Czy niemiecka prywatyzacja energetyki była błędem?

18 listopada 2022, 12:30 Alert

Hubert Aiwanger, wicepremier Bawarii udzielił przy okazji swojej wizyty w Wiedniu austriackiej gazecie Wiener Zeitung wywiadu na temat wspólnych planów związanych z energetyką. Bawarczyk skrytykował prywatyzację przemysłu energetycznego w ostatniej dekadzie i nazwał ją błędem.

– Pod względem dostaw gazu Austria znajduje się w tej samej pułapce co Niemcy i Bawaria, a może nawet głębiej, jeśli chodzi o uzależnienie od Rosji. Teraz chodzi o to, jak będziemy się wspólnie pozycjonować w przyszłości; także w kwestii wodoru, którą osobiście widzę jako wyjście z wielu dylematów – powiedział Aiwanger.

Bawarczyk skrytykował także prywatyzację przemysłu energetycznego w ostatniej dekadzie i nazwał ją błędem. Jego zdaniem, państwo jest potrzebne jako zabezpieczenie i nie powinno ślepo ufać, że rynek sam to rozwiąże. Aiwanger zaznacza, że nie jest wrogo nastawiony do inwestycji prywatnych, ale uważa, że funkcje kontrolne powinno spełniać państwo. Jak to mogłoby wyglądać w praktyce, opisuje Aiwanger na przykładzie wodoru z Rumunii.

– Pozostańmy przy hipotetycznym przykładzie rumuńskiego wodoru: potrzebny jest tam inwestor, na przykład Siemens lub Baywa, do budowy turbin wiatrowych i elektrolizera. Są one finansowane z pieniędzy unijnych i współfinansowane przez rząd Rumunii. Wspieramy to organizacyjnie. W Austrii budowany jest punkt odbioru i dostawy. Wodór będzie dostarczany do austriackich, a następnie niemieckich firm.

Aleksandra Fedorska

Rafineria Schwedt chce się obejść bez pomocy Polaków i derusyfikacji