Polska jest wzorem dla NATO. Pomimo konfliktu na Ukrainie wasz kraj prawie nigdy w historii nie był tak bezpieczny jak teraz – mówi Stephen D. Mull, ambasador USA w Warszawie w rozmowie dla Polska The Times.
Ambasador odniósł się do kwestii współczesnych zagrożeń dla bezpieczeństwa, twierdząc, że nie można ich pozycjonować, stawiając np. na pierwszym miejscu zagrożenie terrorystyczne, a na drugim agresywną politykę zagraniczną Rosji. Zdaniem ambasadora, należy być przygotowanym na każde z potencjalnych zagrożeń i dlatego ważne jest zwiększanie wydatków na zbrojenia przez NATO.
Według Stephena D. Mulla, Polska w prawie całej swojej historii nie była bezpieczniejsza niż dziś, nawet pomimo sytuacji na Ukrainie. – Oczywiście wszystko będzie wymagało czasu, ale już wiadomo, że powstanie tzw. szpica wojsk NATO we wschodnioeuropejskich krajach Sojuszu. Będzie ona działać latem. Już są wysiłki, aby powiększyć obecność NATO na terenie Polski. Już jest decyzja i podjęto kroki, aby tworzyć małe bazy, tzw. NFIU, w każdym kraju bałtyckim, Polsce, Bułgarii, Rumunii. Spodziewamy się, że wszystkie one zostaną utworzone do czasu spotkania na szczycie w Warszawie. I oczywiście cały czas mamy tu żołnierzy amerykańskich i żołnierzy z innych krajów natowskich. Są oni codziennie i będą do końca tego roku, a chyba nawet dłużej – dodał.
Ambasador nie zgodził się ponadto z zarzutami, jakoby polityka Baracka Obamy wobec krajów Europy Wschodniej była zbyt bierna. – Mamy plan umieścić w Polsce czołgi i inny sprzęt wojskowy. Rozmawiamy z MON, gdzie ten sprzęt ma być ulokowany, gdzie mają być rozmieszczeni żołnierze, aby ochronić i utrzymywać sprzęt. Więc nie używałbym słowa „bierny”. Ja rozumiem, dlaczego ludzie tak myślą. Jednak od początku tego kryzysu i aż do dnia dzisiejszego jestem przekonany, że nie ma odpowiedzi wojskowej na ten kryzys, która by zagwarantowała bezpieczeństwo i integralność Ukrainy – ocenił Mull.
Źródło: Polska The Times