Ministerstwo klimatu i środowiska chce kontynuować program Mój Prąd

27 października 2020, 10:30 Alert

Ministerstwo klimatu i środowiska pracuje nad kontynuacją programu Mój Prąd. Wiceminister klimatu i środowiska Ireneusz Zyska powiedział podczas konferencji Trendy Energetyczne, że program wsparcia mikroinstalacji fotowoltaicznych „Mój Prąd” będzie kontynuowany, ale zostaną dodane komponenty bilansujące energetykę w miejscu jej wytwarzania.

Źródło: Ministerstwo klimatu i środowiska

Filary OZE

Wiceminister klimatu i środowiska Ireneusz Zyska powiedział, że dzisiaj polski system elektroenergetyczny w 74 procentach opiera się na węglu kamiennym i brunatnym. – To się jednak zmienia odnośnie budowy systemu regulacyjnego, jak i faktycznym. Warto powiedzieć, że pracujemy nad rozwojem OZE, które są niestabilnymi źródłami. Największe z nich to farmy wiatrowe. Stawiamy na morskie farmy wiatrowe, które będą widoczne za 5-6 lat. Drugi filar OZE to fotowoltaika, zwłaszcza energetyka prosumencka, dzięki programowi Mój Prąd – wskazał.

Podkreślił, że ilość wniosków o dotację do mikroinstalacji przekroczyła 173 tys. wniosków. – Spodziewamy się, że do 18 grudnia ten poziom osiągnie 200 tys. Będzie to oznaczać, że zostanie skonsumowany cały budżet na poziomie miliarda złotych. Dziennie może wpłynąć tysiąc wniosków. Widzimy, że przyniosło to bardzo dobre rezultaty, pojawił się także rynek zbytu dla krajowych firm – powiedział. Dodał, że resort zastanawia się nad wprowadzeniem nowych rozwiązań, prowadzimy prace analityczne jak ten program będzie wyglądał w 2021.

Minister zaznaczył, że program będzie kontynuowany, ale jaki kształt obierze? Jeszcze nie wiadomo. – Chcemy, aby poza samą mikroinstalacją była możliwość dofinansowania ładowarki pojazdów elektrycznych, pomp ciepła czy magazynów energii. Chcemy zbilansować produkcję energii elektrycznej w miejscu jej wytwarzania – wymienił. Wskazał, że obecnie jest 270 tys. instalacji prosumenckich, a resort chce żeby było ich milion. Jednak, aby mogły one odciążać system dystrybucji, ministerstwo chce zadbać o bilansowanie i konsumpcję energii na miejscu.

Bartłomiej Sawicki

PSE będą operatorem informacji rynku energii