Niemcy będą musiały ujawnić kulisy odejścia od atomu

15 lutego 2024, 08:30 Alert

Niemieckie ministerstwo gospodarki chciało ukryć wewnętrzne negocjacje i decyzje ws. odejścia kraju od atomu. Jednak w wyniku skargi złożonej przez magazyn „Cicero” wewnętrzna korespondencja będzie musiała zostać upubliczniona. Sytuacja ta może rzucić światło na błędną strategię w polityce energetycznej Berlina.

Atom. Źródło: Freepik
Atom. Źródło: Freepik

Niemcy zdecydowały o przyspieszeniu odejścia od atomu po katastrofie w elektrowni w Fukushimie w 2011 roku. Co roku odłączano trzy elektrownie jądrowe. W kwietniu 2023 roku wyłączono trzy ostatnie elektrownie tego typu. Jednocześnie gdy wyłączano producentów energii jądrowej, podłączane były do sieci wielkoskalowe elektrownie gazowe oraz zbudowany został kolejny gazociąg Nord Stream, którym docierał gaz ziemny z Rosji. Niemcy uzależniły się na dużą skalę od dostaw gazu z Rosji i naraziły tą decyzją na szwank całą politykę bezpieczeństwa w regionie Europy Środkowej.

Sąd Administracyjny w Berlinie zdecydował, że musi udostępnić opinii publicznej dokumenty dotyczące wycofywania się Niemiec z energetyki jądrowej. Gazeta die Welt, powołując się na ekspertów, wskazuje, że usunięcie elektrowni jądrowych z systemu giełdy energii elektrycznej, doprowadziło do częstszego i wcześniejszego uruchamiania elektrowni gazowych. Niemcy płacą za tę decyzję obecnie jedną z najwyższych cen za prąd w Europie.

Magazyn „Cicero” starał się o ujawnienie okoliczności tych decyzji, lecz federalne ministerstwo gospodarki broniło się dotychczas, argumentując, że te sprawy te potrzebują “przestrzeni zaufania”. Sąd zdecydował, że 100 dokumentów dotyczących wyłączenia atomu w Niemczech będzie wkrótce musiało zostać przekazanych „Cicero”.

Die Welt / Aleksandra Fedorska

Polacy pomogą Niemcom w razie odwetu Rosjan w Rafinerii Schwedt, ale nie wiadomo co z Orlenem