Według Bloomberga ma dojść do nacjonalizacji niemieckiego Unipera, dawnego partnera projektu Nord Stream 2, stojącego na skraju bankructwa przez kryzys energetyczny podsycany przez Gazprom. Podatnik niemiecki ma zapłacić 8 mld euro, które trafią z budżetu na pomoc tej firmie.
Rząd Niemiec przejął już 30 procent udziałów Unipera w lipcu w celu uchronienia przed jego upadkiem w związku z systematycznym ograniczaniem dostaw gazu z Rosji od wakacji 2021 roku, które wywindowały ceny i zmusiły tę firmę do coraz droższych zakupów na giełdzie. Berlin zamierza teraz przejąć pakiet większościowy Unipera od fińskiego Fortum po kilku tygodniach negocjacji.
Przedmiotem rozmów była między innymi linia kredytowa Fortum na rzecz Unipera warta 7,5 mld euro, która została prawie w całości wykorzystana. Rząd niemiecki musiałby przejąć długi tej firmy. Jednakże wsparcie finansowe spółki państwowej jest niezgodne z przepisami finansowymi RFN z tak zwanego Gasumlage, o czym informuje Spiegel. Ten fakt stawia pod znakiem zapytania przyszłość tego rozwiązania.
Uniper był w przeszłości jednym z pięciu partnerów finansowych gazociągu Nord Stream 2 z Rosji do Niemiec w nadziei na bezpośrednie dostawy gazu w atrakcyjnej cenie. Ten nie uzyskał certyfikacji po ataku Rosji na Ukrainę. Jego infrastruktura lądowa może zgodnie z pomysłem resortu gospodarki i energetyki zostać wykorzystana do dystrybucji LNG z USA i Kataru po Niemczech pochodzącego z pływającego terminalu FSRU w Lubminie, gdzie sporna magistrala wychodzi na ląd.
Handelsblatt/Der Spiegel/Wojciech Jakóbik
Fedorska: Gasumlage, czyli niemiecki klient zapłaci za Nord Stream 2