Magazyny gazu w Europie są zapełnione w połowie swojej przepustowości. Zaoszczędzone rezerwy z minionego sezonu grzewczego będzie można zagospodarować wobec tegorocznej zimy.
Kommiersant informuje, że znaczne rezerwy gazu pozostające w magazynach po zakończeniu sezonu grzewczego mogą wesprzeć europejski rynek energii w 2023 roku, wynika z kwartalnego raportu Międzynarodowej Agencji Energetycznej. Według jego szacunków obecnie poziom rezerw w Europie wynosi w 55 procent wypełnienia, przez co jest to znacznie wyższy wynik niż średnia z ostatnich pięciu lat 35 procent.
Według prognoz, globalna podaż LNG w 2023 roku wzrośnie jedynie o cztery procent. Dla Europy, która przeorientowała się na gaz skroplony, spodziewane ilości mogą nie wystarczyć do zrekompensowania utraconych rosyjskich dostaw. Sytuację, według ekspertów MAE, komplikuje ożywienie popytu na LNG w Chinach, a także czynniki klimatyczne: w tym roku w Europie spodziewane jest cieplejsze lato i chłodniejsza zima.
Jednocześnie całkowity import gazu do UE zmniejszył się o 6,6 procenta, Eurostat rejestruje: z 24,67 mln teradżuli w 2021 roku do 23,05 mln teradżuli w 2022 roku. W ciągu ostatniego roku zmieniły się również udziały krajów dostawców w imporcie europejskim (patrz wykres): po zmniejszeniu udziału dostaw z Rosji z 24 do 15,3 procent. Norwegia umocniła pozycję lidera (24,4 procent, plus 0,4 pkt procent). Wzrosły także udziały Stanów Zjednoczonych (o 5,5 pkt procent), Algierii (o 2,7 pkt procent) i Kataru (o 2,2 pkt procent), natomiast zmniejszyły się udziały Ukrainy (o 5,7 pkt procent) i Nigerii (o 0,3 pkt procent).
Plan, zatwierdzony przez Komisję Europejską latem 2022 roku, zakładał 15 procent redukcję konsumpcji od 1 sierpnia 2022 roku do 31 marca 2023 roku. W efekcie UE przekroczyła go, osiągając 17,7 procent. Rezolucja przyjęta przez Unię Europejską wiosną tego roku wyznacza podobny cel na nowy, dłuższy okres: od 1 kwietnia 2023 roku do 31 marca 2024 roku.
Kommiersant / Bartosz Siemieniuk
Polska rezerwuje sobie prawo do zatopienia statku, jeśli zagrozi Baltic Pipe i nie tylko