Niemcy obawiają się, że polityka klimatyczna zagrozi gospodarce rynkowej

24 lutego 2021, 17:30 Alert

Prawnicy i ekonomiści w Niemczech uważają, że społeczna gospodarka rynkowa jest zagrożona przez Europejski Zielony Ład. Obawiają się oni rządowych regulacji i nieprawidłowego działania. Woleliby ścieżkę rynkową, która jest prostsza, bardziej przejrzysta i jednocześnie bardziej spójna.

Niemiecka Rada Naukowa Fundacji Firm Rodzinnych (Stiftung Familienunternehmen) ostrzegała przed „przeładowywaniem” wszystkich obszarów politycznych i gospodarczych celami polityki klimatycznej. Ostrzegają oni, że jeśli wszystkie obszary są podporządkowane ochronie klimatu, „wówczas gospodarka planowana przez państwo będzie sprzyjać niegospodarności”. Komisja, w skład której weszli prezes Instytutu Ifo Clemens Fuest i szef Instytutu Gospodarki Światowej w Kilonii Gabriel Felbermayr, wyrazili sceptycyzm co do wysiłków Komisji Europejskiej na rzecz odbudowy gospodarki po pandemii koronawirusa. Według nich, zamiast tego należy się skoncentrować wyłącznie na prostym, przejrzystym i spójnym instrumencie wyceny CO2. Ponadto promowana będzie rywalizacja między lobbystami o to, które branże będą odtąd klasyfikowane jako „zielone”, a „to, że polityka klimatyczna jest głównym celem, jest zasadniczo błędne”.

Były sędzia niemieckiego konstytucyjny Udo Di Fabio ostrzegł nawet przed pełzającym porzuceniem społecznej gospodarki rynkowej, jeśli coraz więcej obszarów politycznych i ekonomicznych zostanie opanowanych przez przepisy dotyczące polityki klimatycznej. Di Fabio zwrócił uwagę, że „decyzja systemowa” dotycząca społecznej gospodarki rynkowej została określona w niemieckiej ustawie zasadniczej. Nie można jednak polegać na sądownictwie w obronie społecznej gospodarki rynkowej. – To jest jak salami pokrojone w cienkie plasterki, cienki plaster nie sprawia, że ​​kiełbasa znika, ale wiele plasterków tak. Prawo konstytucyjne jest praktykowane w indywidualnych przypadkach, ale jest to trudne precyzyjnie określić możliwe do osiągnięcia progi dla konstytucyjnie niedopuszczalnej zmiany systemu – pisze Di Fabio. Jego zdaniem konsekwencje tego pełzającego rozwoju mogą być znaczące: – Zbyt dyrygistyczne państwo w swoim stopniowym rozwoju lub zbyt dyrygistyczna Unia Europejska może w pewnym momencie doprowadzić do zmiany ustrojowej, w najgorszym przypadku do politycznie istotnie kontrolowanej gospodarka rynkowa zbliża się do modelu chińskiego.

Di Fabio ostrzega, że ​​spadek ze społecznej gospodarki rynkowej do dyrygistycznej gospodarki planowej jest zagrożony nie tylko zakazami polityki klimatycznej, ale nawet „zieloną” polityką motywacyjną: gospodarka będzie „coraz bardziej zależna od rządowych decyzji planistycznych, nawet przy sterowaniu przez fundusze inwestycyjne”. Zaleca on rządowi federalnemu i Komisji Europejskiej zachowanie „czujności” przy wdrażaniu ich decyzji dotyczących polityki klimatycznej.

Die Welt/Michał Perzyński