Komisja Europejska przyznaje, że możliwości wywierania presji na Rosję w sprawie kontrowersyjnego projektu Nord Stream 2 są ograniczone. Oczekuje jednak pełnego wsparcia państw członkowskich w ramach mandatu do negocjacji UE-Rosja, o które u nich się ubiega.
-Robimy wszystko, co możemy. Zgodnie z obowiązującym prawem potrzebujemy wsparcia państw Unii dla negocjacji z Rosją. Mam nadzieję, że otrzymamy mandat i rozpoczniemy rozmowy za wsparciem Litwy – powiedział wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej ds. Unii Energetycznej Marosz Szefczovicz w Wilnie podczas wizyty w parlamencie.
– Jedynym sposobem na rozstrzygnięcie prawnych nieporozumień jest dyskusja i dlatego to proponujemy i myślę, że za kilka tygodni Komisja zostanie reprezentantem w rozmowach Unia Europejska-Rosja w sprawie gazociągu. Będziemy naciskać na główne pryncypia w sferze energetyki i gazu odnośnie dostępu do przepustowości, rozdziału właścicielskiego i przejrzystości działania. Oczywiście musimy zapewnić, że nie będzie negatywnego wpływu projektu na kraje Europy Środkowo-Wschodniej, ani na tranzyt przez Ukrainę – dodał.
Paraliż Komisji. Negocjacje to wyjście z impasu
Eksperci Komisji Europejskiej są podzieleni w sprawie oceny prawnej Nord Stream 2. Z tego powodu Bruksela chce w toku negocjacji z Rosją ustalić, w jaki sposób zaimplementować unijne prawo antymonopolowe trzeciego pakietu energetycznego na magistrali. Konsorcjum Nord Stream 2 opowiedziało się przeciwko takiemu rozwiązaniu, prawdopodobnie w obawie przed opóźnieniem realizacji przedsięwzięcia ze względu na długotrwałe negocjacje. Pierwotnie budowa miała zakończyć się w 2019 roku.
Jakóbik: Kto paraliżuje Komisję w sprawie Nord Stream 2? (ANALIZA)
– Rozmowy będą toczyły się z podziałem na poszczególne zagadnienia. Można patrzeć na Nord Stream 2 jako całość, ale tam są tematy z zakresu polityki, gospodarki i środowiska. To wszystko wymaga długotrwłych negocjacji przy osobnych stolikach. Z tego względu rozmowy mogą trwać długo i opóźnić projekt – mówi portalowi BiznesAlert.pl wysoki przedstawiciel branży gazowej pragnący zachować anonimowość.
Nord Stream 2
Pierwszy gazociąg z Rosji do Niemiec przez Morze Bałtyckie – Nord Stream – składa się z dwóch nitek i został oddany do eksploatacji 5 lat temu. Ich przepustowość wynosi 55 mld m3 rocznie. Po budowie drugiego gazociągu po dnie Bałtyku do niemieckiego wybrzeża będzie przesyłane 110 mld m3 rosyjskiego gazu. Nord Stream 2 może zagrozić rozwojowi rynku w regionie i potencjalnej konkurencji w postaci dostaw z nowych, nierosyjskich źródeł. Ponadto może pozbawić Polskę oraz Ukrainę roli państw tranzytowych w dostawach paliwa z Rosji.
Wojciech Jakóbik
Jakóbik: Polska nie ufa Komisji. Nie chce układu o Nord Stream 2