– Polska nie będzie miała gazu z Rosji, ale jesteśmy przygotowani na to, co się stało. Mamy możliwości sprowadzenia takiej ilości surowca, żeby dla wszystkich starczyło. Możemy być spokojni – powiedział Piotr Naimski, pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej w rozmowie z RMF FM.
Piotr Naimski zaznaczył, że Polska będzie miała gaz, jeżeli nie zmienią się warunki zewnętrzne. – Jeżeli nie nastąpi kataklizm, w przewidywalnych warunkach dostawy gazu dla Polski są zapewnione – podkreślił.
– Nie będziemy kupowali gazu od podmiotów rosyjskich. To się stało szybciej niż przewidywaliśmy. W warunkach normalnych kontrakt gazowy z Gazpromem miał wygasnąć w grudniu tego roku. Do tego się przygotowywaliśmy od sześciu lat. Inwestycje, które wtedy zaczęliśmy, są w tym roku kończone, m.in. gazociąg z Norwegii, który zostanie uruchomiony w październiku – zapowiedział pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej.
– Będziemy być może musieli zapłacić więcej za gaz (…), dlatego że w tych warunkach wojennych i kryzysu energetycznego, po prostu może być droższy, jak inne surowce energetyczne. Kupujemy gaz po cenie rynkowej, uśrednionej, tak jak inni muszą kupować – powiedział w rozmowie z RMF FM.
RMF FM/Jędrzej Stachura
Rosja może odciąć Bałkany jak Polskę. Będzie spotkanie kryzysowe