Nie będzie sojuszu na rzecz droższej ropy?

29 stycznia 2016, 07:00 Alert

Jak poinformował agencję Bloomberg delegat jednego z państw członkowskich kartelu naftowego OPEC, Arabia Saudyjska nie proponowała Rosji wspólnego obniżenia poziomu wydobycia ropy o 5 procent, ale jest gotowa współpracować ze wszystkimi wydobywcami surowca w celu stabilizacji rynku. To odpowiedź na spekulacje w rosyjskich mediach o tym, że Moskwa i Rijad chcą koordynować politykę naftową.

Ropa naftowa
Firmy mają oferować zaawansowane technologie, przydatne np. przy poszukiwaniu złóż(fot. Pixabay/CC)

Wcześniej rosyjski portal Gazeta.ru donosił o tym, że Arabia Saudyjska zaproponowała Rosji zmniejszenie wydobycia ropy o 5 procent (o ponad 0,5 mln baryłek dziennie). Te informacje nie zostały potwierdzone.

Rozmowy OPEC z pozostałymi wydobywcami ropy niebędącymi członkami kartelu nie przyniosą jakichkolwiek rezultatów – uważa szef sektora rynków energetycznych Instytutu Energetyki i Finansów Nikołaj Iwanow w rozmowie z agencją Trend.

W tym tygodniu OPEC wezwała państwa niebędące jej członkami do tego, aby wspólnymi wysiłkami rozwiązać problem nadpodaży ropy na rynku. W czwartek rosyjski minister energetyki Aleksander Nowak poinformował, że w lutym kartel planuje organizację szczytu z udziałem pozostałych państw-wydobywców nie będących jego członkami wyrażając jednocześnie gotowość Moskwy do udziału w takim spotkaniu.

– W gruncie rzeczy OPEC dożywa ostatnich dni. Arabia Saudyjska podejmuje kroki, które przez pozostałe państwa są postrzegane jako nieprzyjazne. Istnieją bardzo duże sprzeczności wewnątrz samego OPEC – stwierdził w wypowiedzi dla agencji Trend Nikołaj Iwanow.

Ekspert przypomniał, że wiele państw OPEC wyraża swoje zdenerwowanie niskimi cenami ropy – tracą Nigeria, Algieria, Angola, Wenezuela.

– Nie tracą państwa arabskie. Arabowie mają możliwość zmniejszenia ceny w kontraktach długoterminowych – powiedział Iwanow.

Według niego OPEC powinna spróbować zachować twarz i pokazać, że próbuje działać we wspólnym interesie członków organizacji.

– Jest mało prawdopodobne aby ich działania do czegokolwiek doprowadziło. Jednakże należy inicjować jakiekolwiek działania: prowadzić rozmowy, spotkać się w Wiedniu, występować  z oświadczeniami – uważa ekspert.

Organizacja ma się spotkać w lutym na szczycie poświęconym kryzysowi cen ropy naftowej. Baryłka oscyluje obecnie wokół 30-35 dolarów. Już sama zapowiedź szczytu i spekulacje rosyjskich mediów podbiły jej cenę o kilka dolarów.

Zwrócił uwagę na to, że inicjatywa sekretarza generalnego OPEC Abdalla Salem El-Badri na rzecz osiągnięcia porozumienia z różnymi wydobywcami ropy poprzednim działaniom samego kartelu. Przypomniał, że wcześniej saudyjski minister ropy Ali al-Naimi mówił o tym, iż na rynku powinni zostać tylko efektywni wydobywcy surowca. Innymi słowy Rijad nie chce subsydiować nieefektywnych wydobywców wewnątrz OPEC.

– Saudyjczycy nie chcą dzielić się swoimi udziałami na rynku i mówili o tym wprost – powiedział Iwanow.

Ponadto według słów eksperta większość tradycyjnych złóż na świecie nie pozwala bezboleśnie i szybko zmniejszyć wydobycia. Na przykład, jeśli zmniejszono by wydobycie w Rosji, w szczególności w starych złożach syberyjskich, to później nie byłoby możliwości jego ponownego zwiększenia.

Bloomberg/Piotr Stępiński/Wojciech Jakóbik