Wiceprezes NBP Marta Kightley stwierdziła, że unijna polityka klimatyczna będzie oddziaływała na wzrost cen energii i inflacji w kolejnych latach. – Banki centralne nie mają mandatu do podejmowania działań w zakresie polityki klimatycznej, mogą jednak wspierać rządy w jej realizacji – przyznała podczas wideokonferencji banków centralnych Grupy Wyszehradzkiej.
– W Polsce, gdzie węgiel odpowiada za znaczną część miksu energetycznego, wpływ unijnych ETS na ceny energii był znaczący. Podczas gdy jesteśmy na początku naszej drogi do zerowej emisji netto, spodziewamy się, że unijna polityka klimatyczna będzie oddziaływała na wzrost cen energii i inflacji w kolejnych latach – powiedziała wiceprezes NBP Marta Kightley.
– Bank centralne nie mają mandatu do podejmowania aktywnych działań w zakresie polityki klimatycznej. Jeśli jest jedna rzecz, co do której zgadza się większość ekonomistów, to to, że banki centralne powinny pozostać niezależne, a ich podstawowym celem powinno pozostać utrzymywanie stabilności cen. Ten pogląd odzwierciedla mandat powierzony bankom centralnym i ich wysoki poziom niezależności – zaznaczyła.
– Oczekiwaniem powinno być, że to rola rządu, który przewodzi w obszarach polityki publicznej innych niż stabilność cen. Bank centralny może wspierać rząd w realizacji polityki w zakresie, jaki nie koliduje z jego podstawowymi celami – dodała.
Polska Agencja Prasowa/Jędrzej Stachura
Greenpeace: Nowa Wspólna Polityka Rolna nie ochroni klimatu i przyrody