Perzyński: E10 na rynku paliw to hit czy kit?

11 stycznia 2024, 07:35 Energetyka

Pod koniec listopada zeszłego roku ministerstwo klimatu i środowiska ogłosiło, że od 1 stycznia 2024 roku podstawowym gatunkiem benzyny na stacjach jest nowy biokomponent E10, który ma zastąpić paliwo E5. Nowy gatunek benzyny w swoim składzie zawiera bioetanol i już budzi kontrowersje w branży petrochemicznej, jednak generuje ona mniejsze emisje i może stworzyć szansę dla polskich rolników – pisze Jacek Perzyński, redaktor BiznesAlert.pl.

benzyna ropa
fot. maxpixel.freegreatpicture.com

Benzyna silnikowa E10 zastąpi na stacjach paliw benzynę E5 o liczbie oktanowej 95. Benzyna silnikowa E5, która zostanie zastąpiona benzyną E10, zawiera maksymalnie do 5 procent objętościowo biokomponentów (bioetanolu), podczas gdy benzyna E10 będzie zawierała maksymalnie do 10 procent objętościowo biokomponentów. Ta zmiana nie wymaga dodatkowych działań od większości właścicieli pojazdów.

Ministerstwo klimatu wyjaśnia, że znaczna większość pojazdów osobowych z silnikiem o zapłonie iskrowym wyprodukowanych po 1 stycznia 2010 roku jest przystosowania do stosowania benzyn silnikowych E10. Ministerstwo Klimatu i Środowiska przygotowuje na potrzeby kierowców przeglądarkę, w której będzie można sprawdzić kompatybilność samochodów danej marki z danego rocznika. Wyszukiwarka jest dostępna na stronie: e10.klimat.gov.pl

Mniej zanieczyszczeń 

Ministerstwo klimatu podkreśla, że głównym celem zmian jest ograniczenie negatywnego wpływu sektora transportu na zdrowie ludzi i środowisko naturalne, w tym poprawa jakości powietrza w dużych miastach gdzie transport samochodowy jest głównym emitentem zanieczyszczeń powietrza. Ponadto zwiększenie udziału zrównoważonych biopaliw w paliwach transportowych ma umożliwić Polsce osiągnięcie unijnego celu 14 procent udziału paliw pochodzących z surowców odnawialnych w paliwach zużytych w transporcie oraz zmniejszy zależność od paliw kopalnych.

Zgodnie z raportem organizacji zajmującej się wykorzystaniem biokomponentów ePure bioetanol ma mniejszy ślad węglowy – średnio o ok. 70 procent w porównaniu z paliwami kopalnymi takimi jak benzyna silnikowa pochodząca z przeróbki ropy naftowej.

Sceptycyzm w branży petrochemicznej 

Z drugiej strony wprowadzenie nowego biokomponentu na rynek paliw nie wywołało entuzjazmu w branży petrochemicznej. – Dla szeroko rozumianego sektora petrochemiczno-paliwowego wprowadzenie benzyny E10 to przede wszystkim trudność operacyjno-logistyczna polegająca na zmianie łańcuchów dostaw i dostosowanie wszystkich procesów produkcji oraz dystrybucji do wymogów związanych ze zmianami parametrów jakościowych – dr Leszek Wiwała, prezes Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego (POPiHN) na pytanie BiznesAlert.pl o wpływ E10 na rynek paliw.

Prezes POPiHN zaznaczył, że wprowadzenie zwiększonej zawartości etanolu w benzynach ułatwi realizację Narodowego Celu Wskaźnikowego oraz Narodowego Celu Redukcyjnego, jednak reforma rynku benzyn nie spowoduje rewolucyjnych zmian względem sytuacji z 2023 roku.

Rolnicy powinni być zadowoleni

Interesujące jest, że głównym bezpośrednim beneficjentem wprowadzenia benzyny E10 są producenci bioetanolu, natomiast pośrednio zyskuje też sektor rolniczy, poprzez wzrost zapotrzebowania na zboże przemysłowe.

– Polska Federacja Rolna jest członkiem Polskiej Koalicji Biopaliw i Pasz Białkowych i wspierała działania na rzecz zwiększania udziału biokomponentów w paliwach, traktując to rozwiązanie jako racjonalne i konieczne. Według wyliczeń ekspertów zwiększony popyt na bioetanol dzięki E10 wygeneruje dodatkowe zapotrzebowanie na zboża, głównie kukurydzę, w ilości co najmniej 500 tys. ton – powiedział Grzegorz Brodziak, rzecznik Polskiej Federacji Rolnej na pytanie BiznesAlert.pl o potencjalne korzyści płynących dla branży rolniczej z wprowadzenia paliwa E10 na rynek.

Brodziak podkreślił, że obecnie szacowanie potencjalnych zysków związanych z tą zmianą jest trudne. Zaznaczył, że wysokość zysków dla producentów będzie ostatecznie zależało od kosztów produkcji, które „w ostatnich latach były bardzo zmienne”.

Czy E10 przybliży nas do transformacji?

– Wprowadzenie paliwa E10 jest dobrym sposobem, aby zwiększać wykorzystanie odnawialnych źródeł energii, przy jednoczesnym zmniejszaniu importu surowców – powiedział Rafał Bajczuk, analityk ds. energii i klimatu z Instytutu Reform na pytanie BiznesAlert.pl o wpływ biokomponentu na transformację energetyczną.

Ekspert zaznaczył jednak , że mieszanie biopaliw z benzyną nie jest docelowym rozwiązaniem na drodze ku transformacji energetycznej, ponieważ docelowo transport kołowy w obrębie Unii Europejskiej ma być zeroemisyjny z wykorzystaniem samochodów elektrycznych lub wodorowych.

Z uwagi na większą domieszkę biokomponentów w nowym paliwie pojawiają się głosy, że E10 zmniejszy emisje, jednak należy studzić nadmierny optymizm.  – Paliwo E10 oczywiście ma mniejszy ślad węglowy od benzyny E5, ale docelowo nie jest to sposób na dekarbonizację sektora transportu – mówi Bujak. – Produkcja biopaliw nie jest efektywną metodą redukcji emisji z sektora transportu. Nawet jeśli do tego procesu wykorzystujemy odpady rolnicze, to nadal ma niską efektywność energetyczną w porównaniu do wytwarzania energii z wiatru i słońca – dodał.

Podsumowując, wprowadzenie E1o w Polsce nie jest żadną rewolucją, gdyż paliwo to już wcześniej było dostępne w wielu krajach w Europie. Zwiększenia zapotrzebowania na odpady rolnicze powinny przynieść zyski polskiemu rolnictwu, jednak obecnie trudno oszacować dokładne zysków. Niemniej E10 nie jest ekologiczną wersją w stosunku do paliwa E5, choć ma mniejszy ślad węglowy i pomoże w uzależnieniu się od importu surowców energetycznych. Wiele wskazuje na to, że w kluczem do transformacji branży jest jednak elektryczny i wodorowy transport.

Przez kryzys kubańskie ceny paliwa wzrosną o 500 procent