Jakóbik: Rosjanie mogą uwikłać Baltic Pipe w spór o Nord Stream 2

19 lipca 2019, 07:30 Energetyka

Rosjanie mogą uwikłać projekt Baltic Pipe w spór o Nord Stream 2. Kommiersant sugeruje, że temat może pojawić się w sądzie i przypomina, że gazociąg z Norwegii do Polski musi się krzyżować z infrastrukturą rosyjską – pisze Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl.

Baltic Pipe. Grafika: BiznesAlert.pl
Baltic Pipe. Grafika: BiznesAlert.pl

Po tym, jak minister spraw zagranicznych Federacji Rosyjskiej wyraził nadzieję na to, że Dania wyda zgodę na budowę Nord Stream 2 na jej terytorium, takie samo stanowisko przedstawił rosyjski Gazprom. Kommiersant sugeruje, że Rosjanie mogą użyć argumentu Baltic Pipe w sądzie, by oskarżyć Danię o celowe opóźnianie projektu rosyjskiego.

Przewodniczący rady zarządzającej Gazpromu Wiktor Zubkow oczekuje, że Dania wyda zgodę na poprowadzenie tego spornego gazociągu z Rosji do Niemiec przez jej wyłączną strefę ekonomiczną w październiku – podaje agencja RIA Novosti. Dzięki temu Rosjanie chcą ukończyć budowę do końca roku. – Myślę, że powinni dać nam zgodę w okolicach października i wtedy zakończymy ten bardzo ważny projekt do końca roku – zapowiedział Zubkow.

BiznesAlert.pl informował, że dokumenty Nord Stream 2 AG, spółki-córki odpowiedzialnej za projekt, potwierdzają opóźnienie Nord Stream 2, m.in. przez brak zgody Danii. Pierwotnie dostawy miały ruszyć z końcem 2019 roku. Teraz Gazprom mówi o zakończeniu budowy w tym czasie. W dokumentach Nord Stream 2 AG można przeczytać, że rozpoczęcie dostaw nastąpi około połowy 2020 roku.

Jakóbik: Nord Stream 2 jest opóźniony. Potwierdzają to dokumenty

Kommiersant sugeruje, że termin październikowy jest możliwy ze względu na to, że w tym samym czasie pozwolenie ma otrzymać polsko-duńsko-norweski projekt Baltic Pipe. Jeśli wówczas Nord Stream 2 jej nie otrzyma, zyska argument w ewentualnym sporze sądowym – przekonuje gazeta. Rosjanie oskarżają Duńczyków o celowe opóźnianie projektu, który jest krytykowany przez rząd duński, jako zagrożenie z punktu widzenia polityki zagranicznej i bezpieczeństwa. 17 lipca Agencja Ochrony Środowiska Danii udzieliła zgody na budowę części naziemnej Baltic Pipe w Danii, o czym informował BiznesAlert.pl.

Dania (za pośrednictwem Duńskiej Agencji Energii) zwróciła się o ocenę oddziaływania na środowisko trzeciej trasy Nord Stream 2. Po zakończeniu sporu terytorialnego z Polską możliwe jest poprowadzenie gazociągu nowym szlakiem. Zmusiło to Rosjan do powtórzenia procedury. Kommiersant przypomina, że według wyliczeń Gazpromu położenie odcinka duńskiego może zająć pięć tygodni. Jednak potem gazociąg czekają testy i próbne dostawy gazu.

Jakóbik: Strajk włoski przeciwko Nord Stream 2? Polski ślad i groźby Rosji (FELIETON)

W przeszłości pisałem o krzyżowaniu Baltic Pipe z infrastrukturą rosyjską. Jest to teoretycznie zagadnienie czysto techniczne. W przeszłości szereg projektów elektroenergetycznych i gazowych na Bałtyku musiał krzyżować się z istniejącymi gazociągami rosyjskimi jak Nord Stream 1 i udało się to zrobić. Kommiersant przypomina, że do krzyżowania Baltic Pipe z Nord Stream 1 i 2 będzie potrzebne porozumienie techniczne z Gazpromem. W ten sposób tworzy napięcie wokół projektu, który ma dać alternatywę do dostaw rosyjskich w regionie. Uwikłanie Baltic Pipe w spór o Nord Stream 2 byłoby formą rewanżu za działania Polaków zmierzające do zatrzymania nowego gazociągu z Rosji.

Warto przy tym zaznaczyć, że ewentualny spór o brak decyzji w sprawie Nord Stream 2 nie wpłynie na los decyzji o Baltic Pipe, a tym samym na harmonogram projektu istotnego dla Polaków. Można jednak spodziewać się, że to nie koniec wikłania projektu w spór polityczny o dostawy gazu rosyjskiego do Europy. Przed rozpoczęciem budowy zaplanowanej na wiosnę 2020 roku mogą pojawić się kolejne informacje mające uderzyć w to przedsięwzięcie.

Gazprom liczy na zgodę Danii na Nord Stream 2 w październiku. Kommiersant: „może pójść do sądu z Baltic Pipe”