Bando: Nie należy mrozić cen energii w nieskończoność (ROZMOWA)

10 listopada 2023, 07:35 Ciepłownictwo

– Należy pamiętać, że poziom tegorocznych rachunków odnosi się do jeszcze poprzedniego roku. Utrzymywanie tak głębokiej ingerencji przez długi czas jest trudne do akceptacji z wielu powodów – mówi Maciej Bando, były prezes Urzędu Regulacji Energetyki w rozmowie z BiznesAlert.pl.

Pieniądze, Polska. Źródło: Freepik
Pieniądze, Polska. Źródło: Freepik

BiznesAlert.pl: Czy ceny energii powinny być mrożone?

Maciej Bando: Gwałtowne zlikwidowanie tak zwanego „mrożenia cen” jest, moim zdaniem, trudne do uzyskania akceptacji społecznej. Jakaś forma zabezpieczenia odbiorców, i mam tu na myśli przede wszystkim odbiorców w gospodarstwach domowych, powinna być zachowana. Trudno jest dzisiaj powiedzieć czy objąć ma ona wszystkich dotychczas uprawnionych oraz na jakich zasadach powinna się opierać.

W jaki bezpieczny sposób odejść od mrożenia energii tak żeby to było bez szkody dla odbiorcy jak i dla gospodarki?

Osobiście uważam, jako były regulator rynku, że po informacjach dotyczących  wniosków taryfowych oraz analizie notowań cen energii, należałoby przez pewien czas utrzymać ten mechanizm. Jednocześnie wskazanym wydaje się opracowanie rozwiązań stopniowego odchodzenia od tej sytuacji. Tak daleka interwencja w zasady rynku jest szkodliwa dla wszystkich uczestników rynku w tym odbiorców końcowych. Utrzymywanie cen odbiegających, tak dalece, od rzeczywistości zniechęca do rozpoczynania nowych inwestycji, a także w sposób zdecydowany nie zachęca do oszczędności energii.

W jaki najlepszy sposób odejść od mrożenia? Jak mrożenie powinno wyglądać w stosunku do obecnych mechanizmów?

Przede wszystkim utrzymanie, a następnie likwidacja tego mechanizmu powinna przebiegać na drodze transparentnego procesu ustawowego. Trzeba pamiętać o tym, że „mrożenie”, czy jak niektórzy mówią „chłodzenie” cen to ingerencja w obowiązki ustawowe Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki. To właśnie ten organ znając wszystkie czynniki kształtujące cenę energii dokonuje ostatecznego zatwierdzenia taryf dla tych którzy objęci są tą formą ochrony. Wydaje się, że ostateczne ceny energii na nadchodzący rok powinny być zauważalnie niższe niż te zatwierdzone przez Prezesa URE na rok bieżący. Jednak pamiętajmy, że poziom tegorocznych rachunków odnosi się do jeszcze poprzedniego roku. Utrzymywanie tak głębokiej ingerencji przez długi czas jest trudne do akceptacji z wielu powodów. Myślę, że ustawowa regulacja ceny może dotyczyć pierwszego półrocza nadchodzącego roku, a w kolejnych kwartałach poziom cen powinien stopniowo zbliżać się do rzeczywistych wielkości rynkowych. Wiąże się to także z innymi działaniami, jak na przykład przywrócenie „obliga giełdowego” czy wprowadzaniem mechanizmu cen dynamicznych. Tylko cały pakiet działań uwzględniający także aspekt pomocy dla gospodarstw zagrożonych ubóstwem energetycznym jest w stanie zapewnić bezpieczny powrót do transparentnego rynku energii. W przeciwnym wypadku możemy doświadczyć „cudów przy liczniku”, odwołując się do niedawnych wydarzeń na rynku paliwowym.

Kiedy należy odmrozić ceny?

Myślę, że rok powinien wystarczyć na odmrożenie cen do wielkości w pełni rynkowej.

Rozmawiał Marcin Karwowski

Gawin: Czas chłodzić, nie mrozić ceny energii (ROZMOWA)