– Byłbym zaskoczony, gdyby Niemcy rozpoczęli rozmowę na temat uruchomienia Nord Stream 2. Rozumiem jednak, że stosowne oświadczenie rządu w Berlinie w tej sprawie byłoby wskazane – ocenia Georg Zachmann z ośrodka Bruegel w rozmowie z BiznesAlert.pl.
BiznesAlert.pl: Widać istotny spadek przesyłu gazu z Rosji przez Ukrainę. Historycznie Rosjanie rezerwowali dostęp do ukraińskich gazociągów, ale go nie wykorzystywali w czasie kryzysu energetycznego. Jaka jest przyczyna?
Nie jest łatwo odpowiedzieć. Jest szereg kontraktów długoterminowych i nie ma sankcji blokujących gaz rosyjski na giełdzie TTF. Ograniczenia są zatem w dużej mierze skutkiem decyzji strony rosyjskiej. Państwa członkowskie będą jednak zachęcać swe firmy gazowe na wszelkie możliwe sposoby, jeżeli będzie taka potrzeba, by nie korzystały z gazu rosyjskiego.
Wiadomo jednak, że kontrakt na dostawy gazu przez Ukrainę kończy się z końcem 2024 roku, tymczasem Komisja Europejska uznaje, że nie będzie zagrożenia bezpieczeństwa dostaw bez niego. W przeszłości pisał Pan o zagrożeniach z tego tytułu ze względu na wąskie gardła infrastruktury gazowej w Europie Środkowo-Wschodniej. Czy przezwyciężyliśmy te bariery w czasie kryzysu energetycznego?
Faktycznie dokonaliśmy w Breugelu takiej analizy w 2015 roku, ale od tego czasu sytuacja na rynku uległa zmianie. Z jednej strony zmalało zapotrzebowanie, a z drugiej mamy więcej infrasttuktury. Sprowadzamy dużo LNG, w tym Polska, Chorwacja i Grecja, a ten gaz może zaopatrywać rynek Europy Środkowo-Wschodniej. Rozważamy także użycie Gazociągu Transbałkańskiego na potrzeby regionu. Według mnie biorąc pod uwagę przepustowość można uznać, że jesteśmy bezpieczni, bo da się zapewnić odpowiednią ilość gazu w magazynach ukraińskich i przejść przez następny sezon grzewczy bez jakiegokolwiek kontraktu przesyłowego z Rosją.
Jakie byłyby skutki w Unii Europejskiej zatrzymania dostaw gazu rosyjskiego przez Ukrainę?
Zakladam, że do końca tego roku będziemy się skupiać na zapełnianiu magazynów gazu na Ukrainie. W 2024 i 2025 roku musimy jak najszybciej zapełniać magazyny w tym kraju, by zmniejszyć zagrożenia zimą. Należy także odpowiedzieć na pytanie o wysokość opłat przesyłowych przez Niemcy, bo byłoby absurdem, gdyby operatorzy w tym kraju mieli nadmiarowe zyski z tytułu większych dostaw.
W ostatnim czasie Władimir Putin zasugerował, że Niemcy mogłyby rozpocząć dostawy przez gazociąg Nord Stream 2 z użyciem drugiej nitki, która przetrwała sabotaż. Czy to jest temat do rozważań w odniesieniu do niemieckiej polityki?
Nie. Byłbym zaskoczony, gdyby Niemcy rozpoczęli rozmowę na temat uruchomienia Nord Stream 2. Rozumiem jednak, że stosowne oświadczenie rządu w Berlinie w tej sprawie byłoby wskazane, aby usunąć wszelkie wątpliwości. Według mnie kraje członkowskie powinny przekazać klucz do spraw gazu z Rosji do Brukseli i to ona powinna zamknąć go bezpiecznie w sejfie, który mógłby być otwarty tylko za zgodą 27 państw unijnych.
Rozmawiał Wojciech Jakóbik
Zachmann: Potrzebujemy koordynacji rynków energii, bo inaczej nasza praca na nic (ROZMOWA)