Unii Europejskiej. Uwzględnienie – stworzyłoby pewne szanse dla utrzymania konkurencyjności  energochłonnych sektorów, w tych sektora przemysłu chemicznego.

Podstawę prawną zaproponowanej, ambitniejszej legislacji stanowi prawo środowiskowe, w PE komisją odpowiedzialną za wypracowanie stanowiska w sprawie projektu reformy jest ENVI (Komisja Ochrony Środowiska Naturalnego, Zdrowia Publicznego i Bezpieczeństwa Żywności). W kwestiach funduszu modernizacyjnego oraz funduszu na rzecz innowacji, derogacji i ochrony sektorów energochłonnych ENVI będzie jednak dzieliła kompetencje z komisją ITRE (Przemysłu, Badań Naukowych i Energii). Taki mechanizm motywuje do dialogu i poszukiwania kompromisów między tradycyjnie prośrodowiskową ENVI a proprzemysłową ITRE.  Pytanie, czy ów kompromis będzie łatwy do osiągnięcia.

Najnowsze artykuły