Operatorzy stacji ładowania samochodów wydali w ubiegłym roku co najmniej 150 mln złotych na rozwój infrastruktury w Polsce. W 2024 roku najwięcej urządzeń uruchomili GreenWay Polska i Power Dot Poland, odpowiednio lider i nowy wicelider polskiego rynku. Do TOP 10 operatorów wskoczyła sieć dyskontowa Lidl.
Polska nie jest unijnym prymusem w budowie ogólnodostępnej infrastruktury do ładowania samochodów z napędem elektrycznym. Według Stowarzyszenia Europejskich Producentów Samochodów (ACEA), w 2023 roku polscy kierowcy mieli do dyspozycji 6102 publicznych punktów ładowania, mniej niż procent zamontowanych wówczas w Unii Europejskiej. Zajmowała wówczas dwunastą pozycję, nieco powyżej środka stawki. Ale od liderów, jak Holandia, która miała ponad 144 tysiące punktów czy Niemcy i Francja (po około 120 tysięcy złączy) dzieliły nas lata świetlne. Ma jednak szansę na awans, i przeskoczenie Portugalii.
Jak podaje Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego, członek ACEA, w 2024 roku przy polskich ulicach, na stacjach paliw, czy na przysklepowych parkingach znajdowało się już 4610 ładowarek posiadających 8589 złączy, blisko 50 procent więcej niż rok wcześniej.
Chętnych nie brakuje, ale dominują duzi gracze
Z danych Urzędu Dozoru Technicznego, który kontroluje i dopuszcza stacje ładowania samochodów z napędem elektrycznym przed ich udostępnieniem kierowcom w domenie publicznej, wynika, że na koniec 2024 roku w ewidencji infrastruktury paliw alternatywnych zarejestrowanych było blisko 280 firm posiadających ogólnodostępne ładowarki, z których mógł korzystać każdy kierowca.
Większość z nich to podmioty niezwiązane z branżą i usługi ładowania to poboczna działalność, ale że udostępniają swoje urządzenia, muszą zarejestrować się w ewidencji infrastruktury paliw alternatywnych. Najwięksi operatorzy z pierwszej dziesiątki, mieli na koniec 2024 roku łącznie 2970 ładowarek, czyli 67,3 procent zarejestrowanych publicznych stacji.
Nowy wicelider rankingu
Z danych przekazanych nam przez UDT wynika, że liderem polskiego rynku jest wywodzący się ze Słowacji GreenWay Polska, który miał 881 ogólnodostępnych ładowarek, o 294 więcej niż rok wcześniej, co pozwoliło mu się umocnić w rankingu największych operatorów. Drugie miejsce zdobył skokiem o 8 pozycji portugalski Power Dot Poland z 359 ładowarkami, który podłączył 263 urządzenia. Ścisłą czołówkę zamyka Energa Obrót z Grupy Orlen z 305 stacjami, rozwijająca jednak się znacznie wolniej niż jej bezpośredni konkurenci, bo w minionym roku udostępniła tylko 18 nowych ładowarek.
Kolejne pozycje w rankingu zajmują: Noxo Energy (232 ładowarek), estoński Eleport (231), Tauron Nowe Technologie (211), niemiecka sieć dyskontów Lidl (200), Budimex Mobility (177) i Orlen (157). Warto dodać, że trzy spółki z Grupy Orlen, traktowane przez UDT, jako oddzielni operatorzy mają łącznie 481 stacji ładowania elektryków.
– Od początku naszej działalności w Polsce rozwijamy ogólnodostępną sieć ładowania w średnim tempie około 200 nowych punktów rocznie. Miniony rok zakończyliśmy znacznie powyżej tej średniej, przy czym warto podkreślić, że równocześnie udało nam się wybudować ponad sześćset nowych punktów ładowania w ramach prywatnej infrastruktury dla firm. Coraz szybsze tempo rozwoju sieci ładowania w obu segmentach wynika z faktu, że jesteśmy już dojrzałą organizacją, która potrafi skutecznie i efektywnie budować infrastrukturę do ładowania pojazdów elektrycznych – mówi Rafał Czyżewski, prezes GreenWay Polska.
Power Dot Poland w dużym stopniu zawdzięcza swój skokowy rozwój sieci współpracy z siecią dyskontów Biedronka, która udostępniła mu miejsca ładowarki na przysklepowych parkingach.
– Niedawno przekroczyliśmy liczbę 1000 uruchomionych złączy w 350 lokalizacjach, w tym na parkingach Biedronki, co jest ważnym etapem naszego w rozwoju w Polsce. Traktując punkty ładowania Energi jako element infrastruktury Orlenu, jesteśmy obecnie na trzecim miejscu. Mamy więc za sobą bardzo intensywny rok. Co druga stacja DC uruchomiona w tym roku w Polsce została wybudowana przez nas – mówi Grigoriy Grigoriev, prezes Power Dot Poland.
Firmy z TOP 10 inwestują miliony, ale czy będą dalej?
Według prezesa Grigorieva, koszt instalacji wolniejszej ładowarki AC za wszystko około 50 tysięcy złotych, natomiast łączne nakłady stację o mocy DC (na prąd stały) o mocy 60 kW wynoszą około 200 tysięcy złotych.
Z danych Polskiego Stowarzyszenia Nowej Mobilności, które m.in. monitoruje rynek ogólnodostępnych stacji ładowania w Polsce wynika, na koniec 2024 roku operatorzy oferowali łącznie 5592 złączy w wolniejszych ładowarkach AC oraz 2667 w szybkich ładowarkach DC (na prąd stały). To oznacza przyrost odpowiednio o 1602 i 1124 gniazd do ładowania. Przyjmuje się, że jedno urządzenie ma średnio dwa złącza. Wydatki inwestycyjne wyniosły więc 40 mln zł na stacje AC i co najmniej 110 mln zł na szybkie ładowarki DC.
– W ubiegłym roku operatorzy uruchomili ponad 1100 punktów DC, czyli dwa razy więcej niż w 2023 roku. To rekord w krótkiej historii polskiej elektromobilności, warto jednak pamiętać, że tak znaczny skok to efekt decyzji podejmowanych często nawet 2 lata wcześniej. Niestety branża infrastrukturalna wciąż stoi przed szeregiem wyzwań, które stawiają pod znakiem zapytania zarówno terminową realizację obowiązków unijnego rozporządzenia AFIR (nakładające na kraje członkowskie limity rozwoju infrastruktury do ładowania), jak i możliwość rozwoju zrównoważonego transportu w Polsce na skalę masową. Do najpoważniejszych z nich należą m.in. przewlekłe procedury przyłączeniowe czy też oderwane od realiów rynkowych warunki przetargów GDDKiA – mówi Jan Wiśniewski, dyrektor Centrum Badań i Analiz PSNM.
Tomasz Brzeziński