Niemiecki Federalny Trybunał Konstytucyjny (Bundesverfassungsgericht – przyp. red.) zdecydował, że kontrowersyjna Fundacja na rzecz Ochrony Klimatu (Stiftung Klimaschutz), która miała za zadanie zakończyć budowę Nord Stream 2 przy obejściu sankcji międzynarodowych, musi podać nazwy firm, które realizowały projekt na jej zlecenie.
Kto budował Nord Stream 2?
– Niestety, Federalny Trybunał Konstytucyjny nie uznał naszej skargi. Bardzo nad tym ubolewam. Wbrew naszemu głębokiemu przekonaniu, teraz będziemy musieli wymienić także wiele spółek – skomentował prezes fundacji i pyły premier landu Meklemburgia Pomorze Przednie Erwin Sellering (SPD).
O podanie nazw tych firm wnioskowały niemieckie media – gazety Die Welt i Bild. Zarówno Sąd Okręgowy w stolicy Meklemburgii-Pomorza Przedniego Schwerinie, jak i w apelacji Wyższy Sąd Okręgowy w Rostocku uznały, że fundacja była zobowiązana do udzielenia tej informacji.
Sellering wniósł sprawę przed trybunał konstytucyjny między innymi po to, aby jak najdłużej przedłożyć możliwości ukrycia powiązań fundacji z niemiecką gospodarką, która czynne przyczyniła się do budowy Nord Stream 2. Celem budowy gazociągu były bezpośrednie dostawy rosyjskiego gazu do Niemiec przy obejściu krajów takich jak Polska i Ukraina
Die Welt/Aleksandra Fedorska
RAPORT: Kto stoi za wyciekami Nord Stream 1 i Nord Stream 2?