icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

May: Ochotników z Niemiec w Donbasie traktować jak terrorystów

– Jeśli Niemcy biorą udział w walkach, należałoby rozważyć kwestię karalności z tytułu tworzenia organizacji terrorystycznej – powiedział ekspert ds. wewnętrznych unii CDU/CSU Stephan May, komentując doniesienia o udziale ponad stu niemieckich obywateli po stronie prorosyjskich separatystów.

May dodał, że „w przypadku osób dysponujących podwójnym obywatelstwem, za udział w wojnie domowej powinny być one pozbawiane obywatelstwa niemieckiego”.

„Welt am Sonntag” poinformował, że w walkach we wschodniej Ukrainie po stronie prorosyjskich separatystów walczy podobno przeszło stu ochotników z Niemiec. Są nimi głównie tak zwani „Russlanddeutsche”, czyli przesiedleńcy z Rosji niemieckiego pochodzenia z niemieckim paszportem w kieszeni. Część z nich ma za sobą służbę w szeregach Bundeswehry, donosi dziennik „Welt am Sonntag”, powołując się na informacje z kół zbliżonych do ministerstwa sprawiedliwości i ministerstwa spraw wewnętrznych

W sumie niewiele. Niemieccy ochotnicy z oczywistych powodów wolą trzymać się w cieniu. Redakcji „Welt am Sonntag” udało się jednak ustalić tożsamość niektórych z nich. Dziennik donosi też o pierwszym poległym. W walkach o Debalcewe zginął 33-letni obywatel RFN pochodzący z Kazachstanu.

Zjawisko to budzi rosnące zaniepokojenie w Kijowie. Ambasador Ukrainy w RFN Andrij Melnyk wezwał rząd w Berlinie do, jak poinformował, zadbania o to, żeby Niemcy „nie udawali się nadal na wschód, aby tam mordować i zabijać”. W ostatnich dniach Melnyk odbył w tej sprawie rozmowy w niemieckim ministerstwie spraw wewnętrznych i ministerstwie spraw zagranicznych.

Inaczej niż w przypadku niemieckich dżihadystów walczących w Syrii w szeregach terrorystycznych bojówek Państwa Islamskiego, obywatele RFN walczący na Ukrainie po stronie prorosyjskich separatystów nie muszą obawiać się po powrocie do Niemiec śledztwa ani kary.

Źródło: Deutsche Welle

– Jeśli Niemcy biorą udział w walkach, należałoby rozważyć kwestię karalności z tytułu tworzenia organizacji terrorystycznej – powiedział ekspert ds. wewnętrznych unii CDU/CSU Stephan May, komentując doniesienia o udziale ponad stu niemieckich obywateli po stronie prorosyjskich separatystów.

May dodał, że „w przypadku osób dysponujących podwójnym obywatelstwem, za udział w wojnie domowej powinny być one pozbawiane obywatelstwa niemieckiego”.

„Welt am Sonntag” poinformował, że w walkach we wschodniej Ukrainie po stronie prorosyjskich separatystów walczy podobno przeszło stu ochotników z Niemiec. Są nimi głównie tak zwani „Russlanddeutsche”, czyli przesiedleńcy z Rosji niemieckiego pochodzenia z niemieckim paszportem w kieszeni. Część z nich ma za sobą służbę w szeregach Bundeswehry, donosi dziennik „Welt am Sonntag”, powołując się na informacje z kół zbliżonych do ministerstwa sprawiedliwości i ministerstwa spraw wewnętrznych

W sumie niewiele. Niemieccy ochotnicy z oczywistych powodów wolą trzymać się w cieniu. Redakcji „Welt am Sonntag” udało się jednak ustalić tożsamość niektórych z nich. Dziennik donosi też o pierwszym poległym. W walkach o Debalcewe zginął 33-letni obywatel RFN pochodzący z Kazachstanu.

Zjawisko to budzi rosnące zaniepokojenie w Kijowie. Ambasador Ukrainy w RFN Andrij Melnyk wezwał rząd w Berlinie do, jak poinformował, zadbania o to, żeby Niemcy „nie udawali się nadal na wschód, aby tam mordować i zabijać”. W ostatnich dniach Melnyk odbył w tej sprawie rozmowy w niemieckim ministerstwie spraw wewnętrznych i ministerstwie spraw zagranicznych.

Inaczej niż w przypadku niemieckich dżihadystów walczących w Syrii w szeregach terrorystycznych bojówek Państwa Islamskiego, obywatele RFN walczący na Ukrainie po stronie prorosyjskich separatystów nie muszą obawiać się po powrocie do Niemiec śledztwa ani kary.

Źródło: Deutsche Welle

Najnowsze artykuły