Niemcy kwestionują odbiór swoich śmieci z Polski

16 kwietnia 2024, 07:00 Alert

Minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska zaakcentowała deklaracje Niemców odnośnie do odbioru nielegalnych niemieckich śmieci z Polski. Poinformowała, że odbiorą je do 31 października 2024 roku.

Odpady. Fot. Flickr
Odpady. Fot. Flickr

Poprzedni rząd w listopadzie 2023 roku wniósł skargę przed Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) w sprawie niemieckich nielegalnych śmieci zalegających w Polsce. Skarga ta jest nadal w mocy. 26 marca 2024 roku minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska powołała się na ustalony harmonogram odbioru śmieci, przekazany jej przez Christine Rohleder, sekretarz stanu w niemieckim ministerstwie środowiska.

Mimo wypowiedzi polskiego ministerstwa ochrony środowiska i klimatu, strona niemiecka nadal kwestionuje odbiór swoich nielegalnych śmieci z Polski.

– Postępowanie w sprawie odbioru niemieckich odpadów toczy się obecnie przed TSUE. Polska złożyła tam pozew przeciwko Republice Federalnej Niemiec (C-730/23). Decyzja o tym, czy było to niezgodne z prawem i czy odpady mogą zostać zwrócone, nie została jeszcze podjęta i jest kwestionowana przez Niemcy – odpowiedziało ministerstwo środowiska, energii i ochrony klimatu Dolnej Saksonii.

Nielegalne składowanie niemieckich śmieci stwierdzono aż w siedmiu lokalizacjach na terenie Polski. Śmieci te są w miejscowościach Tuplice, Stary Jawor, Sobolew, Gliwice, Sarbia, Bzowo i Babin. Redakcja BiznesAlert.pl była już w Tuplicach, gdzie usłyszała w lokalnych źródłach o 40 tysiącach ton toksycznych odpadów z niemieckiej huty cynkowej.

Aleksandra Fedorska

Fedorska: Czy Niemcy na pewno zabiorą śmieci z Polski? (REPORTAŻ)