icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Monachium rozważa zakaz diesli. Świt rewolucji elektromobilności?

W Monachium, gdzie swoją siedzibę ma BMW władze rozważają wprowadzenie zakazu używania pojazdów z silnikami diesla. Jest to reakcja na informację o znaczącym lokalnym zanieczyszczeniu powietrza tlenkami azotu.

Burmistrz stolicy Bawarii powiedział „Tak bardzo jak chciałbym uniknąć zakazu w przyszłości tak są sądzę, że nie można działać bez zakazu w przyszłości”. Pytany przez dziennikarzy o ostatnie pomiary tlenku azotu i ich stężenie w Monachium, Burmistrz Dieter Reiter powiedział, że „wyniki są szokujące, nikt się tego nie spodziewał”.

Skandal związany z fałszowaniem wyników emisji w silnikach samochodowych koncernu Volkswagen wpłynęły na postrzeganie ich jako współodpowiedzialnych za smog w miastach. Dzieje się tak pomimo tego, że producenci samochodów dokładają teraz starań aby wszelkie normy emisji zachować i sprawdzać to w niezależnych ośrodkach.

Szacuje się, że część firm motoryzacyjnych odrobiła już straty w sprzedaży samochodów po aferze „dieselgate”.

Rzecznik BMW, jednego z producentów samochodów mającego także w swej ofercie pojazdy elektryczne, powiedział niedawno, że zachęcanie do poruszania się samochodami elektrycznymi jest lepszym sposobem na poprawę jakości powietrza w miastach niż zakazywanie używania diesli.

Niemiecki rząd nie popierał decyzji kolejnych landów i miast na temat ograniczenia wpuszczania pojazdów z silnikami diesla do miast, nie popiera także wprowadzenia tego zakazu w Monachium.

Miastem, które także chce w najbliższym czasie ograniczyć wjazd diesli w swoich ściśle wyznaczonych granicach jest Stuttgart (znajdują się tam filie koncernów motoryzacyjnych Mercedes-Benz, Volkswagen i Porsche).

Jak przewidują specjaliści wprowadzanie zakazów poruszania się pojazdów z silnikami wysokoprężnymi w kolejnych miastach zaowocuje znacznym spadkiem ich cen na rynku wtórnym, będzie to miało wpływ na stawki ich ubezpieczeń i możliwość odsprzedania.

10% spadek udziału diesli w rynku samochodów w Niemczech może zwiastować szybką zmianę, dodają specjaliści. Niemniej jednak trzej najwięksi niemieccy producenci samochodów nie porzucają prac nad rozwiązaniami w silnikach wysokoprężnych inwestując w swoje ośrodki badawcze.

Reuters/Agata Rzędowska

W Monachium, gdzie swoją siedzibę ma BMW władze rozważają wprowadzenie zakazu używania pojazdów z silnikami diesla. Jest to reakcja na informację o znaczącym lokalnym zanieczyszczeniu powietrza tlenkami azotu.

Burmistrz stolicy Bawarii powiedział „Tak bardzo jak chciałbym uniknąć zakazu w przyszłości tak są sądzę, że nie można działać bez zakazu w przyszłości”. Pytany przez dziennikarzy o ostatnie pomiary tlenku azotu i ich stężenie w Monachium, Burmistrz Dieter Reiter powiedział, że „wyniki są szokujące, nikt się tego nie spodziewał”.

Skandal związany z fałszowaniem wyników emisji w silnikach samochodowych koncernu Volkswagen wpłynęły na postrzeganie ich jako współodpowiedzialnych za smog w miastach. Dzieje się tak pomimo tego, że producenci samochodów dokładają teraz starań aby wszelkie normy emisji zachować i sprawdzać to w niezależnych ośrodkach.

Szacuje się, że część firm motoryzacyjnych odrobiła już straty w sprzedaży samochodów po aferze „dieselgate”.

Rzecznik BMW, jednego z producentów samochodów mającego także w swej ofercie pojazdy elektryczne, powiedział niedawno, że zachęcanie do poruszania się samochodami elektrycznymi jest lepszym sposobem na poprawę jakości powietrza w miastach niż zakazywanie używania diesli.

Niemiecki rząd nie popierał decyzji kolejnych landów i miast na temat ograniczenia wpuszczania pojazdów z silnikami diesla do miast, nie popiera także wprowadzenia tego zakazu w Monachium.

Miastem, które także chce w najbliższym czasie ograniczyć wjazd diesli w swoich ściśle wyznaczonych granicach jest Stuttgart (znajdują się tam filie koncernów motoryzacyjnych Mercedes-Benz, Volkswagen i Porsche).

Jak przewidują specjaliści wprowadzanie zakazów poruszania się pojazdów z silnikami wysokoprężnymi w kolejnych miastach zaowocuje znacznym spadkiem ich cen na rynku wtórnym, będzie to miało wpływ na stawki ich ubezpieczeń i możliwość odsprzedania.

10% spadek udziału diesli w rynku samochodów w Niemczech może zwiastować szybką zmianę, dodają specjaliści. Niemniej jednak trzej najwięksi niemieccy producenci samochodów nie porzucają prac nad rozwiązaniami w silnikach wysokoprężnych inwestując w swoje ośrodki badawcze.

Reuters/Agata Rzędowska

Najnowsze artykuły