icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Małecki: Polska Grupa Zbrojeniowa – wciąż czekamy na szczegóły

– Ogłoszona przez premiera Donalda Tuska konsolidacja polskiego przemysłu zbrojeniowego to jedna z dłużej oczekiwanych decyzji. Spóźniona (Strategia Rządu dla Przemysłu Zbrojeniowego zakładała konsolidację do końca 2012r.), ale dobra – pisze Piotr Małecki w analizie na portalu Defence24.pl. Małecki zwraca uwagę, że dzięki tej deklaracji udało się przeciąć niepotrzebne spekulacja i konflikty, które wybuchały w ostatnich miesiącach.

Zdaniem eksperta, kluczowe jest pytanie, czy rząd ma długofalową wizję tego, czym ma być Polska Grupa Zbrojeniowa.

– Jaki ma być zatem nadrzędny cel? Czemu ma służyć PGZ? Na jakich technologiach i kierunkach produkcji chcemy się skupić? Są to decyzje polityczne, ale one zaważą na potencjalnym sukcesie lub porażce nowej struktury. Struktury, która będzie miała – a w zasadzie powinna mieć – strategiczne znaczenie z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa. Ale to politycy i eksperci powinni odpowiedzieć na pytanie „na czym ma się opierać nasze bezpieczeństwo?” Zadanie trudne, bo łatwiej jest zrobić sobie zdjęcie na tle 155mm armaty niż  zamkniętego w komputerze systemu szyfrowania czy też kierowania ogniem – zauważa Małecki.

W opinii Piotra Małeckiego na czele PGZ powinny stanąć osoby, które rozumieją branżę zbrojeniową i znają jej specyfikę, ale nie mogą to być ludzie z bagażem powiązań personalnych i politycznych z ostatnich kilkunastu lat zarządzania państwowymi spółkami zbrojeniowymi.

–  Umiejętność budowania politycznego parawanu z lokalnych posłów to dziś za mało, aby osiągnąć sukces – wskazuje ekspert.

– Jaki model biznesowy powinna przyjąć Polska Grupa Zbrojeniowa? Czy centralizację na wzór EADS, czy też czerpać z doświadczeń włoskiej Finmeccanica. Finmeccanica, która skonsolidowała podobny w skali rozdrobnienia przemysł, w równie jak u nas upolitycznionych warunkach potrafiła się wedrzeć do pierwszej trójki firm zbrojeniowych Europy. Wydaje się więc być wzorem znacznie bardziej pasującym do polskich realiów niż dużo bardziej scentralizowane: EADS czy BAE Systems – pisze Małecki.

– Decyzja o konsolidacji jest decyzją dobrą. Pytanie jak będzie realizowana, z kim na czele, w jakim czasie, i z jaką determinacją. Przed nami zatem najtrudniejszy okres, który pokaże czy mamy szansę na sukces czy też okaże się, że polski przemysł zbrojeniowy nie ma szans na samodzielną egzystencję – konkluduje autor.

Źródło: Defence24.pl

– Ogłoszona przez premiera Donalda Tuska konsolidacja polskiego przemysłu zbrojeniowego to jedna z dłużej oczekiwanych decyzji. Spóźniona (Strategia Rządu dla Przemysłu Zbrojeniowego zakładała konsolidację do końca 2012r.), ale dobra – pisze Piotr Małecki w analizie na portalu Defence24.pl. Małecki zwraca uwagę, że dzięki tej deklaracji udało się przeciąć niepotrzebne spekulacja i konflikty, które wybuchały w ostatnich miesiącach.

Zdaniem eksperta, kluczowe jest pytanie, czy rząd ma długofalową wizję tego, czym ma być Polska Grupa Zbrojeniowa.

– Jaki ma być zatem nadrzędny cel? Czemu ma służyć PGZ? Na jakich technologiach i kierunkach produkcji chcemy się skupić? Są to decyzje polityczne, ale one zaważą na potencjalnym sukcesie lub porażce nowej struktury. Struktury, która będzie miała – a w zasadzie powinna mieć – strategiczne znaczenie z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa. Ale to politycy i eksperci powinni odpowiedzieć na pytanie „na czym ma się opierać nasze bezpieczeństwo?” Zadanie trudne, bo łatwiej jest zrobić sobie zdjęcie na tle 155mm armaty niż  zamkniętego w komputerze systemu szyfrowania czy też kierowania ogniem – zauważa Małecki.

W opinii Piotra Małeckiego na czele PGZ powinny stanąć osoby, które rozumieją branżę zbrojeniową i znają jej specyfikę, ale nie mogą to być ludzie z bagażem powiązań personalnych i politycznych z ostatnich kilkunastu lat zarządzania państwowymi spółkami zbrojeniowymi.

–  Umiejętność budowania politycznego parawanu z lokalnych posłów to dziś za mało, aby osiągnąć sukces – wskazuje ekspert.

– Jaki model biznesowy powinna przyjąć Polska Grupa Zbrojeniowa? Czy centralizację na wzór EADS, czy też czerpać z doświadczeń włoskiej Finmeccanica. Finmeccanica, która skonsolidowała podobny w skali rozdrobnienia przemysł, w równie jak u nas upolitycznionych warunkach potrafiła się wedrzeć do pierwszej trójki firm zbrojeniowych Europy. Wydaje się więc być wzorem znacznie bardziej pasującym do polskich realiów niż dużo bardziej scentralizowane: EADS czy BAE Systems – pisze Małecki.

– Decyzja o konsolidacji jest decyzją dobrą. Pytanie jak będzie realizowana, z kim na czele, w jakim czasie, i z jaką determinacją. Przed nami zatem najtrudniejszy okres, który pokaże czy mamy szansę na sukces czy też okaże się, że polski przemysł zbrojeniowy nie ma szans na samodzielną egzystencję – konkluduje autor.

Źródło: Defence24.pl

Najnowsze artykuły