icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Naimski w USA: Korytarz Norweski i gazoport to polska alternatywa dla regionu

– Dla pełnej dywersyfikacji Polska potrzebuje trzeciego kierunku i źródła dostaw gazu. Tą możliwością jest gaz z Norwegii. Korytarz gazowy z Norwegią będzie komplementarny z istniejącym już terminalem LNG w Świnoujściu – powiedział Piotr Naimski, Pełnomocnik rządu ds. Infrastruktury Energetycznej, podczas debaty „Energy Infrastructure Integration and Supply Diversification Challenges in Europe” zorganizowanej przez Atlantic Council w Waszyngtonie.

Minister Piotr Naimski rozpoczynając swój udział w debacie przypomniał podstawowe dane i liczby dotyczące polskiego systemu przesyłowego . – Przedwczoraj odebraliśmy pozwolenie na użytkowanie terminalu LNG w Świnoujściu. Co prawda z 3,5-letnim opóźnieniem ale w końcu dysponujemy potrzebną infrastrukturą. Przepustowość obiektu pozwoli na odbieranie rocznie 5 mld m 3 gazu. Przewidujemy rozbudowę obiektu o 3 zbiornik, który pozwoli zwiększyć przepustowość o kolejne 2,5 mld m3 gazu. Mamy także możliwości rozbudowy obiektu dalej, która pozwoliłaby powiększyć istniejący obiekt do 10 mld m3, jeśli będziemy tego potrzebować – zaznaczył minister.

– Mamy wciąż gazociąg jamalski, transportujący przez Polskę na zachód ponad 30 mld m3 gazu rocznie. Polska otrzymuje z tej infrastruktury 3 mld m3. W ramach kontraktu z Gazpromem otrzymujemy 10 mld m3 gazu z różnych punktów wejścia do systemu. Przy okazji chciałbym zaznaczyć, że nie otrzymujemy za to ani grosza. Kontrakt wygasa w 2022 roku, czekamy na to – zaznaczył Naimski.

Minister zaznaczył, że istniejąca w Polsce sieć gazownicza jest już przygotowana na odbiór LNG. – Biorąc pod uwagę obecną sytuacje, mamy całkiem niezłą sieć gazowniczą w kraju. – Mamy fizyczne możliwości przesyłania surowca pochodzącego z terminalu LNG do odbiorców w kraju, ale także mamy już możliwości przesyłania dzięki naszej sieci ten sam surowiec do niektórych innych krajów, będących naszymi sąsiadami. Obecnie możemy przesyłać na Ukrainę ok 1,5 mld 3. Interkonektor może być rozbudowany do 7 mld m3. Dysponujemy także interkonektorami z Niemcami i Czechami. Mamy także poważne plany rozbudowy interkonektorów z Ukrainą, ze Słowacją z Czechami i z Litwą – przypomniał Pełnomocnik rządu.
Naimski przypomniał, że dysponujemy także możliwościami fizycznego rewersu na gazociągu jamalskimi przy granicy z Niemcami. Oznacza to, że w sytuacji kryzysu, kiedy gaz ze wchodu zostanie odcięty, mamy teoretycznie możliwości przesyłu 5 mld 3 gazu rocznie z niemieckiego kierunku dzięki fizycznemu rewersowi na gazociągu jamalskim. W połączaniu z terminalem LNG jesteśmy w stanie pokryć dostawy jakie otrzymujemy z kierunku wschodniego. – To jednak tylko teoria – zaznaczył.

– W praktyce mamy jednak pewne problemy. Dla przykładu w Niemczech operator, może zrezygnować z możliwości wsparcia polskiej strony w sytuacji kryzysu. Niemiecki regulator, na podstawie przygotowywanego specyficznego prawa, w sytuacji kryzysu w pierwszej kolejności może zdecydować o potrzebie napełnienia magazynu gazu w pobliżu polskiej granicy w Peissen o nazwie Katharina. Współwłaścicielem tego magazynu jest Gazprom, więc nie jest to prosta sytuacja – wyjaśniał Naimski.

Polska, jak przekonywał słuchaczy minister, przygotowuje rozwiązanie tej sytuacji. – Próbujemy w związku z tym kolejny raz połączyć gazociągiem Norweski Szelf Kontynentalny z Danią i dalej z polskim wybrzeżem. Nie jest to w żadnym wypadku konkurencja dla polskiego terminalu LNG. Będzie to raczej komplementarny system. Duńczycy, którzy wydobywają złoża gazu ziemnego na Morzu Północnym będą poszukiwać dywersyfikacji. Rynek jest nasycony dzięki Niemcom, jest to dla nich jednak tylko jeden z kierunków – zaznaczył Naimski.

– W sytuacji zrealizowania Korytarza gazowego mam LNG z polskiego gazoportu, gaz z Norwegii, gdzie polska spółka PGNiG dysponuje 19 koncesjami i mamy być może także gaz z Rosji, ale jego zakup będzie wówczas odbywał się na zupełnie innych warunkach – nie wykluczył Naimski.

W Polsce pojawił się także pomysł powstania hubu gazowego dla krajów naszego regionu, Europy Środkowo – wschodniej. – Jest to możliwe mając trzy źródła dostaw gazu. Ważna jest dla nas taktyka konstruowania połączeń gazowych. Jesteśmy odpowiedzialni za budowę połączenia gazowego z Czechami.

W tym kontekście Naimski wspomniał o planach budowy Nord Stream 2. – Ten gazociąg to bardzo ważny element gry. Obecnie możliwości Nord Stream 1 są wykorzystywane na poziomie 2/3 mocy przesyłowej. Kolejna rura Nord Stream oznacza przesył do Europy w wysokości 110 mld m3 gazu. Oznacza, że Niemcy będą nasycone rosyjskimi gazem. Niemcy jednak nie są przygotowane pod względem infrastruktury na takie ilości gazu .Dlaczego? Ponieważ nie potrzebują takiej ilości surowca. Ten gaz nie będzie poznaczony dla Zachodu. Perspektywą jest przesył tego gazu do Europy Środkowo- Wschodniej – przypomina minister.

– Jedyną możliwością jest przesył surowca gazociągiem OPAL, wzdłuż polskiego granicy do Czech oraz mającym powstać gazociągiem Eugal  także do Czech, a dalej do magazynów gazu w Austrii, w Baumgarten. Gaz ten będzie przeznaczony dla krajów Europy Środkowo -Wschodniej i dla Bałkanów. To alternatywne rozwiązanie w sytuacji, kiedy nie powstanie South Stream. W ten sposób gaz rosyjski nasyci nasz rynek. Gaz z Gazpromu może popłynąć z Nord Stream 2 do Czech i możliwe, że do Słowacji, a stamtąd budowanymi przez nas interkonektorami z południa do Polski nie chcemy tego – podkreślił Naimski. Rozwiązaniem jest Korytarz Północ – Południe, który powstanie w bezpieczny sposób, zasilając infrastrukturę surowcem z terminalu LNG z Baltic Pipe. Podsumowując minister Naimski zaznaczył, że Nord Stream 2 to projekt godzący w europejską solidarność i wspólną politykę międzynarodową.

Po ministrze Naimskimi przemawiał Dario Mihelin, doradca Prezydenta Chorwacji ds. polityki międzynarodowej Kolindy Grabar Kitarović. Zapewniał on o potrzebie współpracy w ramach państw regionu morza Bałtyckiego Czarnego i Adriatyku. Zaznaczył, że Prezydent Chorwacji ma zbieżne poglądy na tą współpracę co prezydent RP, Andrzej Duda. Przypomniał, że w sierpniu w Dubrowniku odbędzie się kolejny szczyt państw regionu Europy Środkowo- Wschodniej.

W kontekście dyskusji o bezpieczeństwie energetycznym zaznaczył on, że Chorwacja wiąże duże nadzieje, z powstającym korytarzem Północ – Południe. – W Chorwacji obecnie wszystkie decyzje co do powstania chorwackiego terminalu LNG na wyspie Krk są przygotowane i powinny zostać przyjęte przed Radą Unii Europejskiej i USA ds. Energii, która ma odbyć w następnym tygodniu. Taki został założony harmonogram. Pływający terminal powinien ruszyć za dwa lata. Model finansowania jest jeszcze finalizowany. Chorwacja współuczestniczy w postaniu Korytarza Północ – Południe który połączy się z polskim terminalem w Świnoujście – przypomniał Mihelin.

Odnosząc się do kwestii Nord Stream 2, podkreśl, że to solidarność europejska zdecydowała, że Chorwacja podpisała list 10 krajów, które są przeciwko Nord Stream 2 skierowany do Szefa Komisji Europejskiej, ponieważ, jest wiele pytań i wątpliwości wobec tego projektu, na które trzeba odpowiedzieć. – Chorwacja dzięki krajowemu wydobyciu zapewnia 72 proc. gazu potrzebnego na krajowym rynku. Chorwacja importuje 0.6. mld m3 gazu nie jest to dużo. Wierzymy jednak w Korytarz Północ – Południe, który przyniesie korzyści dla Chorwacji dla naszych sąsiadów oraz krajów naszego regionu ujmując także Słowację i Ukrainę.

– Dla pełnej dywersyfikacji Polska potrzebuje trzeciego kierunku i źródła dostaw gazu. Tą możliwością jest gaz z Norwegii. Korytarz gazowy z Norwegią będzie komplementarny z istniejącym już terminalem LNG w Świnoujściu – powiedział Piotr Naimski, Pełnomocnik rządu ds. Infrastruktury Energetycznej, podczas debaty „Energy Infrastructure Integration and Supply Diversification Challenges in Europe” zorganizowanej przez Atlantic Council w Waszyngtonie.

Minister Piotr Naimski rozpoczynając swój udział w debacie przypomniał podstawowe dane i liczby dotyczące polskiego systemu przesyłowego . – Przedwczoraj odebraliśmy pozwolenie na użytkowanie terminalu LNG w Świnoujściu. Co prawda z 3,5-letnim opóźnieniem ale w końcu dysponujemy potrzebną infrastrukturą. Przepustowość obiektu pozwoli na odbieranie rocznie 5 mld m 3 gazu. Przewidujemy rozbudowę obiektu o 3 zbiornik, który pozwoli zwiększyć przepustowość o kolejne 2,5 mld m3 gazu. Mamy także możliwości rozbudowy obiektu dalej, która pozwoliłaby powiększyć istniejący obiekt do 10 mld m3, jeśli będziemy tego potrzebować – zaznaczył minister.

– Mamy wciąż gazociąg jamalski, transportujący przez Polskę na zachód ponad 30 mld m3 gazu rocznie. Polska otrzymuje z tej infrastruktury 3 mld m3. W ramach kontraktu z Gazpromem otrzymujemy 10 mld m3 gazu z różnych punktów wejścia do systemu. Przy okazji chciałbym zaznaczyć, że nie otrzymujemy za to ani grosza. Kontrakt wygasa w 2022 roku, czekamy na to – zaznaczył Naimski.

Minister zaznaczył, że istniejąca w Polsce sieć gazownicza jest już przygotowana na odbiór LNG. – Biorąc pod uwagę obecną sytuacje, mamy całkiem niezłą sieć gazowniczą w kraju. – Mamy fizyczne możliwości przesyłania surowca pochodzącego z terminalu LNG do odbiorców w kraju, ale także mamy już możliwości przesyłania dzięki naszej sieci ten sam surowiec do niektórych innych krajów, będących naszymi sąsiadami. Obecnie możemy przesyłać na Ukrainę ok 1,5 mld 3. Interkonektor może być rozbudowany do 7 mld m3. Dysponujemy także interkonektorami z Niemcami i Czechami. Mamy także poważne plany rozbudowy interkonektorów z Ukrainą, ze Słowacją z Czechami i z Litwą – przypomniał Pełnomocnik rządu.
Naimski przypomniał, że dysponujemy także możliwościami fizycznego rewersu na gazociągu jamalskimi przy granicy z Niemcami. Oznacza to, że w sytuacji kryzysu, kiedy gaz ze wchodu zostanie odcięty, mamy teoretycznie możliwości przesyłu 5 mld 3 gazu rocznie z niemieckiego kierunku dzięki fizycznemu rewersowi na gazociągu jamalskim. W połączaniu z terminalem LNG jesteśmy w stanie pokryć dostawy jakie otrzymujemy z kierunku wschodniego. – To jednak tylko teoria – zaznaczył.

– W praktyce mamy jednak pewne problemy. Dla przykładu w Niemczech operator, może zrezygnować z możliwości wsparcia polskiej strony w sytuacji kryzysu. Niemiecki regulator, na podstawie przygotowywanego specyficznego prawa, w sytuacji kryzysu w pierwszej kolejności może zdecydować o potrzebie napełnienia magazynu gazu w pobliżu polskiej granicy w Peissen o nazwie Katharina. Współwłaścicielem tego magazynu jest Gazprom, więc nie jest to prosta sytuacja – wyjaśniał Naimski.

Polska, jak przekonywał słuchaczy minister, przygotowuje rozwiązanie tej sytuacji. – Próbujemy w związku z tym kolejny raz połączyć gazociągiem Norweski Szelf Kontynentalny z Danią i dalej z polskim wybrzeżem. Nie jest to w żadnym wypadku konkurencja dla polskiego terminalu LNG. Będzie to raczej komplementarny system. Duńczycy, którzy wydobywają złoża gazu ziemnego na Morzu Północnym będą poszukiwać dywersyfikacji. Rynek jest nasycony dzięki Niemcom, jest to dla nich jednak tylko jeden z kierunków – zaznaczył Naimski.

– W sytuacji zrealizowania Korytarza gazowego mam LNG z polskiego gazoportu, gaz z Norwegii, gdzie polska spółka PGNiG dysponuje 19 koncesjami i mamy być może także gaz z Rosji, ale jego zakup będzie wówczas odbywał się na zupełnie innych warunkach – nie wykluczył Naimski.

W Polsce pojawił się także pomysł powstania hubu gazowego dla krajów naszego regionu, Europy Środkowo – wschodniej. – Jest to możliwe mając trzy źródła dostaw gazu. Ważna jest dla nas taktyka konstruowania połączeń gazowych. Jesteśmy odpowiedzialni za budowę połączenia gazowego z Czechami.

W tym kontekście Naimski wspomniał o planach budowy Nord Stream 2. – Ten gazociąg to bardzo ważny element gry. Obecnie możliwości Nord Stream 1 są wykorzystywane na poziomie 2/3 mocy przesyłowej. Kolejna rura Nord Stream oznacza przesył do Europy w wysokości 110 mld m3 gazu. Oznacza, że Niemcy będą nasycone rosyjskimi gazem. Niemcy jednak nie są przygotowane pod względem infrastruktury na takie ilości gazu .Dlaczego? Ponieważ nie potrzebują takiej ilości surowca. Ten gaz nie będzie poznaczony dla Zachodu. Perspektywą jest przesył tego gazu do Europy Środkowo- Wschodniej – przypomina minister.

– Jedyną możliwością jest przesył surowca gazociągiem OPAL, wzdłuż polskiego granicy do Czech oraz mającym powstać gazociągiem Eugal  także do Czech, a dalej do magazynów gazu w Austrii, w Baumgarten. Gaz ten będzie przeznaczony dla krajów Europy Środkowo -Wschodniej i dla Bałkanów. To alternatywne rozwiązanie w sytuacji, kiedy nie powstanie South Stream. W ten sposób gaz rosyjski nasyci nasz rynek. Gaz z Gazpromu może popłynąć z Nord Stream 2 do Czech i możliwe, że do Słowacji, a stamtąd budowanymi przez nas interkonektorami z południa do Polski nie chcemy tego – podkreślił Naimski. Rozwiązaniem jest Korytarz Północ – Południe, który powstanie w bezpieczny sposób, zasilając infrastrukturę surowcem z terminalu LNG z Baltic Pipe. Podsumowując minister Naimski zaznaczył, że Nord Stream 2 to projekt godzący w europejską solidarność i wspólną politykę międzynarodową.

Po ministrze Naimskimi przemawiał Dario Mihelin, doradca Prezydenta Chorwacji ds. polityki międzynarodowej Kolindy Grabar Kitarović. Zapewniał on o potrzebie współpracy w ramach państw regionu morza Bałtyckiego Czarnego i Adriatyku. Zaznaczył, że Prezydent Chorwacji ma zbieżne poglądy na tą współpracę co prezydent RP, Andrzej Duda. Przypomniał, że w sierpniu w Dubrowniku odbędzie się kolejny szczyt państw regionu Europy Środkowo- Wschodniej.

W kontekście dyskusji o bezpieczeństwie energetycznym zaznaczył on, że Chorwacja wiąże duże nadzieje, z powstającym korytarzem Północ – Południe. – W Chorwacji obecnie wszystkie decyzje co do powstania chorwackiego terminalu LNG na wyspie Krk są przygotowane i powinny zostać przyjęte przed Radą Unii Europejskiej i USA ds. Energii, która ma odbyć w następnym tygodniu. Taki został założony harmonogram. Pływający terminal powinien ruszyć za dwa lata. Model finansowania jest jeszcze finalizowany. Chorwacja współuczestniczy w postaniu Korytarza Północ – Południe który połączy się z polskim terminalem w Świnoujście – przypomniał Mihelin.

Odnosząc się do kwestii Nord Stream 2, podkreśl, że to solidarność europejska zdecydowała, że Chorwacja podpisała list 10 krajów, które są przeciwko Nord Stream 2 skierowany do Szefa Komisji Europejskiej, ponieważ, jest wiele pytań i wątpliwości wobec tego projektu, na które trzeba odpowiedzieć. – Chorwacja dzięki krajowemu wydobyciu zapewnia 72 proc. gazu potrzebnego na krajowym rynku. Chorwacja importuje 0.6. mld m3 gazu nie jest to dużo. Wierzymy jednak w Korytarz Północ – Południe, który przyniesie korzyści dla Chorwacji dla naszych sąsiadów oraz krajów naszego regionu ujmując także Słowację i Ukrainę.

Najnowsze artykuły