icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Naftogaz i Energoatom chcą się podzielić gazem oraz wodorem z Europą

Ukraińcy proponują Europie dostawy gazu oraz wodoru wytwarzanego z pomocą ich elektrowni jądrowych. Naftogaz zaprasza inwestorów do wspólnego wydobycia. Niebawem ma zostać podpisana umowa Energoatom o budowie pięciu nowych reaktorów nad Dnieprem w technologii amerykańskiego Westinghouse.

– Jest jasne, że Europa, Ukraina i świat potrzebują więcej gazu – powiedział prezes Naftogazu Jurij Witrenko, prezes Naftogazu, otwierając Ukraine Gas Investment Forum w Kijowie.

– Jako jedna z największych firm gazowych Europy Środkowo-Wschodniej chcemy wziąć odpowiedzialność za bezpieczeństwo dostaw w regionie – przekonywał Witrenko. – Rozwinięta infrastruktura gazowa i położenie geograficzne pozwalają nam mówić o dużym eksporcie wodoru na rynki europejskie. Ukraina i Unia Europejska potrzebują stabilnych źródeł gazu

– Ukraina powinna odgrywać jedną z kluczowych ról przy dostawach gazu do Europy. Mamy jedną z największych i rozbudowanych sieci przesyłowych na świecie, podobnie jest z magazynami gazu, jeśli nie liczyć Rosji – wyliczał prezes Naftogazu. – Wydobywamy rocznie 13 mld m sześc. gazu. Jesteśmy w stanie zwiększyć zasoby do 600 mld m sześc. z pomocą zasobów na Morzu Czarnym.

– Możemy zwiększy wydobycie do 24 mld m sześc. gazu rocznie w następnej dekadzie – powiedział Witrenko w panelu dyskusyjnym. – Przy obecnych rekordach cenowych wydaje się, że każdy koszt wydobycia będzie uzasadniony, ale profesjonaliści rozumieją i mają nadzieję, że ten szalony okres nie potrwa za długo. Potrzebujemy zrównoważonego rozwoju przemysłu oraz możliwości opłacenia rachunków przez naszych klientów.

– Biorąc pod uwagę wszelkie koszty nie licząc opłat rządowych, opłaca się wydobywać gaz na Ukrainie z wszystkich projektów w naszym kraju: onshore i offshore – zapewniał prezes Naftogazu. Przyznał, że projekty podmorskie wiążą się z niższymi kosztami. Ceny gazu w Ukrainie są wyższe niż na rynku europejskim, co zdaniem Witrenki, zwiększa atrakcyjność inwestycji w sektorze. – To temat do którego chcemy zaangażować naszych partnerów zagranicznych – dodał.

Zdaniem Jurija Witrenki jego firma ma być integratorem rynku gazu, który będzie zachęcał do inwestycji i nie konkurował z innymi firmami ze względu na konieczność jak największego zaangażowania podmiotów zagranicznych w celu rozwoju rynku gazu nad Dnieprem.

Witrenko mówił także o rozmowach na temat współpracy z partnerami zagranicznymi. Naftogaz podpisał listy intencyjne z nowymi podmiotami: Energoatom i Naftogaz mają na mocy takiego listu współpracować na rzecz wytwarzania i sprzedaży wodoru. – Zużycie energii elektrycznej na Ukrainie zostanie podwojone do 2050 roku. Kolejne wyzwanie to głęboka dekarbonizacja sektora energetycznego. To będzie możliwe tylko poprzez zwiększenie udziału atomu w miksie oraz wykorzystania gazu ziemnego oraz Odnawialnych Źródeł Energii – ocenił Petro Kotin, p.o. prezes Energoatom. Przypomniał, że jego firma ma program budowy nowych reaktorów jądrowych z amerykańskim Westinghouse. – Niebawem podpiszemy konkretne umowy w tej sprawie. Chcemy zbudować pięć reaktorów tego typu – dodał. Jego zdaniem energetyka jądrowa może posłużyć do wytwarzania wodoru, który potem mógłby docierać do Europy gazociągami.

Warto przypomnieć, że Polska również rozmawia o budowie 6-9 GW elektrowni jądrowych. Wśród potencjalnych dostawców technologii jest amerykański Westinghouse. Tymczasem gaz i wodór z Ukrainy może docierać na rynek Unii Europejskiej także z użyciem szlaku przez Polskę.

Wojciech Jakóbik

Ukraińcy proponują Europie dostawy gazu oraz wodoru wytwarzanego z pomocą ich elektrowni jądrowych. Naftogaz zaprasza inwestorów do wspólnego wydobycia. Niebawem ma zostać podpisana umowa Energoatom o budowie pięciu nowych reaktorów nad Dnieprem w technologii amerykańskiego Westinghouse.

– Jest jasne, że Europa, Ukraina i świat potrzebują więcej gazu – powiedział prezes Naftogazu Jurij Witrenko, prezes Naftogazu, otwierając Ukraine Gas Investment Forum w Kijowie.

– Jako jedna z największych firm gazowych Europy Środkowo-Wschodniej chcemy wziąć odpowiedzialność za bezpieczeństwo dostaw w regionie – przekonywał Witrenko. – Rozwinięta infrastruktura gazowa i położenie geograficzne pozwalają nam mówić o dużym eksporcie wodoru na rynki europejskie. Ukraina i Unia Europejska potrzebują stabilnych źródeł gazu

– Ukraina powinna odgrywać jedną z kluczowych ról przy dostawach gazu do Europy. Mamy jedną z największych i rozbudowanych sieci przesyłowych na świecie, podobnie jest z magazynami gazu, jeśli nie liczyć Rosji – wyliczał prezes Naftogazu. – Wydobywamy rocznie 13 mld m sześc. gazu. Jesteśmy w stanie zwiększyć zasoby do 600 mld m sześc. z pomocą zasobów na Morzu Czarnym.

– Możemy zwiększy wydobycie do 24 mld m sześc. gazu rocznie w następnej dekadzie – powiedział Witrenko w panelu dyskusyjnym. – Przy obecnych rekordach cenowych wydaje się, że każdy koszt wydobycia będzie uzasadniony, ale profesjonaliści rozumieją i mają nadzieję, że ten szalony okres nie potrwa za długo. Potrzebujemy zrównoważonego rozwoju przemysłu oraz możliwości opłacenia rachunków przez naszych klientów.

– Biorąc pod uwagę wszelkie koszty nie licząc opłat rządowych, opłaca się wydobywać gaz na Ukrainie z wszystkich projektów w naszym kraju: onshore i offshore – zapewniał prezes Naftogazu. Przyznał, że projekty podmorskie wiążą się z niższymi kosztami. Ceny gazu w Ukrainie są wyższe niż na rynku europejskim, co zdaniem Witrenki, zwiększa atrakcyjność inwestycji w sektorze. – To temat do którego chcemy zaangażować naszych partnerów zagranicznych – dodał.

Zdaniem Jurija Witrenki jego firma ma być integratorem rynku gazu, który będzie zachęcał do inwestycji i nie konkurował z innymi firmami ze względu na konieczność jak największego zaangażowania podmiotów zagranicznych w celu rozwoju rynku gazu nad Dnieprem.

Witrenko mówił także o rozmowach na temat współpracy z partnerami zagranicznymi. Naftogaz podpisał listy intencyjne z nowymi podmiotami: Energoatom i Naftogaz mają na mocy takiego listu współpracować na rzecz wytwarzania i sprzedaży wodoru. – Zużycie energii elektrycznej na Ukrainie zostanie podwojone do 2050 roku. Kolejne wyzwanie to głęboka dekarbonizacja sektora energetycznego. To będzie możliwe tylko poprzez zwiększenie udziału atomu w miksie oraz wykorzystania gazu ziemnego oraz Odnawialnych Źródeł Energii – ocenił Petro Kotin, p.o. prezes Energoatom. Przypomniał, że jego firma ma program budowy nowych reaktorów jądrowych z amerykańskim Westinghouse. – Niebawem podpiszemy konkretne umowy w tej sprawie. Chcemy zbudować pięć reaktorów tego typu – dodał. Jego zdaniem energetyka jądrowa może posłużyć do wytwarzania wodoru, który potem mógłby docierać do Europy gazociągami.

Warto przypomnieć, że Polska również rozmawia o budowie 6-9 GW elektrowni jądrowych. Wśród potencjalnych dostawców technologii jest amerykański Westinghouse. Tymczasem gaz i wodór z Ukrainy może docierać na rynek Unii Europejskiej także z użyciem szlaku przez Polskę.

Wojciech Jakóbik

Najnowsze artykuły