Najważniejsze informacje dla biznesu

Resortowe zmiany w sprawie atomu

W administracji klaruje się, kto ma czuwać nad rozwojem atomu. Tymczasem w sprawie elektrowni atomowej na Pomorzu jest planowana umowa pomostowa – czytamy w środowym wydaniu „Dziennika Gazety Prawnej”.

– Współpraca z kontrolerami NIK, którzy od miesięcy przyglądają się sytuacji w programie jądrowym, unijne postępowanie w sprawie pomocy publicznej dla planowanej na Pomorzu elektrowni, negocjacje warunków realizacji przedsięwzięcia z wykonawcami (konsorcjum firm Westinghouse i Bechtel), opracowanie aktualizacji programu jądrowego, która zdeterminuje kształt całego sektora. To tylko niektóre z wyzwań, przed którymi w najbliższym roku staną urzędnicy mający pieczę nad atomem – wylicza DGP.

– A w rządzie właśnie krystalizuje się kształt państwowego nadzoru – podkreśla DGP.

– Oba kluczowe dla tej dziedziny organy: pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej oraz departament energii jądrowej urzędują już w ramach jednego resortu – Ministerstwa Przemysłu. Pierwszy, czyli pełniący tę funkcję Maciej Bando, odpowiada m.in. za nadzór nad spółką Polskie Elektrownie Jądrowe (PEJ), powołaną do realizacji planów jądrowych rządu. Drugi, czyli DEJ, zajmuje się m.in. regulacjami, sektorowym otoczeniem projektu – czytamy.

DGP zaznacza, że „ten nowy ład zastępuje układ przyjęty za rządów PiS”. Wtedy urząd pełnomocnika, skrojony pod osobę Piotra Naimskiego, podlegał bezpośrednio premierowi, zaś odrębny wobec jego biura departament energii jądrowej był umocowany kolejno w resortach: gospodarki, energii i klimatu.

– Po ostatnich zmianach poza nadzorem Ministerstwa Przemysłu pozostają już tylko nieliczne jednostki uczestniczące w projekcie, takie jak sprawująca nadzór nad bezpieczeństwem jądrowym kraju Państwowa Agencja Atomistyki, która pozostaje pod nadzorem ministra klimatu i środowiska – zaznaczył dziennik.

DGP przypomina, że w poniedziałek resort przemysłu poinformował o powołaniu dr. inż. Pawła Gajdy, cenionego w środowisku eksperta i wiceprezesa European Nuclear Society, na funkcję dyrektora departamentu energii jądrowej.

– W branży nominacja jest przyjmowana z nadzieją. Uważa się, że jako specjalista z zapleczem akademickim nowy dyrektor może znaleźć wspólny język z minister przemysłu Marzeną Czarnecką – czytamy.

DGP informacje również, że pomiędzy podpisaną rok temu umową na usługi inżynieryjne związane z zaprojektowaniem elektrowni na Pomorzu a właściwym kontraktem na budowę może być konieczne podpisanie kolejnego dokumentu. Ma to być umowa pomostowa, która ma umożliwić dalszą realizację prac projektowych do czasu podpisania głównego kontraktu na budowę.

Polska Agencja Prasowa / BiznesAlert.pl

Resort klimatu odpowiada Sasinowi, że atom będzie

W administracji klaruje się, kto ma czuwać nad rozwojem atomu. Tymczasem w sprawie elektrowni atomowej na Pomorzu jest planowana umowa pomostowa – czytamy w środowym wydaniu „Dziennika Gazety Prawnej”.

– Współpraca z kontrolerami NIK, którzy od miesięcy przyglądają się sytuacji w programie jądrowym, unijne postępowanie w sprawie pomocy publicznej dla planowanej na Pomorzu elektrowni, negocjacje warunków realizacji przedsięwzięcia z wykonawcami (konsorcjum firm Westinghouse i Bechtel), opracowanie aktualizacji programu jądrowego, która zdeterminuje kształt całego sektora. To tylko niektóre z wyzwań, przed którymi w najbliższym roku staną urzędnicy mający pieczę nad atomem – wylicza DGP.

– A w rządzie właśnie krystalizuje się kształt państwowego nadzoru – podkreśla DGP.

– Oba kluczowe dla tej dziedziny organy: pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej oraz departament energii jądrowej urzędują już w ramach jednego resortu – Ministerstwa Przemysłu. Pierwszy, czyli pełniący tę funkcję Maciej Bando, odpowiada m.in. za nadzór nad spółką Polskie Elektrownie Jądrowe (PEJ), powołaną do realizacji planów jądrowych rządu. Drugi, czyli DEJ, zajmuje się m.in. regulacjami, sektorowym otoczeniem projektu – czytamy.

DGP zaznacza, że „ten nowy ład zastępuje układ przyjęty za rządów PiS”. Wtedy urząd pełnomocnika, skrojony pod osobę Piotra Naimskiego, podlegał bezpośrednio premierowi, zaś odrębny wobec jego biura departament energii jądrowej był umocowany kolejno w resortach: gospodarki, energii i klimatu.

– Po ostatnich zmianach poza nadzorem Ministerstwa Przemysłu pozostają już tylko nieliczne jednostki uczestniczące w projekcie, takie jak sprawująca nadzór nad bezpieczeństwem jądrowym kraju Państwowa Agencja Atomistyki, która pozostaje pod nadzorem ministra klimatu i środowiska – zaznaczył dziennik.

DGP przypomina, że w poniedziałek resort przemysłu poinformował o powołaniu dr. inż. Pawła Gajdy, cenionego w środowisku eksperta i wiceprezesa European Nuclear Society, na funkcję dyrektora departamentu energii jądrowej.

– W branży nominacja jest przyjmowana z nadzieją. Uważa się, że jako specjalista z zapleczem akademickim nowy dyrektor może znaleźć wspólny język z minister przemysłu Marzeną Czarnecką – czytamy.

DGP informacje również, że pomiędzy podpisaną rok temu umową na usługi inżynieryjne związane z zaprojektowaniem elektrowni na Pomorzu a właściwym kontraktem na budowę może być konieczne podpisanie kolejnego dokumentu. Ma to być umowa pomostowa, która ma umożliwić dalszą realizację prac projektowych do czasu podpisania głównego kontraktu na budowę.

Polska Agencja Prasowa / BiznesAlert.pl

Resort klimatu odpowiada Sasinowi, że atom będzie

Najnowsze artykuły