Nie ma odwrotu od gospodarki o obiegu zamkniętym (RELACJA)

6 listopada 2019, 15:00 Energetyka

Gospodarka o obiegu zamkniętym to szansa dla sektora energetycznego i trend, od którego nie ma odwrotu – podkreślali uczestnicy dyskusji ,,Gospodarka obiegu zamkniętego wyzwaniem przyszłości” odbywającej się w ramach konferencji EuroPower 2019. Główny partnerem medialnym wydarzenia jest BiznesAlert.pl

Dyskusja ,,Gospodarka obiegu zamkniętego wyzwaniem przyszłości” podczas Konferencji EuroPower 2019 / fot. Piotr Stępiński, BiznesAlert.pl

– Gospodarka o obiegu zamkniętym. To nie jest wzywanie przyszłości. To wyzwanie dzisiaj. 5 lipca 2020 roku zmieni się prawo dotyczące wdrożenia dyrektywy o GOZ przyjętej w lipcu ubiegłego roku. Dostaliśmy 24 miesiące na przygotowanie naszych przepisów aby ją wdrożyć. Gdzie jesteśmy? Jesteśmy głęboko w polu. Jesteśmy nieprzygotowani. Czas zacząć aktywnie działać – powiedział Tomasz Wilczak, wiceprezes ds. technicznych PGNiG Termika.

Zaznaczył, że spółka stara się w jak największym stopniu przywrócić odpady do obiegu gospodarczego. – Jest jednak duży problem, aby utraciły one status odpadu. Zagospodarowaliśmy pół miliona ton odpadów paleniskowych zabudowując je w estakadach Mostu Północnego. Cały proces realizacji tego manewru trwa 2 lata. To stracone lata, które można wykorzystać bardziej efektywnie – dodał.

Jego zdaniem PGNiG Termika nie inwestuje w nowe niewęglowe moce tylko dlatego, że takie są decyzje grupy kapitałowej, jest to opłacalne. – Dostosowanie bloków do konkluzji BAT kosztowałyby 200 mln więcej, niż zbudowanie od nowa bloku gazowego, takiego jak na Żeraniu.

Dr inż. Aleksander Sobolewski, dyrektor Instytutu Chemicznej Przeróbki Węgla, przekonywał, że koncepcja GOZ wymaga zmiany sposobu myślenia o konsumpcji. – Jeżeli to nastąpi to dysponujemy odpowiednią technologią, która może w tym pomóc. GOZ to z jednej strony wyzwanie, ale również szansa dla sektora energetycznego – stwierdził.

Nie ma odwrotu od GOZ

– Koncepcja gospodarki o obiegu zamkniętym zakłada minimalizację emisji i efektywność energetyczną. PKP Energetyka wpisuje się w ten trend. Możemy wykorzystać te aktywa, które mamy, czyli wykorzystywać energię z hamowania pociągów. To dowód na to, że wpisujemy się w koncepcję. Możemy też nauczyć maszynistów jeździć bardziej ekonomicznie, przez co będą zużywać mniej energii. Możemy pozyskiwać energię z OZE, co przyczyni się do znaczącej redukcji emisji CO2. Mamy potencjał do redukcji zużycia energii o tyle ile wszystkie pociągi Pendolino przez rok – powiedział Leszek Hołda, członek zarządu PKP Energetyka.

Jego zdaniem kolej może być bardziej efektywna energetycznie. – Im bardziej konkurencyjna będzie kolej, tym lepiej będzie rozwinie się nasza działalność. Dlatego poszukujemy nowych rozwiązań i technologii. Pewnego rodzaju złotym Graalem energetyki są magazyny energii. Kto znajdzie najlepszy model rozwoju, ten zyska bardzo dużo. Jako PKP Energetyka mamy taki magazyn, na razie prototyp. który powstał na bazie polskiej myśli technicznej i z polskich komponentów – stwierdził.

Według Leszka Hołdy również zastosowanie paliw alternatywnych, np. wodoru, może przyczynić się do redukcji emisji przez kolej. – Uważamy, że wodór może mieć zastosowanie na kolei. Mamy inicjatywę na Pomorzu, gdzie współpracujemy z Lotosem, Energą i klastrem wodorowym. Pracujemy nad koncepcją zastąpienia potencjalnej elektryfikacji linii Reda-Hel lokomotywą wodorową. To przykład zastosowania alternatywnego paliwa – dodał.

– Nie ma odwrotu od GOZ – powiedział Jacek Ławrecki, dyrektor ds. komunikacji Fortum. – Nasza spółka również wpisuje się w proces, czego przykładem jest EC Zabrze. Ponadto, chcemy produkować nie tylko ciepło z odpadów. Część naszych klientów posiada serwerownie i chłodnie. Kupujemy to ciepło i wprowadzamy go do sieci. Przykładów na to, jak realizujemy koncepcję GOZ, jest bardzo wiele – dodał.

Ukraina na drodze do GOZ

Ukraina również chce rozwijać gospodarkę cyrkularną, jednak czeka ją długa droga. – Na Ukrainie bardzo szybko rozwijamy OZE. Obecnie 10 procent produkowanej energii pochodzi z OZE. To dobre i ekologiczne źródło energii, ale z drugiej strony nasz kraj nie jest gotowy na gwałtowny rozwój OZE. Głównie ze względu na infrastrukturę przesyłową, która wymaga dużych inwestycji. Jeżeli chodzi o GOZ to jesteśmy na wstępnym poziomie. Co prawda mamy strategię w tym obszarze, ale wiele potrzeba, aby została wcielona w życie, przez co na razie inwestorzy dostrzegają zagrożenia dla swoich ewentualnych inwestycji. Najczęściej gospodarka odpadami polega na ich paleniu, ale jest to zagrożenie ekologiczne. Trzeba szukać innych sposobów – mówiła Oleksandra Gumeniuk, dyrektor European-Ukrainian Energy Agency.