Między innymi na temat skuteczności podejmowanych przez rząd działań w obszarze walki ze smogiem, a także na temat ostatniego raportu odnośnie OZE w Polsce i przedstawionego przez Ministerstwo Energii projektu PEP 2040 – z prezesem NIK Krzysztofem Kwiatkowskim rozmawiała „Rzeczpospolita”.
Rozmowa dotyczyła między innymi problemu smogu w Polsce. W ocenie prezesa NIK normy w zakresie poziomu zanieczyszczenia powietrza w Polsce są zbyt liberalne i Izba postuluje, by we wszystkich krajach obowiązywały w tym zakresie takie same regulacje.
Prezes Kwiatkowski odniósł się również do działań rządu w ramach wdrażania programu „Czyste Powietrze”. Według niego sposób realizacji tych działań nie daje gwarancji znaczącej poprawy sytuacji. Jednocześnie w ocenie prezesa przyjęty w programie „Czyste Powietrze” okres finansowania termomodernizacji i wymiany źródeł ciepła w budownictwie jednorodzinnym, który wynosi 10 lat, może okazać się zbyt długi, aby uchronić Polskę sankcjami związanymi z wyrokiem nałożonym przez Trybunał Sprawiedliwości UE.
W rozmowie z „Rz” prezes NIK zapowiedział również, że na przełomie stycznia i lutego izba planuje publikację kolejnego raportu odnośnie smogu. Ma on zwierać między innymi prezentację doświadczenia 15 krajów UE w walce ze smogiem, które mogą być mapą drogową dla decydentów w Polsce.
„Rzeczpospolita” poruszyła też temat opublikowanego niedawno przez NIK raportu o odnawialnych źródłach energii w Polsce zwracając uwagę na wątek grożących nam kar z tytułu niewywiązania się ze zobowiązań unijnych. Według prezesa NIK tzw. transfer statystyczny na poziomie ok. 8 mld zł jest najbardziej prawdopodobny.
Prezes NIK w rozmowie z „Rz” ocenił też, opublikowany w ubiegłym tygodniu projekt Polityki energetycznej do 2040 roku. Jak powiedział, według ekspertów NIK projekt nie jest dokumentem, o którym mowa w Prawie energetycznym. Zwrócił uwagę między innymi na brak wymaganej oceny realizacji polityki energetycznej państwa za poprzedni okres oraz brak programu działań wykonawczych na okres 4 lat. Według prezesa NIK w przedstawionym przez ministerstwo dokumencie brakuje również szacunków nakładów inwestycyjnych i długości procesu inwestycyjnego w elektrownie wiatrowe na morzu, a to nie pozwala na ocenę możliwości zrealizowania celu.
W wywiadzie dla „Rz” prezes NIK mówił też na temat prowadzonej obecnie przez izbę kontroli inwestycji w moce wytwórcze energii elektrycznej w latach 2012-2018. W jej ramach NIK chce między innymi ustalić czy inwestycje podejmowane w energetyce konwencjonalnej zapewnią nam pokrycie zapotrzebowania na energię. Prezes NIK zapowiedział również, że izba przyjrzy się planowanej inwestycji w budowę nowego bloku w Ostrołęce.
Rzeczpospolita/CIRE.PL