Obecny wyciek metanu na Morzu Bałtyckim będzie prawdopodobnie największym w historii wydostaniem się gazu cieplarnianego do atmosfery. Eksperci z zaniepokojeniem liczą straty w środowisku naturalnym.
Katastrofa ekologiczna na Bałtyku
Po uszkodzeniu z nie wyjaśnionych nitek gazociągu Nord Stream 1 oraz Nord Stream 2, do morza oraz atmosfery zaczął wydobywać się metan. Gazociągi zostały uszkodzone w kilku miejscach w wyłącznych strefach ekonomicznych Danii i Szwecji, podczas gdy żadna nitka nie była w eksploatacji. – Wyciek może być równy jednej trzeciej całkowitej rocznej emisji gazów cieplarnianych w Danii – powiedział szef Duńskiej Agencji Energetycznej Kristoffer Böttzauw.
Kto stoi za uszkodzeniem Nord Stream?
Rosja oraz USA i państwa europejskie oskarżają się wzajemnie o celowy sabotaż gazociągu. Według duńskiego rządu najczarniejszy scenariusz to wyciek 778 milionów metrów sześciennych gazu do atmosfery. – Ktokolwiek tego dokonał powinien być ścigany za zbrodnie wojenne i pójść do więzienia – powiedział Rob Jackson, klimatolog z Uniwersytetu Stanforda.
Metan jest gazem, który w największym stopniu przyczynia się efektu cieplarnianego na świecie. Dzieje się tak dlatego, ponieważ jest on blisko 82,5 razy silniejszy od dwutlenku węgla w pochłanianiu ciepła słonecznego i ogrzewaniu Ziemi. – Skutki wycieków będą miały bardzo duży wpływ na środowisko i klimat nawet gdyby uwolniły tylko ułamek tych ilości – mówi Paul Balcomb, członek wydziału inżynierii chemicznej w Imperial College London.
Morze Bałtyckie jest jednym z najbardziej zanieczyszczonych zbiorników wodnych na Ziemi. Wszystko z powodu chemikaliów pozostawionych na dnie po drugiej wojnie światowej oraz podczas zimnej wojny. Ponadto odsetek pozostawionych śmieci przez człowieka pozostaje jednym z największych na świecie.
Al Jazeera/Wojciech Gryczka