Kędzierski: Nowa strategia wodorowa Niemiec potwierdza ich kurs ku dekarbonizacji (ANALIZA)

6 września 2023, 07:20 Energetyka

– Zaktualizowana wersja strategii wodorowej RFN potwierdza determinację Berlina w dążeniu do stawiania na technologie wodorowe jako ważnego elementu w procesie dekarbonizacji gospodarki. Wśród niemieckich elit polityczno-biznesowych panuje przekonanie, że użycie wodoru będzie nieodłącznym elementem transformacji energetycznej i polityki klimatycznej, a technologie z nim związane otwierają szansę na rozwój niemieckiego przemysłu – pisze Michał Kędzierski z Ośrodka Studiów Wschodnich (OSW).

Wodór. Źródło: freepik.com
Wodór. Źródło: freepik.com

26 lipca rząd RFN przyjął nowelizację Krajowej strategii wodorowej (niem. Nationale Wasserstoffstrategie), która określa główne kierunki, założenia i instrumenty wsparcia polityki Berlina na rzecz rozwoju gospodarki wodorowej w Niemczech. Aktualizację dokumentu po trzech latach obowiązywania, które miały stanowić pierwszą, przygotowawczą fazę, przewidywała jego pierwotna wersja z 2020 roku (szerzej zob. Niemiecka strategia wodorowa: zielony wodór w centrum uwagi). Nowelizacja ma w założeniu umożliwić przejście do drugiego etapu, obejmującego początek tworzenia zrębów gospodarki wodorowej.

W zaktualizowanej strategii zdefiniowano cztery obszary działania wraz z zaplanowanymi do realizacji w krótkim (2023) i średnim okresie (2024–2026) instrumentami:

Zapewnienie dostępności niskoemisyjnego wodoru. Rząd RFN szacuje, że w 2030 roku konsumpcja wodoru w Niemczech wyniesie 95–130 TWh (w pierwszej wersji strategii zakładano 90–110 TWh). Część zapotrzebowania ma być pokrywana rodzimą produkcją zielonego wodoru – w zaktualizowanej strategii podniesiono rządowy cel w zakresie budowy krajowych elektrolizerów do końca dekady z 5 do 10 GW. Ich instalacja ma być stymulowana finansowo i regulacyjnie przy pomocy różnych instrumentów, w tym m.in. państwowych aukcji czy subwencji w ramach unijnego mechanizmu IPCEI (Important Projects of Common European Interest). Większość zużywanego wodoru (nawet do 70 procent) ma pochodzić jednak z importu. Surowiec ma być sprowadzany zarówno za pośrednictwem planowanych gazociągów z krajów ościennych lub bliskiego sąsiedztwa UE, jak i drogą morską – tu raczej w postaci amoniaku, metanolu lub paliw syntetycznych – z innych kontynentów. Do końca roku zapowiedziano przyjęcie wodorowej strategii importowej, która ma określić główne kierunki i instrumenty działania RFN na rzecz umożliwienia sprowadzania wodoru i produktów powstałych na jego bazie do końca dekady.

Budowa infrastruktury wodorowej. Berlin zakłada stworzenie do 2032 roku krajowej, bazowej sieci wodorowej (Kernnetz) o długości ok. 1800 km, opartej w głównej mierze na istniejących gazociągach. Główne jej odcinki mają powstać do 2028 roku przy wykorzystaniu projektów w ramach programu IPCEI. Ma ona połączyć najważniejsze centra produkcji i konsumpcji wodoru w Niemczech, a także łączyć się z analogicznymi sieciami planowanymi przez operatorów w innych krajach UE w ramach European Hydrogen Backbone. Rozpoczęcie inwestycji mają uruchomić zaplanowana na jesień 2023 roku nowelizacja ustawy o gospodarce energetycznej (Energiewirtschaftsgesetz) oraz specustawa dotycząca tworzenia infrastruktury wodorowej (Wasserstoffbeschleunigungsgesetz).

Promocja stosowania wodoru w określonych obszarach. Według niemieckiej strategii wodór powinien być w pierwszej kolejności wykorzystywany w tych sektorach gospodarki, w których brakuje dla niego alternatyw w procesie dekarbonizacji, czyli zwłaszcza w przemyśle (w takich branżach jak np. rafineryjna, chemiczna czy hutnicza) i ciężkim transporcie (głównie w lotnictwie i żegludze) oraz w elektroenergetyce, gdzie ma w znacznym stopniu przejąć funkcję backupu dla niestabilnych źródeł odnawialnych. Na tych sektorach skoncentrowane mają być państwowe instrumenty wsparcia. Na potrzeby uruchomienia inwestycji w elektrownie wodorowe Berlin planuje przyjęcie do końca 2023 roku specjalnej strategii (Kraftwerksstrategie) oraz mechanizmu stymulacji finansowej, którego zręby miały zostać już uzgodnione z Komisją Europejską. W przemyśle w krótkim okresie wdrożone będą m.in. kontrakty różnicowe (Carbon contract for difference) oraz subwencje w ramach IPCEI. W znowelizowanej strategii wyraźnie zaznaczono, że państwowe instrumenty wsparcia stosowania wodoru będą dotyczyć nie tylko zielonego wodoru, lecz także jego innych niskoemisyjnych wariantów.

Tworzenie sprzyjających warunków ramowych dla rozwoju gospodarki wodorowej. Chodzi przede wszystkim o wdrożenie zmian prawnych i regulacyjnych w Niemczech, które przyspieszą realizację inwestycji związanych z produkcją, transportem oraz wykorzystywaniem wodoru, m.in. przez skrócenie i uproszczenie procedur związanych z wydawaniem zezwoleń. Berlin zamierza także działać na arenie unijnej i międzynarodowej na rzecz stworzenia jednolitych standardów dotyczących zwłaszcza wytwarzania i transportu niskoemisyjnego wodoru, co ma ułatwić budowanie regionalnego i globalnego rynku.

Zaktualizowana wersja strategii wodorowej RFN potwierdza determinację Berlina w dążeniu do stawiania na technologie wodorowe jako ważnego elementu w procesie dekarbonizacji gospodarki. Wśród niemieckich elit polityczno-biznesowych panuje przekonanie, że użycie wodoru będzie nieodłącznym elementem transformacji energetycznej i polityki klimatycznej, a technologie z nim związane otwierają szansę na rozwój niemieckiego przemysłu. Przedstawiciele tamtejszego biznesu i polityki wierzą, że dzięki potencjałowi w dziedzinie innowacji i know-how RFN może stać się globalnym liderem w zakresie technologii wodorowych.

Ostateczna wersja nowelizacji strategii jest rezultatem wielomiesięcznych sporów w ramach koalicji rządzącej SPD–Zieloni–FDP. Główne linie podziału przebiegają między Zielonymi a FDP – ci pierwsi skłonni byli m.in. ograniczać instrumenty wsparcia tylko do produkcji i stosowania zielonego wodoru, a wykluczać je np. w przypadku wytwarzania wodoru z gazu ziemnego czy przy użyciu energii elektrycznej z elektrowni jądrowych. Potencjalne obszary stosowania wodoru należy zaś według nich zawęzić tylko do tych sektorów, w których nie ma alternatyw dla tego nośnika energii. Liberałowie z kolei opowiadają się za „neutralnym technologicznie” podejściem, zakładającym, że to rynek powinien zdecydować, jaki wodór i w których obszarach powinien być stosowany. FDP sprzeciwiła się ponadto pierwotnemu planowi wicekanclerza Roberta Habecka powołania państwowego podmiotu, który miałby realizować inwestycje związane z budową infrastruktury wodorowej. Spory koalicyjne wokół strategii doprowadziły do opóźnienia jej przyjęcia o pół roku, co rodziło zniecierpliwienie i krytykę przedstawicieli niemieckiego biznesu. Obawia się on, że dalsza zwłoka w tworzeniu niezbędnych ram regulacyjnych i atrakcyjnych instrumentów wsparcia finansowego, skutkująca wstrzymywaniem inwestycji na szeroką skalę, zmniejsza szanse tamtejszych firm na zajęcie dogodnego miejsca w globalnym wyścigu wodorowym.

Znowelizowana strategia pokazuje w niektórych przynajmniej miejscach urealnienie i odideologizowanie podejścia rządu RFN do kwestii wsparcia (zwłaszcza finansowego) wdrażania technologii wodorowych. W wyniku kompromisu pozostawiono wprawdzie zasadę, że w obszarze produkcji wodoru subwencje będą kierowane tylko dla inwestycji w elektrolizery do produkcji zielonego wodoru, ale w pozostałych dziedzinach (import, wykorzystywanie np. w przemyśle) zmieniono podejście na bardziej otwarte wobec innych niż zielony, niskoemisyjnych wariantów surowca. Ta zmiana jest rezultatem presji środowisk biznesowych, które przekonywały polityków (zwłaszcza z ugrupowania Zielonych), że ograniczanie wsparcia tylko do zielonego wodoru znacząco opóźni inwestycje i ograniczy ich potencjalną skalę.

Nowa wersja strategii potwierdza, że Niemcy nie będą w stanie zaspokajać swojego zapotrzebowania na wodór rodzimą produkcją i będą trwale zdani na jego import. Berlin prowadzi już zaawansowane rozmowy na temat budowy wspólnej infrastruktury wodorowej z takimi państwami jak Norwegia, Holandia, Belgia, Dania i Francja. Spośród krajów sąsiedztwa UE jako potencjalnie atrakcyjne źródła importu gazociągami postrzegane są np. Maroko, Algieria, Tunezja, Wielka Brytania czy Ukraina. Wśród rozważanych krajów eksporterów z innych kontynentów, z którymi Berlin planuje wspólne projekty, są m.in. Australia, Arabia Saudyjska, Zjednoczone Emiraty Arabskie, RPA, Namibia oraz Chile. Po wybuchu wojny na Ukrainie i wymuszonym podjęciu działań na rzecz energetycznego uniezależnienia się od Rosji z bieżącej agendy zniknął temat ewentualnego przyszłego importu wodoru z tego kraju. Należy jednak zakładać, że ewentualna normalizacja stosunków politycznych otworzy w przyszłości dyskusję również o wspólnych niemiecko-rosyjskich projektach wodorowych. Taka opcja może być także wykorzystywana w debacie przez jej zwolenników do optowania za naprawą gazociągu Nord Stream.

Knuth: Elastyczna, zielona energia w globalnej konkurencji (ROZMOWA)