Niemcy handlują LNG z Rosji pomimo inwazji i planów rozwodowych Unii

22 września 2023, 07:15 Alert

Spółka przejęta od Gazpromu w czasie kryzysu energetycznego będzie handlować LNG z Rosji wywołując krytykę rządu Niemiec w obliczu inwazji na Ukrainie oraz planu REPowerEU zakładającego rozstanie z gazem rosyjskim do 2027 roku.

Jamał LNG. Fot. Novatek
Jamał LNG. Fot. Novatek

Securing Energy for Europe, spółka powstała po przejęciu w 2022 roku aktywów Gazprom Germania w Niemczech ze względów bezpieczeństwa energetycznego przez rząd niemiecki, zamierza przeładować LNG z Półwyspu Jamalskiego na poczet dostaw do Indii. Rząd Niemiec staje przez to w ogniu krytyki, bo deklaruje poparcie porzucenia rosyjskiego gazu skroplonego w Europie.

Chodzi o dostawy z terminalu Novateku o nazwie Yamal LNG do Indii. Taka operacja nie jest objęta restrykcjami unijnymi pomimo inwazji Rosji na Ukrainie, ale Berlin zadeklarował w styczniu 2023 roku, że „podejmie adekwatne środki, by wykluczyć dostawy LNG z Rosji jeśli będzie to możliwe”. Obsługa towaru przeznaczonego do Indii daje możliwość swapów giełdowych zwiększających podaż na rynku niemieckim, ale zwiększa sprzedaż Novateku, która rośnie pomimo spadku dostaw od Gazpromu. Novatek zapewnił Europie około 15 procent dostaw LNG od stycznia do 15 lipca 2023 roku według danych Refinitiv Eikon.

Komisja Europejska i Polska zaapelowały w Warszawie o jasną ścieżkę odejścia od gazu rosyjskiego zgodnie z planem REPowerEU, który zakłada porzucenie tego kierunku najpóźniej w 2027 roku. – Jesteśmy ciągle w kryzysie, gotowości kryzysowej, żeby tylko nie było sytuacji, że po wojnie, po kryzysie Unia Europejska wróci do swojego codziennego funkcjonowania. I te daty, w bardzo ogólnych dokumentach, bo umówmy się REPower, jest bardzo ogólnym dokumentem, znikną. Ta determinacja musi być utrzymana. Oczywiście jesteśmy wszyscy przekonani, że projekty typu Nord Stream 1 i 2 już nie wrócą. Niemniej to LNG ciągle jest w systemach europejskich i myślę, że wszyscy jesteśmy zdeterminowani żeby się go pozbyć – mówiła minister klimatu i środowiska RP Anna Moskwa.

Bloomberg / Wojciech Jakóbik

Skokowy wzrost importu LNG z Rosji do Europy dał Kremlowi miliardy