Niemcy broniły Nord Stream 2 do ostatnich dni przed inwazją Rosji na Ukrainie

3 czerwca 2024, 19:00 Alert

Dokumenty wewnętrzne rządu niemieckiego pokazują, że lobbował on za gazociągiem z Rosji o nazwie Nord Stream 2 jako za „projektem prywatnym”. Skończyło się dopiero dzięki Robertowi Habeckowi, który przejął resort gospodarki reprezentując Partię Zielonych niedługo przed inwazją Rosji na Ukrainie.

Annalena Baerbock i Robert Habeck. Źródło: Gruene
Annalena Baerbock i Robert Habeck. Źródło: Gruene

Suddeutsche Zeitung oraz Table.Media dotarły do dokumentów z czasów kanclerz Angeli Merkel, które opisywały sporny gazociąg Nord Stream 2 z Rosji do Niemiec jako projekt „sektora prywatnego”, choć był w niego zaangażowany rosyjski koncern państwowy Gazprom.

Dwa kolejne rządy z kanclerz Merkel u sterów wspierały Nord Stream 2 na arenie europejskiej pomimo narastającej krytyki państw Europy Środkowo-Wschodniej oraz USA. Było tak pomimo nielegalnej aneksji Krymu. Dokumenty pokazują, że Berlin nazywał Nord Stream 2 projektem sektora prywatnego, a w zamian chciał zagwarantować określony poziom dostaw gazu przez Ukrainę obawiającą się porzucenia na rzecz rury z Rosji. Jednak dokumenty pokazują także, że ówczesna minister gospodarki Brigitte Zypries po spotkaniu z lobbystą rosyjskim i byłym kanclerzem Gerhardem Schroederem reprezentującym wtedy konsorcjum Nord Stream 2 AG stwierdziła, iż „nie można zmusić Rosji” do słania gazu przez gazociągi Ukrainy.

Dopiero nowy minister gospodarki rządu Olafa Scholza, czyli Robert Habeck z Partii Zielonych otrzymał raport o wpływie Nord Stream 2 na bezpieczeństwo energetyczne w regionie, z którego miało wynikać, że nie stanowi zagrożenia. Miała to być podstawa do przyznania certyfikacji Nord Stream 2 bez której nie mógłby pracować. Habeck uznał, że Nord Stream 2 jest problemem dla bezpieczeństwa energetycznego Niemiec i zwrócił się o jego ponowne przygotowanie.

Dwa dni przed inwazją Rosji na Ukrainie z 24 lutego procedura certyfikacji została zawieszona przez Habecka współpracującego już wówczas z Amerykanami, którzy objęli ten projekt sankcjami ze względu na widmo inwazji. Trwał już wtedy kryzys energetyczny podsycany przez Rosjan poprzez ograniczenie dostaw gazu do Europy.

Suddeutsche Zeitung / Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Uległość Niemiec wobec Rosji w Schwedt to recydywa błędu Nord Stream 2 (FELIETON)