icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Mielczarski: Kilian chciał zmusić polityków do działania

– Krzysztof Kilian zrobił wiele dla energetyki. Nie godził się na bezpośrednią politykę dla sektora jak np. nakaz rozbudowy Elektrowni Opole wydany przez premiera. Kilian szukał mechanizmów systemowych, które pomogą rozwiązać problemy całej energetyki – nie tylko PGE – ocenia prof. Władysław Mielczarski z Politechniki Łódzkiej. – Mowa tutaj o rynku mocy. Prace nad takim mechanizmem się rozpoczeły i trwają a wyniki pojawią się wkrótce.

– Teraz istnieją dwie możliwości. Pierwsza zakłada, że następca Kiliana podpisze projekt w obecnym kształcie i złamie w ten sposób prawo, bo nie wolno zgadzać się na inwestycje niezgodne z interesem firmy. Druga to powrót do pozycji prezentowanych przez Kiliana i tworzenie systemu wsparcia – wylicza.

– Pierwszy scenariusz byłby bardzo niekorzystny, ponieważ bezpośrednia ingerencja w elektroenergetykę zadziała na pozycję giełdową właścicieli mniejszościowych w spółkach elektroenergetycznych. Na wprowadzenie tych mechanizmów potrzeba czasu. Jeżeli nowy zarząd poprze jego wprowadzenie, będzie to oznaczało, że nie warto było zmuszać Krzysztofa Kiliana do odejścia i odwoływać jego ludzi – mówi naukowiec.

– Kilian pokazywał jaka jest sytuacja w energetyce i chciał zmusić polityków do systemowego uregulowania sektora, nie na zasadzie dekretu politycznego. Żeby to zrobić chciał zyskać poparcie także w mediach. Widział problem, którego nie mógł rozwiązać inaczej niż szukając tamtym kanałem sojuszników – kończy rozmówca BiznesAlert.pl.

– Krzysztof Kilian zrobił wiele dla energetyki. Nie godził się na bezpośrednią politykę dla sektora jak np. nakaz rozbudowy Elektrowni Opole wydany przez premiera. Kilian szukał mechanizmów systemowych, które pomogą rozwiązać problemy całej energetyki – nie tylko PGE – ocenia prof. Władysław Mielczarski z Politechniki Łódzkiej. – Mowa tutaj o rynku mocy. Prace nad takim mechanizmem się rozpoczeły i trwają a wyniki pojawią się wkrótce.

– Teraz istnieją dwie możliwości. Pierwsza zakłada, że następca Kiliana podpisze projekt w obecnym kształcie i złamie w ten sposób prawo, bo nie wolno zgadzać się na inwestycje niezgodne z interesem firmy. Druga to powrót do pozycji prezentowanych przez Kiliana i tworzenie systemu wsparcia – wylicza.

– Pierwszy scenariusz byłby bardzo niekorzystny, ponieważ bezpośrednia ingerencja w elektroenergetykę zadziała na pozycję giełdową właścicieli mniejszościowych w spółkach elektroenergetycznych. Na wprowadzenie tych mechanizmów potrzeba czasu. Jeżeli nowy zarząd poprze jego wprowadzenie, będzie to oznaczało, że nie warto było zmuszać Krzysztofa Kiliana do odejścia i odwoływać jego ludzi – mówi naukowiec.

– Kilian pokazywał jaka jest sytuacja w energetyce i chciał zmusić polityków do systemowego uregulowania sektora, nie na zasadzie dekretu politycznego. Żeby to zrobić chciał zyskać poparcie także w mediach. Widział problem, którego nie mógł rozwiązać inaczej niż szukając tamtym kanałem sojuszników – kończy rozmówca BiznesAlert.pl.

Najnowsze artykuły