Wintershall i jego zachodni partnerzy pracują nad zapewnieniem wsparcia finansowego dla projektu Nord Stream 2, a Polska nie będzie w stanie go zablokować – powiedział w wywiadzie dla gazety Handelsblatt prezes spółki Mario Mehren.
Jego zdaniem Europa musi działać we własnym interesie i nie oglądać się na zastrzeżenia Polski Ukrainy, które boją się tylko o spadek zysków z tranzytu. – Transport gazu to nie inwestycja w budżet krajów trzecich – przekonywał Mehren. Kontrowersyjny Nord Stream 2 miałby zastąpić w tranzycie gazu Ukrainę. Polacy oficjalnie zaprzeczali, jakoby chodziło im o utratę zysków z tranzytu. Podobnie jak strona ukraińska podkreślają jednak inne zagrożenia z nim związane: obniżenie bezpieczeństwa dostaw, spowolnienie rozwoju rynku i podkopanie alternatywnych źródeł dostaw.
Projekt Nord Stream 2 zakłada budowę gazociągu z Rosji do Niemiec o przepustowości 55 mld m3 rocznie. Jest krytykowany przez kraje Europy Środkowo-Wschodniej. Komisja Europejska uznała go za „niepotrzebny”, ale jednocześnie ocenia, że nie ma narzędzi do jego zablokowania. Wystąpiła do państw członkowskich o mandat do negocjacji z Gazpromem warunków prawnych dla realizacji tej inwestycji.
Jakóbik: Kto paraliżuje Komisję w sprawie Nord Stream 2? (ANALIZA)
Handelsblatt/Sputnik/Wojciech Jakóbik