Berlin jest świadomy ryzyka współpracy z krajami autorytarnymi. Jednak niemiecki rząd od tygodni odkłada decyzję o usunięciu chińskich komponentów z krajowej sieci 5G, co wywołuje wielką irytację NATO – podaje niemiecki dziennik „Handelsblatt”.
Budowa sieci 5G w oparciu o chińskich gigantów z branży telekomunikacyjnej to zagrożenie dla krajowego cyberbezpieczeństwa i możliwa kradzież danych. Huawei od lat jest głównym celem ataku w wojnie technologicznej z uwagi na jego współpracę z chińskim rządem, co powinno budzić obawy europejskich decydentów.
NATO interweniowało w ostatniej debacie na temat chińskiej technologii telekomunikacyjnej, przekazując wyraźne ostrzeżenie. Sekretarz Generalny Paktu Północnoatlantyckiego Jens Stoltenberg wezwał partnerów Sojuszu na pierwszej konferencji ws. cyberbezpieczeństwa w niemieckim MSZ porzucenia komponentów z firm Huawei i ZTE.
– Musimy unikać polegania na technologii reżimów autorytarnych przy budowaniu naszego cyfrowego szkieletu przyszłości – powiedział w czwartek Stoltenberg, który spotkał się także w Berlinie z kanclerzem Scholzem (SPD) i minister MSZ Annaleną Baerbock (Zieloni), przypominając drastyczne konsekwencje „polegania na Rosji w zakresie dostaw energii”. – Nie powinniśmy powtarzać tego błędu, polegając na Chinach w zakresie technologii naszych krytycznych sieci – ostrzegł.
Co ciekawe, niemieccy dostawcy telefonii komórkowej Telekom i Vodafonei Telefónica w dalszym ciągu polegają na produktach Huawei przy budowie sieci 5G bez wyraźnego sprzeciwu rządu w Berlinie. Eksperci ds. bezpieczeństwa obawiają się także, że decyzja o wykluczeniu chińskich komponentów krajowej sieci 5G zostanie odłożona o kolejne tygodnie.
W połowie września kierowane przez SPD ministerstwo spraw wewnętrznych wezwało do wyciągnięcia konsekwencji po kompleksowej analizie ryzyka. Zgodnie z rekomendacjami ministerstwa chińskie komponenty powinny zostać w ciągu trzech lat wycofane od operatorów sieci w całych Niemczech, tak aby ostatecznie nie więcej niż 25 procent z nich w sieci 5G pochodziło od chińskich producentów. Obecnie według szacunków ekspertów stanowią one od 50 do 60 procent.
Większość rządu za zakazem dla Huawei
W lokalizacjach szczególnie istotnych dla bezpieczeństwa, takich jak Berlin, Kolonia czy Bonn, gdzie znajduje się szczególnie duża liczba ministerstw i władz federalnych, wszystkie chińskie komponenty mają zostać usunięte w ciągu trzech lat. Termin zależy od cyklu życia komponentów, aby zminimalizować wysiłek operatorów. Plan powinien zostać zapisany we wspólnej umowie z krajowymi operatorami sieci, ale proces utknął w miejscu.
Niemieckie MSW ma ogromne obawy dotyczące bezpieczeństwa w związku z wykorzystaniem chińskich komponentów i obawia się między innymi sabotażu o charakterze politycznym i kradzieży danych – ocenę tą podzielają NATO i UE. Jednak Huawei, ZTE i niemieccy operatorzy sieci zawsze stanowczo zaprzeczali zagrożeniom bezpieczeństwa lub możliwości niewłaściwego wykorzystania ich produktów do celów szpiegowskich.
Z informacji „Handelsblatt” wynika, że niemiecki resort dyplomacji podziela ocenę MSW i chciałby jeszcze bardziej zdecydowanych działań w celu uwolnienia krajowych sieci od chińskich komponentów.
– Musimy być przygotowani na radzenie sobie z cyberatakami – w czasach pokoju, kryzysu i konfliktu – stwierdził szef NATO podczas cyberkonferencji w siedzibie niemieckiego MSZ, odnosząc się do lepszej ochrony infrastruktury cybernetycznej członków NATO.
Federalne ministerstwo gospodarki również krytycznie ocenia zastosowanie komponentów Huawei i ZTE. Jedynie ministerstwo transportu stanowczo sprzeciwia się propozycji MSW i dlatego jest przyczyną opóźnienia w podjęciu decyzji. Federalny minister transportu Volker Wissing (FDP) obawia się, że usunięcie chińskiej technologii byłoby zbyt kosztowne i nie uważa, że zagrożenie jest tak duże.
Teraz wszystko zależy od tego, jak zajmie się kancelaria federalnej. Środowiska koalicyjne twierdzą, że Scholz i jego doradcy są świadomi zagrożeń związanych z dalszym poleganiem na Huawei.
Zagrożenie jest ogromne
Duże ilości danych można przesyłać szczególnie szybko i niezawodnie za pośrednictwem sieci 5G. Co więcej w przyszłości będą one wykorzystywane do sterowania fabrykami i sieciami energetycznymi, a technologia ta może również pomóc w osiągnięciu przełomu w zakresie pojazdów autonomicznych.
– Żaden inny kraj europejski nie ma w swoich sieciach tyle chińskiej technologii, co Niemcy – mówi duński ekspert ds. komunikacji mobilnej John Strand. – Udział Huawei na rynku w Berlinie jest większy niż w Pekinie – dodaje.
Niemiecki rzecznik ds. polityki cyfrowej grupy parlamentarnej SPD Jens Zimmermann z zadowoleniem przyjął wyraźny głos Sekretarza Generalnego NATO Stoltenberga przeciwko wykorzystywaniu chińskiej technologii informatycznej. Sytuacja w zakresie bezpieczeństwa geopolitycznego jest bardziej napięta niż kiedykolwiek, dlatego niezbędna jest ochrona infrastruktury krytycznej w ramach całego Sojuszu.
– W tym względzie powinniście uważnie słuchać Sekretarza Generalnego NATO – powiedział Zimmermann w rozmowie z „Handelsblatt”, kierując słowa do koalicjantów z FDP. – Nie wystarczy lobbować za każdą nową dostawą broni na Ukrainę, jeśli następnie pozostawi się szeroko otwarte drzwi do naszej infrastruktury krytycznej – podkreślił.
Zastępca lidera Partii Zielonych w Bundestagu Konstantin von Notz wzywa kanclerza do ustąpienia ws. chińskich dostawców. – Biorąc pod uwagę obecne scenariusze zagrożeń, po prostu nie możemy sobie pozwolić na dalszą grę na zwłokę – powiedział von Notz dziennikowi „Handelsblatt”.
Należy wspomnieć, że w maju rząd federalny jasno określił swoją strategię wobec Chin, w której nie rezygnuje ze współpracy, ale kładzie większy nacisk na bezpieczeństwo. – Wspólnie zgodziliśmy się na lepszą ochronę naszej infrastruktury krytycznej i zmniejszenie zależności od zagranicznych dostawców – podkreślił von Notz.
Wojna na Ukrainie i uzależnienie od dostaw surowców energetycznych z Rosji zmieniło podejście niemieckiej polityki wobec reżimów autorytarnych. Większość niemieckiej klasy politycznej jest świadoma zagrożenia, jakie stoi za współpracą z Huawei i ZTE. NATO ponagla Berlin w szybszym wykluczeniu chińskich dostawców z budowy sieci sieci 5G, ale sprawa ta może jeszcze potrwać, szczególnie z uwagi na to, że kanclerz Scholz nieprędko podejmuje ważne decyzje.
Handelsblatt / Jacek Perzyński
Perzyński: Niemcy chcą zmniejszyć, ale nie porzucić zależność od Chin przy okazji chroniąc klimat