W mediach pojawiły się doniesienia o tym, że kontrolerzy efektywności energetycznej będę mieli prawo wtargnąć na teren domu mieszkańców Polski w celu przymusowego sprawdzania parametrów ich lokali. To fake news.
– W związku z pojawiającymi się publikacjami dotyczącymi masowych kontroli domów, które mają wg doniesień ruszyć w najbliższych tygodniach, Główny Urząd nadzoru Budowlanego informuje, że do domów obywateli nie wejdą żadne kontrole, tak jak sugerują publikacje. Dane dotyczące efektywności energetycznej będą agregowane przy okazji dobrowolnej, zaplanowanej i zamówionej przez obywatela inwentaryzacji budynku, którą wykonywać będą mogły uprawnione do tego podmioty – podaje Główny Urząd Nadzoru Budowlanego.
– Dane, które zbierane są w bazie Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków to dane, które docelowo mają wspomóc kształtowanie polityki niskoemisyjnej i pomóc polepszyć jakość powietrza w Polsce. Dane te mają pomóc również obywatelowi uzyskać informację zwrotną z systemu – z jakich narzędzi wsparcia, dotacji na termomodernizację budynków, wymianę źródeł ciepła czy spalania paliw na bardziej ekologiczne będzie mógł skorzystać, by jego dom był bardziej efektywny energetycznie – czytamy dalej. – Wynikiem takiej zamówionej przez obywatela, inwentaryzacji będzie uproszczony audyt energetyczny, w wyniku którego otrzyma on informację zwrotną czy jego dom jest efektywny energetycznie oraz w jakich obszarach i jakimi instrumentami wsparcia można tę efektywność energetyczną polepszyć. System ma przede wszystkim pomóc obywatelowi uzyskać informację zwrotną dotyczącą tego jakie rodzaje dotacji może uzyskać, by zredukować koszty utrzymania i polepszyć efektywność energetyczną swojej nieruchomości.
Minister rozwoju i technologii Buda odniósł się do tej sprawy na Twitterze. – Od zawsze funkcjonuje obowiązek kominiarski i przy Waldemar jego okazji będzie można zebrać więcej danych żeby uzupełnić ewidencję CEEB. Gmina może działać tylko na zaproszenie właściciela – napisał minister Buda.
Warto przypomnieć, że zgłoszenia źródeł ogrzewania do CEEB były podstawą do przekazywania subsydiów na walkę z kryzysem energetycznym, między innymi dopłat na zakupy paliw kopalnych.
Główny Urząd Nadzoru Budowlanego/Twitter/Wojciech Jakóbik
Pana trop jest dobry, to FakeNews z taką ilością pomieszania i pokręcenia że aż boli.
Od zawsze funkcjonuje obowiązek kominiarski i przy jego okazji będzie można zebrać więcej danych żeby uzupełnić ewidencję CEEB.
Gmina może działać tylko na zaproszenie właściciela. https://t.co/OUL8Ka2Xzv— Waldemar Buda (@waldemar_buda) April 19, 2023