Gajda: Ambitne plany jądrowe Polski mogą wymagać składowiska odpadów radioaktywnych (ROZMOWA)

1 września 2023, 07:25 Atom

– W Polsce pierwsze odpady radioaktywne pojawią się w 2050 toku, ale należy już rozpocząć przygotowania do budowy składowiska – mówi dr Paweł Gajda z Akademii Górnczo-Hutniczej w rozmowie z BiznesAlert.pl.

Odpady radioaktywne Fot. Freepik
Odpady radioaktywne Fot. Freepik

W najbliższych latach w Polsce nastąpi wyraźny przyrost mocy OZE, jednak to atom będzie fundamentem przyszłego miksu energetycznego. Polska w tym aspekcie ma ambitne plany – dwie duże elektrownie i trzecia w planach oraz liczne SMR-y, jednak nie wspomina się o kwestii składowania odpadów radioaktywnych, a to niestety jest jedna z największych wad tego atomu.

BiznesAlert.pl: Gdzie i w jaki sposób Polska będzie składować odpady radioaktywne. Czy  recykling odpadów jest brany pod uwagę?

Paweł Gajda: Recykling wypalonego paliwa jądrowego jest brany pod uwagę, ale w tej sprawie nie została jeszcze podjęta ostateczna decyzja. Kwestia sposobu postępowania wysokoaktywnymi odpadami, czyli właśnie wypalonym paliwem jądrowym, jest jeszcze otwarta, rozważane są różne scenariusze.

Warto też pamiętać, że wypalone paliwo jądrowe, które będzie gotowe do składowania lub do recyklingu, najwcześniej pojawi się najwcześniej w 2050 roku. Mamy więc jeszcze sporo czasu na wybór metody postępowania i odpowiednie przygotowanie.

Niezależnie od wybranej metody odpady takie będą wymagać budowy tzw. głębokiego składowiska geologicznego. To miejsce w Polsce nie zostało jeszcze wybrane, ale są prowadzone wstępne prace, mające na celu określenie kilku wstępnych lokalizacji, w których można prowadzić dalsze badania geologiczne. Jak już wspomniałem pierwsze zużyte paliwo z reaktora, które mogłoby na takie składowisko trafić to perspektywa 30 lat. W przypadku zastosowania recyklingu nawet dłużej. Ponadto wypalone paliwo można przechowywać w przechowalnikach powierzchniowych i w wielu krajach ono właśnie tam czeka na podjęcie decyzji o jego przerobie i ponownym wykorzystaniu lub skierowaniu do ostatecznego składowiska. Więc na budowę tego ostatniego czasu jest jeszcze dużo i warto rozważyć różne opcje.

Zupełnie inną kwestią są odpady nisko- i średnioaktywne. Takie odpady mamy już w Polsce, pochodzą one z działalności medycznej, naukowej, przemysłowej.

Kiedy pojawi się energetyka jądrowa, to takich odpadów będzie powstawać więcej i będzie oczywiście musiał powstać nowy obiekt do ich składowania. Zresztą jego powstanie byłoby konieczne nawet bez energetyki jądrowej, ze względu na stopniowe zapełnianie się składowiska w Różanie, w woj. mazowieckim.

W przypadku odpadów nisko- i średnioaktywnych prace nad wyborem kolejnego obiektu są na zaawansowanym etapie, i jego budowa powinna rozpocząć się w perspektywie tej dekady.

Czy Polska powinna wybudować własne składowiska odpadów, czy rozważyć eksport do innych krajów?

Na świecie raczej przyjmuje się, że każdy kraj samodzielnie buduje własne składowiska.

Jaki jest koszt takiego obiektu?

Przykładowo, koszt budowy składowiska w Onkalo w Finlandii wyniósł niecałe 4 mld euro. Obiekt ten ma docelowo magazynować wszystkie wysokoaktywne odpady z fińskiej energetyki jądrowej.

W najbardziej realistycznych scenariuszach Polska będzie potrzebować podobnej wielkości składowiska. Dokładny koszt może zmieniać w zależności od różnych czynników lokalnych, na przykład podłoża geologicznego, ale ten przykład może pokazywać o jakiego rzędu kwotach mówimy.

Według badań naukowców Uniwersytetu Standforda SMR-y będą generować cztery razy więcej odpadów niż wielkoskalowe obiekty z powodu nowatorskich rozwiązań w konstrukcji. Jak skomentuje Pan te doniesienia?

Takie doniesienia pojawiały się już wcześniej, czasami podając nawet wyższe liczby. I podchodziłbym do nich z dużą ostrożnością. Przed wszystkim wszystko zależy od tego o jakim SMR- mówimy. Koncepcji SMR jest kilkadziesiąt, są oparte na różnych technologiach, mają bardzo różne moce. A nawet dla jednego modelu rektora ilość powstających odpadów może zależeć od rozwiązań, jakie zastosuje operator, w jaki sposób ta elektrownia będzie pracować, czy w podstawie systemu czy ze zmienną mocą, jakie zostanie zastosowane paliwo, jaka będzie głębokości jego wypalenia paliwa. Tych czynników jest sporo.

Faktem jest, że w przypadku SMR-ów możemy się spodziewać nieco więcej odpadów. W przypadku wypalonego paliwa pewna różnica może wynikać z samej mniejszej sprawności takiego bloku. Ale mówimy tutaj o pojedynczych procentach, a nie kilkukrotnej różnicy. Nieco większa różnica może wystąpić dla odpadów nisko- i średnioaktywne, gdyż w przeliczeniu na tę samą moc i ilość produkowanej energii w SMR potrzebna jest będzie większa ilość elementów konstrukcyjnych, które mogą podlegać aktywacji neutronami,

Pewnie znajdzie się taką koncepcję SMR, która produkowałaby cztery razy więcej odpadów niż jakiś duży reaktor. Ale dla tych SMR, które mogą powstać w przewidywalnej przyszłości, ta różnica będzie znacząco mniejsza.

Orlen chce w Polsce budować mały atom w oparciu o reaktor BWRX-300. Czy są znane dane o ilościach generowanych odpadów przez ten model?

To jest stosunkowo duży pod względem mocy SMR. Jeśli chodzi o wypalone paliwo, to tutaj różnica będzie minimalna. W przeliczeniu na moc będzie nieco więcej materiałów konstrukcyjnych reaktora, które mogą podlegać aktywacji. Ale jak to wszystko dodamy to ilość produkowanych odpadów może być większa o kilkanaście procent niż w przypadku dużych elektrowni. Nie jest to na pewno różnica, która by była czynnikiem decydującym o wyborze tej czy innej technologii.

Rozmawiał Jacek Perzyński

Polska planuje budowę składowiska odpadów promieniotwórczych na własne potrzeby