Ekolodzy biorą się za LNG. Opóźnienie pierwszego gazoportu w Niemczech?

26 października 2020, 06:00 Alert

Komisja Europejska chce walczyć z emisjami metanu, a niemieccy ekolodzy biorą na celownik projekt gazoportu w Brunsbuttel.

Projekt gazoportu w Brunsbuttel. Fot. German LNG Terminal GmbH
Projekt gazoportu w Brunsbuttel. Fot. German LNG Terminal GmbH

Organizacja Deutsche Umwelthilfe (DUH) znana z walki ze spornym projektem gazociągu Nord Stream 2 krytykuje władze landu Szlezwik-Holsztyn za projekt budowy gazoportu Brunsbuttel o nazwie German LNG Terminal. Ma on powstać w 2022 roku, ale zdaniem ekologów jest realizowany w sposób wykluczający ochronę lokalnych praw własności. Ekolodzy chcieli wpłynąć na procedurę przekazywania gruntów pod gazociąg operatora Gasunie Deutschland, który ma w przyszłości połączyć planowany terminal z siecią, ale póki co bezskutecznie, choć przekonywali, że jego projekt bazuje na nieaktualnych danych przekazanych przez podmioty sektora gazowego.

Mimo to Gasunie realizujące projekt z Vopakiem w ramach spółki German LNG Terminal przyznaje, że nadal nie ma kompletu zgód niezbędnego do rozpoczęcia prac gwarantujących ukończenie go w 2022 roku. Budowa może zająć trzy lata od momentu uzyskania pozwoleń.

Trwa dyskusja o wpływie gazu ziemnego na środowisko. Komisja Europejska przyjęła strategię metanową, która zawiera apel o stworzenie globalnego monitoringu emisji metanu. Najwięksi krytycy pozyskiwania energii z gazu domagają się wręcz zakazu importu LNG z USA, jak niemieccy Zieloni. Z kolei lobbyści Gazpromu przekonują, że dostawy gazu z Rosji są ekologiczne, o czym informował BiznesAlert.pl.

Deutsche Umwelthilfe/Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Strategia metanowa, czyli bat na LNG z USA dla Polski?