Polska chce powołać komisję ds. badania rosyjskich wpływów. RMF FM zapytał Piotra Naimskiego, byłego pełnomocnika rządu do spraw strategicznej infrastruktury energetycznej, czy chciałby być jej częścią. – Zostawmy to. (…) Na temat składu komisji będą obradowały odpowiednie gremia – odpowiedział.
Dwa tygodnie temu prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę o powołaniu Państwowej Komisji do spraw badania wpływów rosyjskich. Obecnie w Sejmie trwają prace nad jej nowelizacją i dyskusje, kto powinien znaleźć się w jej składzie.
Wyżej wymieniona komisja była tematem rozmowy byłego pełnomocnika rządu do spraw strategicznej infrastruktury energetycznej Piotra Naimskiego z RMF FM. – Rosjanie wpływają na polską politykę, na polskie życie gospodarcze w różne sposoby, na różnych etapach. Te wpływy są czasem widoczne, czasem mniej widoczne. To jest bardzo poważny problem dla Polski – powiedział Naimski.
Dodał, że rosyjskie wpływy widać np. poprzez ingerencję w działania gospodarcze. – Premier Waldemar Pawlak w 2009-2010 roku doskonale wiedział, że umowy, które negocjuje, są dla Polski niekorzystne. Dlaczego to robił? To jest kwestia do zbadania przez tę komisję. Można zapytać pana premiera Pawlaka. Myślę, że komisja będzie o takie rzeczy pytała. Będzie także pytała o inne rzeczy. Był pakiet umów gazowych, które negocjował wtedy premier Pawlak i jego współpracownicy, ale równolegle były toczone rozmowy na temat porozumień energetycznych, dotyczących prądu, o czym teraz w ogóle się nie mówi, a one były niezwykle groźne dla Polski. […] Komisja powinna i tę kwestię wyjaśnić – zaznaczył Piotr Naimski.
RMF FM zapytał byłego pełnomocnika, czy chciałby się znaleźć w składzie komisji. – Zostawmy to. (…) Na temat składu komisji będą obradowały odpowiednie gremia – powiedział.
Państwowa Komisja ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022 ma rozpocząć prace w najbliższych miesiącach. Po decyzji o podpisaniu ustawy o jej powołaniu, Andrzej Duda przygotował propozycję nowelizacji. Według projektu prezydenta, w skład komisji nie będą mogli wchodzić parlamentarzyści, a odwołania miałby rozpatrywać sąd apelacyjny.
RMF FM / Prawo.pl / Jędrzej Stachura
Nowelizacja specustawy jądrowej ma przyspieszyć duży i mały atom w Polsce