Naimski: Jest szansa na zablokowanie budowy Nord Stream 2 na finiszu

16 czerwca 2020, 11:30 Atom

– Wpływy do budżetu Rosji pochodzą głównie ze sprzedaży gazu i ropy naftowej. Pieniądze z polskiego kontraktu są używane do finansowania rakiet, którymi Rosjanie grożą Polsce z Kaliningradu – mówił w Polskim Radiu 24 Piotr Naimski, sekretarz stanu w KPRM, pełnomocnik rządu ds. energetycznej infrastruktury.

Piotr Naimski. Fot. BiznesAlert.pl
Piotr Naimski. Fot. BiznesAlert.pl

Półtora miliarda dolarów zwrotu

PGNiG zawarło z Gazpromem aneks do kontraktu jamalskiego, w którym m.in. zostało uzgodnione, że pierwszego lipca 2020 roku rosyjski koncern zwróci ok. 1,5 mld dolarów nadpłaty za gaz dostarczany po pierwszym listopada 2014 roku. Zwrot nakazał wyrok arbitrażu.

Gość Polskiego Radia 24 przypomniał, że kontrakt długoterminowy na dostawy gazu z Rosji skończy się w grudniu 2022 roku. – Nie będziemy tego kontraktu przedłużali. Od zawsze był on pomyślany jako narzędzie realizacji rosyjskich wpływów. Trzeba być spójnym w strategii bezpieczeństwa kraju. Zabiegamy o większą obecność sił NATO na wschodniej flance, bo obawiamy się rewizjonistycznej polityki rosyjskiej. A przecież wpływy do budżetu Rosji pochodzą głównie ze sprzedaży gazu i ropy naftowej. Pieniądze z polskiego kontraktu są używane na finansowanie rakiet, którymi Rosjanie grożą Polsce z Kaliningradu. Żaden kolejny dolar z Polski nie powinien trafić do rosyjskiego budżetu, to jest przesłanka strategiczna – powiedział Piotr Naimski.

Pełnomocnik rządu ds. energetycznej infrastruktury dodał, że Gazprom zawyżał ceny gazu. – Teraz musi zwrócić pieniądze. To wynik skutecznego działania poprzedniego zarządu PGNiG. Mamy satysfakcję z wyniku arbitrażu, ale trzeba też pamiętać, że Gazprom pozostaje częścią rosyjskiego państwa – podkreślił Piotr Naimski.

Baltic Pipe zgodnie z planem

Zdaniem gościa Polskiego Radia 24 najważniejszym projektem energetycznym jest obecnie Baltic Pipe. – Gazociąg będzie ukończony jesienią 2022 roku. Będzie nim mogło popłynąć do Polski 10 mld sześciennych gazu, czyli tyle, ile z kontraktu dwuterminowego z Rosją. Ten kontrakt wtedy wygaśnie. Natomiast do 2021 roku dokończymy pierwszą fazę rozbudowy gazoportu im. prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Świnoujściu. Te dwie inwestycje pozwolą uniezależnić polską gospodarkę od rosyjskich dostaw i otworzyć się na świat – tłumaczył Piotr Naimski.

Nord Stream 2 i sankcje

Amerykanie grożą kolejnymi sankcjami USA mającymi zablokować Nord Stream 2. Senatorzy USA mają przygotowywać nową regulację, która dotknie sporny gazociąg Nord Stream 2, jeżeli Rosjanie wrócą na budowę na wodach duńskich.
Zdaniem Piotra Naimskiego istnieje szansa na zablokowanie dokończenia budowy rosyjsko-niemieckiego gazociągu pod Bałtykiem. – Sankcje USA okazały się skuteczne, są wymierzone przeciwko konkretnym firmom. Ostatnia inicjatywa w Kongresie USA jest ponadpartyjna i zacieśnia sankcje. Można mieć nadzieję, że będzie to skutkowało dalszym opóźnieniem tej inwestycji. W interesie Polski i Europy jest, by tego gazociągu nie było, bo podważa transatlantycką solidarność – powiedział gość Polskiego Radia 24.

Atom pozostaje w grze

Gość Polskiego Radia 24 przypomniał, że zapowiedzi rządu PO-PSL w sprawie budowy elektrowni atomowej w Polsce nie miały pokrycia w praktyce. – Każdy, kto zapowiada, że elektrownia atomowa będzie gotowa za chwilę, po prostu mija się z rzeczywistością. Taka inwestycja zajmuje około 10 lat. Pierwszy blok jądrowy planujemy na rok 2033, na razie prowadzimy rozmowy z potencjalnymi partnerami. Elektrownia atomowa jest konieczna, jeśli chcemy dążyć do niskoemisyjnej energetyki. Równolegle z tą inwestycją możemy myśleć o rozwijaniu OZE. Kombinacja tych elementów pozwoli zachować bezpieczeństwo energetyczne – tłumaczył Piotr Naimski. Zapewnił przy tym, że elektrownie atomowe są bezpiecznym źródłem energii.

Polskie Radio 24

Naimski: Rosjanie potrzebują Gazociągu Jamalskiego przez opóźnienie Nord Stream 2